Byliśmy zbyt naiwni

Rozmowa z Adamem
Kopczyńskim, przewodniczący Rady Powiatu Wołomińskiego.

– Pełni Pan tę funkcję
drugą kadencję. Czy praca w poprzedniej kadencji i w obecnej różni
się?

– Pierwsza kadencja to
był przysłowiowy chleb z masłem. Mieliśmy jako AWS zdecydowana
większość w Radzie Powiatu. Wiele decyzji można było ustalić i podjąć
na spotkaniach klubu radnych. w obecnej kadencji Wspólnota
Samorządowa (dawny AWS), choć zdobyła największą liczbę mandatów
w radzie, to nie ma większości. Musieliśmy zbudować koalicję.

Z drugiej zaś strony
łatwiej się proceduje w tej radzie ponieważ liczy ona o połowę mniej
radnych niż w poprzedniej kadencji.

– Co uważa Pan za
największy sukces tego pierwszego roku nowej kadencji?

– Do takich sukcesów
zaliczyłbym to, ze udało na się opracować wieloletni plan rozwoju
powiatu. Bez takiego planu nie ma mowy o tym aby sięgać po fundusze
pomocowe. W mojej ocenie powiat potrafi sięgnąć po te środki – choćby
prowadzone na naszym terenie inwestycje drogowe.

– A co udało się w
poprzedniej kadencji?

– W mojej ocenie
sukcesem poprzedniej kadencji było zintegrowanie gmin z obrzeży
powiatu. Wiele inwestycji prowadzonych było na ich terenach. Dziś
uważam, że nie może być to polityka na dłuższy okres czasu. Pozostałe
gminy tez zasługują na zainteresowanie.

– Czy jest coś co
zostało zaprzepaszczone w poprzedniej kadencji?

– Na początku
poprzedniej kadencji były takie momenty, że można było doprowadzić do
modernizacji drogi 634 w stronę Warszawy. A czemu się nie udało? Może
nasza determinacja w tym temacie była zbyt mała. Może byliśmy zbytnio
naiwni i wierzyliśmy, że to co zostało powiedziane będzie
zrealizowane. Tak to widzę z perspektywy czasu. Jest to sprawa na
tyle ważna, że dziś skutkuje na wiele innych rzeczy.

– Zaraz po
ubiegłorocznych wyborach samorządowych było wiele spekulacji na temat
obsady stanowiska starosty powiatu. W efekcie jednak nic się nie
zmieniło i drugą kadencję mamy Starostę Konrada Rytla. Dziś w
lokalnych mediach pada pod jego adresem wiele zarzutów.

– Starosta jak każdy
człowiek ma dobre i złe cechy charakteru. Do tych gorszych można
zaliczyć jego impulsywny charakter, ale przy tym jest to człowiek
niezwykle uczciwy, zaangażowany w sprawy powiatu o bardzo wyrazistych
poglądach. Fachowiec. Myślę, że jest to właściwy człowiek na
właściwym miejscu. Rozmawiała ute