Dzieci lubią wygłupy

Jaś upodobał sobie wiersz Brzechwy ?Entliczek-pentliczek”. Zaśmiewał się, gdy czytał go tata, potem pokazywał, jak robaczek pełznie do miasta, jest nieszczęśliwy, że nie może zjeść befsztyczka.
Młodszy o 2 lata brat Jasia został odbiorcą jego recytatorskich popisów. Bawiąc się słuchaniem, nie wiedzieć kiedy nauczył się wiersza. Zaczęły się zawody, kto lepiej opowie historyjkę robaczka. Potem rodzice kupili chłopcom zbiór wierszy Wandy Chotomskiej ?Remanent”.

Ile było radości przy czytaniu historii o lokomotywie, która chciała piwa czy o dziadku, który znalazł w jajku kurczę blade. Nikt nie musiał zachęcać chłopców do czytania wszystkich wierszy i uczenia się ulubionych na pamięć. Świetna zabawa… i doskonała nauka.

Sukcesy w nauce czytania i pisania odnoszą dzieci, które opanowały dobrze takie umiejętności jak: rozumienie mowy i mówienie. Kolejnym, dość trudnym zadaniem, jest opanowanie umiejętności świadomego dzielenia wypowiedzi na wyrazy a wyrazów na sylaby i głoski. To wyzwanie dla sześciolatka, chociaż w przedszkolach próbują sił w tego typu ćwiczeniach już pięciolatki, sporadycznie nawet czterolatki.

O ile proces nauki czytania i pisania jest pod kontrolą szkoły i nauczycieli, to zdobywanie umiejętności rozumienia mowy i mówienia odbywa się w domu rodzinnym i cała odpowiedzialność za jego przebieg spoczywa na rodzicach. Dobra wymowa, bogate słownictwo, chęć do wypowiadania się to wielki kapitał, który dziecko gromadzi w dzieciństwie. Dzięki niemu bez przeszkód może później nabywać coraz bardziej skomplikowanych umiejętności i gromadzić wiedzę… po prostu uczyć się.

Dorośli, świadomi odpowiedzialności, popełniają błąd, traktując początkowy okres uczenia się dziecka (także jeśli chodzi o mowę) śmiertelnie poważnie. Szukają poważnych podręczników, każą dziecku siedzieć i uważnie słuchać… i nie wygłupiać się. A dzieci kochają wygłupy, zabawę, śmiech. Trzeba wykorzystać tę skłonność dzieci i dać im to, co lubią…. zabawne wyliczanki, śmieszne rymowanki, piosenki.

Żadne dziecko nie oprze się pełnym humoru wierszom np. Wandy Chotomskiej. Zdadzą egzamin wesołe zagadki, które w formie książki lub gry (np. ?Zagadki Smoka Obiboka”) znajdziemy w księgarni, sklepie zabawkowym. Sami możemy z dziećmi bawić się w tworzenie zabawnych słów. Każda książka czy gra, która pobudzi ciekawość, rozweseli, pomoże wypowiedzieć emocje, będzie dobrą nauką dla dziecka. Uśmiechnięta buzia malucha to znak, że jest zmotywowane do nauki.

Izabela Kieś