Czołówka siatkarskiej Polski zagrała w Kobyłce

W dniach 16 ? 18 września w nowo wybudowanej hali przy ZSP nr 3 w Kobyłce odbywał się turniej siatkówki, w którym zagrały zespoły z PlusLigi oraz z Orlen Ligi. W rywalizacji siatkarek wygrała drużyna Developres Skyres Rzeszów, a wśród siatkarzy zwyciężył zespół PGE Skry Bełchatów. Dzięki tej imprezie kibice mogli zobaczyć siatkówkę na najwyższym, światowym poziomie w wykonania reprezentantów kilku krajów, którzy jeszcze niedawno grali na Igrzyskach Olimpijskich w Rio.W meczu otwarcia (piątek, 16.09) Legionovia Legionowo zwyciężyła po zaciekłym tie-breaku Budowlanych Łódź 3:2. W drugim spotkaniu rozegranym w piątek ekipa Polskiego Cukru Muszynianki Enea uległa Developres Skyres Rzeszów 0:3.

2016-09-20_120908
Następnego dnia w meczu o trzecie miejsce Polski Cukier Muszynianka Enea przegrał z Budowlanymi Łódź 0:3 (17:25, 15:25, 23:25). W meczu o pierwsze miejsce zmierzyły się zespoły Developres SkyRes Rzeszów i Legionovia Legionowo. W pojedynku górą były rzeszowianki, wygrywając w trzech setach (25:19, 26:24, 19:25).
Po meczu Jacek Skrok, trener Developres Skyres Rzeszów wypowiadając się również na temat kobyłkowskiego turnieju stwierdził:
– To kolejny wygrany przez nas turniej. Wracamy z zawodów zadowoleni. Trudno, żeby było inaczej. Wygraliśmy turniej i jestem zadowolony z gry zespołu. Rywali mieliśmy trudnych. Mecze zostały rozegrane w dobrym rytmie więc cieszymy się z tego wyjazdu. Przygotowania dobrze jak na razie idą, choć oczywiście zdarzają się nam błędy i nie wszystko funkcjonuje tak jak powinno, ale to nic dziwnego, bo wciąż jeszcze jesteśmy w ciężkim treningu. Zagraliśmy tutaj fajne zawody, choć żeby nie było wątpliwości też chciałbym zagrać z Budowlanymi Łódź, żeby mieć cały przegląd. Na pewno był to pożyteczny sprawdzian.
Taki turniej to okazja do zgrania, ponieważ mamy zupełnie nowy zespół.
I o to w tym wszystkim chodzi, żeby dać siatkarzom jak najwięcej pograć, a jeśli jeszcze przy tym się wygrywa to jest już całkiem fajnie. To całkowicie nowy zespół, ale tak jak w piątek czy w sobotę każda z zawodniczek ma szansę na to, żeby grać w szóstce, bo ten skład do grania mamy szeroki. Cieszy, że jest dobra współpraca i harmonia między doświadczeniem i młodością. Niektóre zawodniczki jak Bułgarka Kremena Kamenova potrzebują jeszcze czasu na zgranie, ale przed nami jest jeszcze sporo sparingów. Następny mamy w Ostrowcu Świętokrzyskim, gdzie spotkamy się m.in. z Muszyną. (…)
Na zadane pytanie dotyczące komfortu pracy z obecnym składem, trener stwierdził:
– Mamy doświadczone zawodniczki. Chciałem mieć szeroką kadrę, bo każda z nich będzie potrzebowała zmiany, wsparcia ze strony innych zawodniczek. To też jakiś element, nad czym pracujemy. Kaczorowska, Mróz mają już mnóstwo sezonów za sobą rozegranych, a ta liga ma swoje wymagania i zmienniczki są nam bardzo potrzebne.
Chcieliśmy też wiedzieć co będzie najsilniejszym punktem Developresu? – Szeroki skład mam nadzieje. Chcemy grać dobrą siatkówkę, z dobrą zagrywką. Najprostsza taktyka, czasami na tym to polega na każdym poziomie. Jak mamy serwis to możemy sobie ustawić blok, współpraca w obronie to samo. Wyrównany skład, mam taką nadzieje, bo z szóstką trudno przeżyć tę ligę – usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Poproszony o ocenę turnieju w Kobyłce trener stwierdził: ? Jestem naprawdę mile zaskoczony, aczkolwiek ja znam tutaj trenera Piotrka Szymanowskiego grającego kiedyś w Radomiu. Super miejsce i tylko pozazdrościć takiej sali i to jeszcze z taką widownią, to należy nie jeden turniej tu rozgrywać, a jakieś inne imprezy, mieć ligę siatkówki czy coś takiego. Naprawdę jestem zaskoczony taką halą przy szkole.
Zawodniczką turnieju została wybrana Klaudia Kaczorowska (Developres Skyres Rzeszów).
W półfinałach PGE Skra Bełchatów wygrała z AZS Politechniką Warszawską (3:0), zaś Asseco Resovia Rzeszów pokonała Ceerrad Czarnych Radom (3:0).
W spotkaniu o trzecie miejsce AZS Politechnika Warszawska wygrała z Cerrad Czarnymi Radom 3:2 (25:18, 16:25, 25:21, 27:29, 15:10).

