Edward M. Urbanowski: Prezydent

Edward M. Urbanowski

Po raz pierwszy w dziejach Ameryki, nowym prezydentem USA został biznesmen, Donald Trump. Postać tajemnicza, lecz moim zdaniem ? rozsądna, budząca zaufanie. W mowie inauguracyjnej nowy prezydent powiedział:
– Dzisiejsza uroczystość jest wyjątkowa, bo nie przekazujemy władzy od jednej partii do drugiej, ale oddajemy ją wam ? ludziom. Za długo wąska grupa korzystała z przywilejów. Waszyngton rozkwitał, ale nie dla ludzi. Establishment bronił interesów, ale nie obywateli. Ich sukcesy nie były waszymi. Podczas gdy oni świętowali, w naszej stolicy mało co było świętować. To wszystko się zmienia. Ta chwila należy do was. Należy do wszystkich, którzy zgromadzili się tu dzisiaj, wszystkich, którzy oglądają to w całym kraju. Ten dzień będzie zapamiętany jako dzień, w którym ludzie znów objęli rządy w tym kraju. Zapomniani mieszkańcy naszego kraju nie będą już zapomniani. Rzeź Ameryki dobiega końca! Amerykanie żądają dobrych, bezpiecznych szkół. To niewielkie wymagania, ale dla wielu jest to niedostępne. W naszym kraju są upadające fabryki, przestępczość, narkotyki, przemoc, bezrobocie. Ta rzeź Ameryki dobiega końca tutaj i dzisiaj. Jesteśmy jednym narodem. Nasz ból jest waszym bólem. Łączy nas jedno serce, jeden dom i jedno wspaniałe przeświadczenie. Przysięga, którą złożyłem, jest przysięgą wierności wszystkim Amerykanom!
– Przez lata dopłacaliśmy do zagranicznych przedsiębiorstw i obrony innych krajów. Nie zajmowaliśmy się swoim krajem. Broniliśmy granic innych krajów, ale odmawialiśmy obrony własnych granic. Infrastruktura jest zniszczona, jedna za drugą zamykały się fabryki, które są porozrzucane po całym kraju jak nagrobki. Firmy uciekały za granicę, nie myśląc o milionach Amerykanów, którzy zostali pozbawieni środków do życia. To już przeszłość, teraz patrzymy tylko w przyszłość. Ochrona USA doprowadzi do dobrobytu i siły. Będę walczyć w waszym imieniu do ostatniego tchu i nigdy, przenigdy nie zawiodę was! Przywrócimy miejsca pracy, znów będziemy mieli granice, znów przyjdzie dobrobyt i ponownie odżyją marzenia. Nasi ludzie przestaną siedzieć na zasiłkach, wrócą do pracy. Będziemy trzymać się dwóch zasad: kupować to, co amerykańskie, i zatrudniać Amerykanów.
– Nie może być strachu, jesteśmy chronieni i zawsze będziemy chronieni. Chronić nas będą ludzie w mundurach, chronić nas będzie Bóg. Stany Zjednoczone nie chcą narzucać amerykańskiego stylu życia innym krajom, ale chcą być dla nich przykładem. Dla Ameryki nadeszła teraz godzina działania. Musimy myśleć w wielkich kategoriach i marzyć w wielkich kategoriach. Przestaniemy przyjmować polityków, którzy skarżą się, a nic nie robią. Czas pustych słów przeminął, nadeszła godzina działań. Nie pozwólcie nikomu, aby ktokolwiek mówił, że coś jest niewykonalne. Nie ma czegoś takiego dla Amerykanów! Stany Zjednoczone znów będą prosperować. Wszyscy cieszymy się z tych samych wolności i salutujemy tej samej fladze. I niezależnie od tego, czy dziecko rodzi się w Detroit, czy Nebrasce, wypełnia serce tymi samymi marzeniami i patrzy na to samo niebo. Przepełnia je oddech tego samego Stwórcy. Nigdy nie będziecie już ignorowani. Uczynimy Amerykę znów wielką, znów bezpieczną. Dziękuję bardzo, niech was Bóg błogosławi, niech Bóg błogosławi Amerykę.
Zapamiętam te słowa!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.