Dlaczego nie przez smoczek

Izabela Kieś

U dzieci od urodzenia karmionych sztucznie, przez smoczek, inaczej pracuje aparat artykulacyjny. Kształtują się inne nawyki ruchowe.
Smoczek, przyciskając język, powoduje jego płaskie ułożenie na dnie jamy ustnej. Język nie unosi się ku podniebieniu tak jak w trakcie ssania piersi. Wargi nie muszą się szczelnie zwierać, by utrzymać smoczek. Jest on przytrzymywany przez wałki dziąsłowe. Wargi pozostają rozchylone.
Ruch żuchwy w trakcie ssania smoczka jest prostszy niż przy ssaniu piersi. Wykonywane są tylko trzy ruchy pionowe. Nie ma ruchu do przodu, który wpływa na rozwój żuchwy, czego konsekwencją może być tyłozgryz.
Ssąc pierś dziecko jest w stanie jednocześnie oddychać przez nos. Gdy je z butelki, przerywa ssanie, by oddychać przez usta. W efekcie kształtuje się nawykowe oddychanie przez usta, bardzo niekorzystne dla zdrowia dziecka. Ponadto dzieci często nie nadążają z połykaniem pokarmu wypływającego przez smoczek w zbyt dużych ilościach i zachłystują się nim.
Podczas ssania smoczka dzieci nie ćwiczą warg i języka, skutkiem czego raczej nie pojawiają się zabawy narządami artykulacyjnymi typu: parskanie i plucie (od 4 miesiąca życia), ruchy językiem ku podniebieniu (od 6 miesiąca), kląskanie (10-12 miesiąc). Trudniej im więc tworzyć głoski wargowe, łatwiej dochodzi do międzyzębowych realizacji głosek t, d, n, l. Co zapowiada nieprawidłową wymowę: s, z, c, dz oraz sz, ż, cz, dż, r.

Izabela Kieœ – neurologopeda
Gabinety Logopedyczne, tel. 501 83 02 89
Wo³omin, ul. Koœcielna 59, Zielonka, Mickiewicza 18

2 przemyślenia nt. „Dlaczego nie przez smoczek

  1. ble ble ble….
    A Pani swoje dzieci to chyba też sztucznie karmiła, bo bardzo brzydko mówią.
    I nie zawsze jest tak jak w książkach piszą, także lepiej sie do tego tak mocno nie przywiązywac, bo zycie pokazuje ze jest inaczej.

Możliwość komentowania jest wyłączona.