2016-09-25_001634

2016-09-22_152701

W finale turnieju, rozegranym w niedzielę o godz. 17.00, spotkały się ze sobą drużyny Asseco Resovii Rzeszów (wicemistrz PlusLigi z poprzedniego sezonu) z PGE Skrą Bełchatów (brązowy medalista PlusLigi w sezonie 2015/2016). Na trybunach zasiedli m.in. Stephane Antiga i Raul Lozano, a mecz był transmitowany na żywo przez TVP Sport.
Pierwszy set był wyrównany do stanu 9:9, a od tego momentu przewagę zaczęła budować Resovia. Różnica między zespołami oscylowała w okolicach pięciu punktów: 11:16, 15:21. Przy stanie 18:23 w polu zagrywki stanął Marcin Janusz (Skra Bełchatów). Po rozegraniu piłki punkt przypadł siatkarzom Resovii i było 18:24. Pierwsza piłka setowa została obroniona przez bełchatowian. Przy drugiej piłce setowej w pole zagrywki udał się Nicolas Uriarte, lecz zaserwował w siatkę i set zakończył się wynikiem 19:25.
W drugiej odsłonie obie drużyny grały mniej więcej punkt za punkt do momentu, kiedy było 15:15. Później prowadzenie objęli bełchatowianie a szesnasty punkt dla Skry zdobył Mariusz Wlazły. W końcówce seta przy stanie 22:23 dla Skry o czas poprosił trener tejże drużyny. Po wznowieniu gry zaserwował Piotr Nowakowski (Resovia), ale dzięki atakowi Mariasza Wlazłego punkt przypadł bełchatowianom ? 22:24. Przy pierwszej piłce setowej serwował Artur Szalpuk, który posłał piłkę w siatkę. Set zakończył się wynikiem 23:25, a punkt dający Skrze wygraną zdobył Bartosz Bednorz.
W trzecim secie w momencie, kiedy Skra prowadziła 22:20 o czas poprosił trener Andrzej Kowal  (Resovia). Po wznowieniu gry serwował Nicolas Uriarte. Następnie atak zawodnika z Rzeszowa został zablokowany i punkt przypadł Skrze ? 23:20. Kolejne udane zagranie bełchatowian sprawiło, że mieli pierwszą piłkę setową. Ale tym razem Nicolas Uriarte zagrał w siatkę, przez co przeciwnicy zdobyli dwudziesty pierwszy punkt. W odpowiedzi Dawid Dryja (Resovia) zaserwował w aut i trzecia odsłona zakończyła się przy stanie 25:21 dla Skry.
Początek czwartego seta przebiegał po myśli siatkarzy Resovii, którzy prowadzili m.in. w stosunku: 10:5, 18:15. Jednak od momentu, gdy nastąpiło wyrównanie przy stanie 19:19 oba zespoły szły łeb w łeb. Ostatecznie set został rozstrzygnięty na przewagi i zakończył się wynikiem 25:27 dla Skry Bełchatów.
PGE Skra Bełchatów: Srećko Lisinac, Mariusz Wlazły, Mariusz Marcyniak, Karol Kłos, Bartosz Bednorz, Jurij Gladyr, Marcin Janusz, Nicolas Uriarte, Artur Szalpuk, Michał Winiarski, Drażen Luborić, Kacper Piechocki, Nikolay Penczev, Robert Milczarek. Trener: Blain Philippe.
Asseco Resovia Rzeszów: Piotr Nowakowski, Bartłomiej Lemański, John Gordon Perrin, Lukas Tichacek, Dawid Dryja, Marko Ivovic, Thibault Rossard, Jochen Schoeps, Fabian Drzyzga, Mateusz Masłowski, Dominik Depowski, Marcin Możdżonek, Damian Wojtaszek, Frederic Winters. Trener: Andrzej Kowal.
MVP turnieju został wybrany Nikolay Penczev (PGE Skra Bełchatów).

Paweł Choim

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.