Czy wały zatrzymają wielką wodę?

O niespotykanej od lat na terenie powiatu wołomińskiego sytuacji powodziowej, stanie wałów wzdłuż rzeki Bug oraz o zagożeniach jakie niesie ze sobą kra lodowa rozmawiamy z Piotrem Uścińskim, starostą wołomińskim.

– Kilka dni temu na stronach internetowych starostwa i Gminy Dąbrówka pojawił się apel skierowany do mieszkańców o pilne zabezpieczenie mienia i ewakuowanie się wszystkich tych, którzy znajdują się w strefie zagrożenia. Jak w tej chwili przedstawia się sytuacja?
– Obecnie sytuacja najgorzej przedstawia się w gminach Dąbrówka i Radzymin. W godzinach nocnych z 16 na 17 lutego na rzece Bug nastąpił gwałtowny wzrost poziomu wody. Wystąpiły liczne zalania i podtopienia w miejscowościach Kuligów, Ślężany, Czarnów, Kowalicha, Marianów i Dręszew. Zalanych jest około 100 zamieszkałych posesji i około 200 ogródków działkowych. Po obiektach takich jak słupy czy ogrodzenia widać, że wody jest dużo więcej niż bywało w ostatnich latach. Mieszkańcy mówią, że nie pamiętają tak wysokiego stanu wód.
– Co w działaniach zabezpieczających stanowi największy problem?
Służby powiatowe i gminne robią wszystko, aby pomóc mieszkańcom podtopionych miejscowości. Zabezpieczamy wały wzdłuż rzeki Bug. Monitorujemy miejsca, które sobie szczególnie upodobały bobry. W nienajlepszym stanie jest fragment wału na wysokości miejscowości Popielarze, gdzie zwierzęta te są wyjątkowo aktywne. Ostatnio został on przez RZGW doraźnie naprawiony. Miejmy nadzieję, że wytrzyma w kryzysowym momencie. W ubiegłym roku wysypana została grobla w Kuligowie, która w tym roku został jeszcze wzmocniona. Jedną z trudności było przekonanie mieszkańców zagrożonych terenów o konieczność ewakuacji. Często czekali oni z opuszczeniem swoich domów do ostatniej chwili. Trzeba jednak pamiętać, że każde podniesienie się poziomu wody utrudnia przeprowadzenie akcji ratowniczej.
– Na kiedy spodziewacie się kulminacji zagrożenia?
– Mam nadzieję, że najgorszy moment jest już za nami. Teraz mróz ściął rzekę Bug, więc mamy chwilowy oddech. Najgorzej będzie, gdy kra zacznie płynąć do Zalewu Zegrzyńskiego. Wiem, że RZGW nie ma środków technicznych, aby prowadzić odpowiednie działania na Zalewie Zegrzyńskim. Kra lodowa może być groźna dla konstrukcji wałów przeciwpowodziowych. Tak jak wspomniałem na początku, na terenie gmin Dąbrówka i Radzymin zalanych jest wiele posesji. Po spadku poziomu wody trzeba będzie pomóc mieszkańcom w osuszaniu budynków. Mimo, iż stanowi to duże wyzwanie organizacyjne postaramy się, wykorzystując sprzęt Wydziału Bezpieczeństwa Wojewody, zmniejszyć skutki powodzi.

Teresa Urbanowska