Edward M. Urbanowski: Delikatna kwestia

Tomasz Lipiec, minister w rządzie Prawa i Sprawiedliwości ? 3,5 roku więzienia za branie łapówek; Beata Sawicka, była posłanka Platformy Obywatelskiej ? za to samo ? 3 lata; Barbara Kmiecik, tzw. śląska Alexis, która w czasach rządów PiS była najważniejszym świadkiem organów ścigania mającym doprowadzić do tzw. lewicowego układu ? uniewinniona. Tak się ? jak na razie ? zakończyła krótka historia IV RP widziana przez pryzmat sali sądowej! Ale, jak oświadczył Grzegorz Schetyna, były marszałek sejmu, prawdziwym dopełnieniem tej historii będzie Trybunał Stanu dla byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra sprawiedliwości w jego rządzie ? Zbigniewa Ziobry. Trybunał Stanu jest symbolicznym, ale bardzo poważnym wskazaniem na tych, którzy przygotowywali prowokacje polityczne i używali służb specjalnych przeciwko opozycji, z czym mieliśmy do czynienia właśnie wtedy, gdy rządził PiS.

Marszałek przypomniał tu ustalenia, już trochę zapomnianej, sejmowej komisji śledczej posła Ryszarda Kalisza pracującej nad wyjaśnieniem kulis tragicznej śmierci Barbary Blidy. Raport komisji ? niestety ? został przedstawiony posłom dopiero pod koniec minionej kadencji. Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS to była jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w tym raporcie. Klub SLD rozpoczął wtedy zbieranie podpisów pod wnioskami o postawienie tych panów przed TS, lecz nie zebrał wymaganej liczby podpisów. Nie poparli go posłowie PO i PSL.

W tej kadencji sejmu chyba się coś zmieniło. Zwłaszcza uniewinniający wyrok dla Barbary Kmiecik sprawił, że nie tylko posłowie SLD optują za Trybunałem Stanu dla ?ojców? IV RP. Leszek Miller, szef SLD, tak zdefiniował tę zmianę: ? Wyrok sądu jest miażdżącym przykładem, który powinien przestrzec każdego zwolennika IV RP. Wyrok sądu potwierdza, jak w państwie pana Kaczyńskiego i pana Ziobro funkcjonowały mechanizmy dociekania prawdy. Kmiecik wielokrotnie mówiła, że była zmuszana do składania obciążających zeznań! Apeluję do premiera Donalda Tuska, a także kierownictwa PO, aby posłowie i posłanki tej partii przyłączyli się do wniosków o postawienie przed TS byłego premiera i byłego ministra sprawiedliwości. PO w tej sprawie nie umie podjąć decyzji, lecz jeśli chcemy utrzymać demokratyczne państwo prawne, musimy osądzić IV RP!

Dla Platformy Obywatelskiej, sprawującej dziś władzę, Trybunał Stanu dla swoich poprzedników to delikatna kwestia. Jak powiedział jeden z polityków PO: ? To trwa długo, ale też sprawa jest poważna. Musimy mieć absolutne przekonanie, że było łamanie Konstytucji RP, czyli że nadzór nad ministrami miał formę niedozwoloną w sensie ustrojowym, że rzeczywiście doszło do naruszenia porządku prawnego w Polsce.

Obawy to słuszne, lecz w istocie nie o to tu chodzi. Platforma obawia się porażki podczas głosowania. Żeby przyjąć uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu premiera lub ministra, potrzeba większości 3/5 ustawowej liczby posłów, czyli co najmniej 276 głosów. Nawet przy wsparciu SLD i Ruchu Palikota nie uda się Platformie zebrać tylu głosów. Potrzebne jej będzie wsparcie PSL, a z tym może być już problem. W końcu, nie wszystkim zależy byśmy żyli w prawdzie.