Edward M. Urbanowski: Murzyn zrobił swoje

Za dwa miesiące wybory do Parlamentu Europejskiego. W 28 państwach, tworzących dziś Unię Europejską, już rozpoczęła się kampania wyborcza. Partie, nie mając zbyt wielu sukcesów na swoich podwórkach, całą energię polityczną skoncentrowały na Kijowie. Nie było dnia, by na Majdanie nie przemawiał polski czy europejski polityk. Mówili o tęskniącej za Ukrainą Unii Europejskiej, obiecywali złote góry ? pieniądze, szeroką pomoc gospodarczą, zniesienie wiz, wolność i przywileje ? byleby Ukraińcy nie ustawali w walce ze znienawidzonym przez Europę prezydentem Janukowyczem.

Gdy reżim upadł, nowy ukraiński rząd natychmiast zaapelował do Polski, Unii Europejskiej i USA o 35 mld dolarów pomocy. Z opublikowanych danych wynika, że tylko w pierwszych trzech miesiącach tego roku Ukraina ma spłacić ratę 1,18 mld dolarów z pożyczki jaką kiedyś otrzymała z Międzynarodowego Funduszu Walutowego. W całym 2014 roku ma oddać tej instytucji 3,59 mld dol. Dużo większe zobowiązania ma z płatnościami za gaz ? tu roczny dług szacowany jest na prawie 9 mld dolarów. W sumie w 2014 roku Ukraina musi spłacić długi w wysokości ponad 17 mld dolarów.

Premier Donald Tusk: ?Polska powinna być zainteresowana stabilnością gospodarczą i finansową Ukrainy, ale nie wyprujemy sobie żył. To nie jest tak, że Polska będzie tutaj jakimś kluczowym donatorem, czyli tym, który będzie dawał swoje środki.? Podobnie mówią inni. USA udzieli Ukrainie gwarancji kredytowej na 1 mld dolarów. Zaś Unia Europejska, w najbliższych miesiącach, da jej 1,6 mld euro. Więcej pożyczy później. Nie jest to mało, ale do zagwarantowania ukraińskich potrzeb daleko!

Podobnie ma się rzecz ze zniesieniem wiz. Rzecznik polskiego MSZ: ? Ostatnie wydarzenia na Ukrainie nie będą miały większego znaczenia dla ewentualnego przyspieszenia ruchu bezwizowego dla obywateli Ukrainy. Kryteria unijne są bardzo konkretne. Popieramy ukraińskie starania, ale bez wypełniania regulacji zniesienie wiz nie będzie możliwe.

Ale to nie są wszystkie ?niespodzianki? przygotowane tej wiosny Ukraińcom. Międzynarodowy Fundusz Walutowy, jedyna instytucja która może udzielić znaczącego kredytu Ukrainie, uzależnił swoją dalszą pomoc między innymi od: ? rezygnacji z rządowych subsydiów do cen gazu, energii i ogrzewania dla odbiorców indywidualnych (spowoduje to ich ogromną podwyżkę!); ? zamrożenia lub obniżenia wynagrodzeń sfery budżetowej, rent i emerytur (w okresie inflacji grozi to powszechną biedą!); ? podniesienia wieku emerytalnego (dzisiaj najniższy w Europie!); a ? podniesienia podatków i zreformowania systemu ich poboru, w tym VAT (spowoduje to znaczący wzrost cen na towary i usługi!); ? zmiany reżimu kursowego hrywny (to inflacja!); ? przeprowadzenia prywatyzacji (to likwidacja nierentownych przedsiębiorstw ale i armia bezrobotnych!); ? uelastycznienia rynku pracy (to przyzwolenie na instytucjonalne bezrobocie); ? otworzenia zawodów trudno dostępnych (zapewne dla osób spoza Ukrainy).

Ekspert: ?Wprowadzenie tych środków będzie dla nowego rządu politycznie trudne, ale na obecnym etapie ma on bardzo niewielkie pole manewru, ponieważ nie poradzi sobie bez pomocy finansowej z zewnątrz?.

Ukraińcy już ze zdumienia przecierają oczy, ale… to dopiero wiosna.