Cieślak lepszy od Zegana

Krzysztof ?Skorpion? Cieślak wciąż niepokonany na ringu zawodowym. W ostatni weekend podczas łódzkiej gali wygrał niejednogłośnie na punkty z Maciejem Zeganem.

Łódzka gala bokserska przejdzie z pewnością do historii polskiego pięściarstwa. Z kilku powodów. Po pierwsze, osiem milionów Polaków oglądało walkę wieczoru przed telewizorami. Takiej oglądalności nie miał nawet finał Mistrzostw Europy w siatkówce, kiedy to Polacy ograli Francuzów. Po drugie, był to z pewnością ewenement, nic dziwnego, że Polacy nazywali walkę Gołoty z Adamkiem polską walką stulecia ? coś podobnego może się już więcej nie powtórzyć. Na ringu stanęło dwóch znakomitych bokserów. Facet po przejściach i twardziel z przyszłością. Walkę widzieliśmy, wszyscy o niej pisali i mówili, więc można już tylko wybierać kolejnego przeciwnika dla popularnego ?Górala?.

Tego samego wieczoru mogliśmy oglądać inny jakże ciekawy pojedynek. W ringu stanęli Maciej Zegan (również facet po przejściach) i Krzysztof Cieślak (facet z przyszłością, chociaż również paradoksalnie po przejściach). To niezwykle ciekawy pojedynek. Zegan to nie anonimowe nazwisko w polskim światku bokserskim. Sześć lat temu walczył o pas zawodowego Mistrza Świata WBO z Arturem Gregorijanem, ale sędziowie kontrowersyjnym werdyktem odebrali mu zwycięstwo. To wciąż groźny i trzeba chyba powiedzieć, że niespełniony pięściarz. Krzysiek Cieślak to wielka nadzieja polskiego boksu. W tym roku zdobył młodzieżowe mistrzostwo świata IBF ? uczynił to praktycznie ?u siebie?, podczas gali w Wołominie. Walka z Zeganem to kolejny krok Cieślaka w górę w bokserskiej hierarchii.

To była najciekawsza i najbardziej wyrównana walka łódzkiej gali, zakończona niejednogłośnym werdyktem sędziów. Doprawdy trudno powiedzieć, który z bokserów zaprezentował się lepiej w tej walce. Obaj oddali na swoich przeciwników poteżną liczbę ciosów. Obraz walki zmieniał się jak w kalejdoskopie. Po walce swego rozczarowania nie krył Zegan, który już domaga się rewanżu i śmiało mówił o przekręcie i ustawionej walce. Z perspektywy widza przewaga Zegana wcale nie była jednak taka oczywista. Pomijając tego typu dywagacje, trzeba przyznać, że zobaczyliśmy kawałek naprawdę dobrego boksu. Zegan był bez wątpienia najtrudniejszym przeciwnikiem Cieślaka w jego dotychczasowej karierze, jednak ?Skorpion? pokazał swoją dynamikę i szybkość, wielokrotnie postraszył Zegana serią energicznych uderzeń.

PM