Coś się kończy, coś się zaczyna

Pracownicy, instruktorzy, wychowankowie i przyjaciele pożegnali w ostatnią niedzielę Andrzeja Zbyszyńskiego, odwołanego z funkcji dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury w Kobyłce. Zanim na stole pojawił się tort ozdobiony motywem gitary i słowami „wszystko przed Tobą” ponad 60 osób zaśpiewało „sto lat”.

Przy akompaniamencie akordeonu, saksofonu i gitary rozpoczęły się śpiewy i rozmowy, które toczyły się głównie wokół planów na przyszłość i działalności nowopowstałego stowarzyszenia „Nie daj się nudzie”. Coś się kończy, coś się zaczyna… a nowe zawsze ze sobą niesie po równo nadzieje i obawy. Miejmy nadzieję, że w tym przypadku nadzieje pokładane w zaproponowanej przez władze miasta zmianie na stanowisku dyrektora kobyłkowskiego MOK zrealizują się. Miejmy też nadzieję, że pokłady umiejętności i pomysłów Zbyszyńskiego będą mogły być wykorzystane w innym miejscu powiatu wołomińskiego. Andrzej Zbyszyński był również znany, okolicznej młodzieży, ze świetnej organizacji niezapomnianych kolonii i obozów na które nigdy nie brakowało chętnych. Stwarzał uczestnikom cudowną, rodzinną atmosferę oraz zapewniał profesjonalną opiekę i mnóstwo zabawy. Konkursy oraz gry integracyjne były na porządku dziennym podczas wyjazdów organizowanych przez Zbyszyńskiego.

Tydzień wcześniej z Andrzejem Zbyszyńskim – kolegą dyrektorem, pożegnali się dyrektorzy innych domów kultury z Powiatu Wołomińskiego, kierując do niego list otwarty, który przesłali również do lokalnych mediów. To właśnie Andrzej Zbyszyński był twórcą i przewodniczącym Porozumienia Domów i Ośrodków Kultury Powiatu Wołomińskiego od początku jego istnienia ? czyli dwanaście lat. Podczas spotkania z dyrektorami jak zwykle rozmawiano o pomysłach na dalszą współpracę pomiędzy placówkami. A pomysłów, jak się okazuje, wcale nie brak. Nową przewodniczącą Porozumienia została Krystyna Klimecka, dyrektor MOK w Markach. łr/tur