Świecka kobieta, która została świętą

Gdy w 1924 roku, na progu dużego drewnianego domu należącego do państwa Lipszyców, stanęła szczupła, dziewiętnastoletnia Helena Kowalska, nikt nie śmiał przypuszczać, że ta niepozorna, piegowata dziewczyna wiele lat później ogłoszona zostanie świętą. O jej pobycie w Ostrówku oraz planach związanych z domem państwa Lipszyców rozmawiam z siostrą Dominiką ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego.

– Chciałabym się dowiedzieć, kto jest obecnym właścicielem domu w Ostrówku?

– Właścicielem jest Diecezja Warszawsko-Praska. Dom został zakupiony w 2008 roku, już z pomysłem, utworzenia tutaj muzeum. Otwarcie planowane jest na 1 października. Na świecie są miejsca, takie jak to, które nie dezaktualizują się. Ten dom ma ponad stuletnią tradycję. Było wiele sytuacji, w których mógł zostać zniszczony, a jednak zachował się. Jest to pewnym znakiem. Można tu mówić o teologii czasu ? w jakimś celu, ten dom przetrwał.

– A w jakim celu tworzone jest tu muzeum?

– Oczywiście, w celu szerzenia kultu św. Faustyny. Jest ona świętą ponadczasową, jest najbardziej popularną święta w Polsce i powoli przenosi się to na cały świat. Dom w Ostrówku jest bardzo znaczącym miejscem, do tej pory może niedocenionym. W tym miejscu siostra Faustyna kończy swój etap życia świeckiego, stąd odchodzi do zakonu.

Czas Heleny Kowalskiej w Ostrówku nie był ?wzbogacony? mistycznymi przeżyciami. Jeśli takie miały miejsce, tego wiedzieć nie możemy, bo w Dzienniczku o tym nie wspomina.

Ostatnie objawienie, o jakim wspomina ma miejsce w kościele św. Jakuba w Warszawie. Tam, słyszy głos Pana Jezusa, który poleca jej iść do kapłana odprawiającego Mszę.

Św. Helena posłuszna Głosowi prosi ks. Jakuba Dąbrowskiego o pomoc.

Kapłan ten znając potrzeby rodziny Aldony i Samuela Lipszyców, szukających pomocy domowej, kieruje Helenę Kowalską do Ostrówka. Nie trzeba wielkiego wysiłku, by dopatrzyć się tu Bożej ingerencji. Jej pobyt w owym domu jest czasem, gdzie bardzo mocno zarysowuje się duchowość św. Faustyny. Helena trafiła do domu, gdzie była już czwórka dzieci i choć początkowo miała pracować tylko jako pomoc domowa, to widząc jej aspiracje do prowadzenia domu, do opieki nad dziećmi, pani Aldona Lipszyc nie miała obiekcji, zostawiać pod jej nadzorem swoje pociechy. Faustyna, praktycznie, ?wtopiła się? w tą rodzinę. Rodzina Lipszyców, we wspomnieniach określa ją jako ?naszą kochaną Helenkę?. Święta Faustyna była normalną, pogodną dziewczyną z piosenką na ustach. Nie była osobą, którą nam się pokazuje na obrazkach. Jej najbardziej znane zdjęcie przedstawia piękną postać, ale bez charakteru. Helena była, przede wszystkim, chłopską dziewczyną. Miała mocne rysy, spracowane ręce, ale posiadała kobiecą piękność, która pociągała ludzi. Pociągała jej dobroć, jej otwartość, pogoda ducha. Dzieci ją uwielbiały, bo była radosna, wybuchała śmiechem i posiadała bujną wyobraźnię. Pani Aldona, która jak określiła ją przyjaciółka, posiadała ?geniusz macierzyństwa?, widząc, że Helena ma walory gospodyni domowej, nie potrafiła pogodzić się z jej decyzją o wstąpieniu do klasztoru. Faustyna wspomina w Dzienniczku, że choć w domu wszystko było dobrze to wiele musiała się nacierpieć. Jej cierpienie, prawdopodobnie było spowodowane pewnym dualizmem ? z jednej strony pragnieniem Heleny, a z drugiej strony bombardowaniem przez panią Aldonę projekcją czegoś innego. Jednak w życiu człowieka wierzącego, nie ma przypadków. Helena prowadziła głębokie życie wewnętrzne, a zderzenie z projekcją pani Aldony, pomogło jej w umocnieniu się w powołaniu. Dowodem tego jest to, że w czerwcu w roku 1925 Faustyna złożyła w kościele w Klembowie swój pierwszy ślub czystości.

– Myśli Siostra, że kościół w Klembowie oraz Ostrówek mogą wkrótce stać się celem pielgrzymek wiernych?

– Pozwolę sobie użyć ponownie określenia ? ?teologia czasu?. Dla ludzi wierzących czas jest darem Pana Boga. Tak, jak mówił do ludzi w Biblii, tak mówi i dziś do nas przez znaki. Takim znakiem jest dom w Ostrówku z całym swym przesłaniem.

To bardzo ciekawe, że otwarcie tego domu odbywa w się w roku beatyfikacji Jana Pawła II. Pan Bóg już o tym wiedział. My, gdy zaczynaliśmy pracę nad domem, jeszcze nie. Trzeba pamiętać, że jednym z pierwszych dekretów ustanowionych przez naszego papieża, Jana Pawła II, było przywrócenie kultu Bożego Miłosierdzia, który powiązany jest osobą świętej Faustyny. Nie jest kwestią przypadku, że te dwie, ważne postacie równolegle zbiegają się ze sobą. Czas pokaże, jakie zamiary Boże dokonają się w Ostrówku.

Aleksandra Jankowska