Edward M. Urbanowski: Przebrała się miarka

Upada firma, pracownicy tracą zatrudnienie i coraz częściej nie są w stanie spłacać kredytu na mieszkanie czy też regulować czynszu, co wprost prowadzi do utraty dachu nad głową przez kredytobiorcę i jego rodzinę. W 2012 roku przeprowadzonych zostało około 4000 egzekucji komorniczych z nieruchomości, a w roku 2013 blisko 12 000.

Czy spłata kredytu to tylko problem kredytobiorcy? Chyba nie! Przecież umowa kredytowa wymaga podpisu dwóch stron. W przypadku kłopotów ze spłatą, bank powinien się więc aktywnie włączyć w rozwiązanie problemu. Banki są podmiotami prowadzącymi działalność opartą na powierzonych depozytach i choćby z racji tej funkcji są instytucjami publicznego zaufania. Banki muszą więc brać pod uwagę nie tylko własne interesy, ale także swoją odpowiedzialność wobec klientów oraz wobec społeczeństwa. Okazanie pomocy kredytobiorcom, mającym kłopoty ze spłatą zadłużenia, winno być więc obowiązkiem każdego banku który prowadzi działalność kredytową. Tysiące zadłużonych Polaków stało się dzisiaj ? nie zawsze ze swojej winy – bankrutami, a wielu przedsiębiorców musiało ogłosić upadłość tylko dlatego, że banki nie chciały szukać kompromisu.

Prezes Narodowego Banku Polskiego, Marek Belka, nie kryje rozczarowania do takiej postawy bankowców. ? – Czy wszystko to, co robicie, służy społeczeństwu i służy gospodarce? Tu można zadać pytanie: jakiemu społeczeństwu? Mówicie: my jesteśmy przedsiębiorstwami komercyjnymi i mamy odpowiedzialność wobec akcjonariuszy. My mamy po prostu efektywnie funkcjonować i przynosić akcjonariuszom dywidendę. Nieprawda! Od czasu, kiedy ustalono, że banki, a przynajmniej te banki, które są uznane za ważne systemowo, nie będą upadać, staliście się częścią państwa. To trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć. Macie nie tylko prawa, ale i obowiązki! Oto kilka waszych grzechów, których skutki mogły być groźne tak dla samych banków, jak i całego społeczeństwa: ? to opcje walutowe sprzedawane polskim eksporterom, których skala na szczęście nie była taka, iż by zagroziła w większej skali gospodarce i samym bankom; ? to hipoteczne kredyty walutowe na zakup mieszkania, które są jak społeczna tykająca bomba. Nie dajmy się oszukać, że one nie mają żadnego znaczenia, że ludzie spłacają te kredyty, a wy jakoś sobie radzicie z ich finansowaniem. Zaproponujcie takie rozwiązania, które by pozwalały ten problem jakoś rozwiązać. To nie jest problem, obok którego powinniśmy przejść obojętnie, bo to się nam będzie czkawką odbijać przez najbliższe 20 lat;

Dalej, lokaty anty – podatkowe. To była kpina z państwa i wiecie doskonale, że uczestniczyliście w tej kpinie z państwa.

Oczywiście konkurencja zmusza was do tego, aby działać tak, jak wszyscy. Ale czy to prowadzi do budowy wartości, czy tylko do tego, żeby w kolejnym kwartale mieć wysoki zysk i się pochwalić właścicielowi, giełdzie i akcjonariuszom?

Ja oczekuje od was, że wy będziecie proponować idee, które będą służyć także gospodarce. Bo jesteście częścią państwa. Banki mogą być wielkim dobrem narodowym i myślę, że w dalszym ciągu jesteśmy w Polsce w tej szczęśliwej sytuacji. Ale to nie znaczy, że to dobro narodowe nie jest zagrożone przez pewne działania was samych. Ja bym chciał, żebyście byli dla tej gospodarki dobrym sługą, a nie złym panem.?

Może … i tak będzie.