Huragan SKOK szósty, Marcovia czerwoną latarnią

Po 9 kolejkach rozgrywek piłkarskich mazowieckiej IV ligi grupy północnej liderem jest GKP Targówek Warszawa, mający na swoim koncie 21 punktów. Zespół Huraganu SKOK Wołomin zajmuje 6 miejsce ze zdobyczą 15 punktów, a Marcovia Marki niestety zamyka tabelę z zaledwie 1 zdobytym punktem.

Wielkie nadzieje w bieżącym sezonie wiążemy z piłkarzami wołomińskiego Huraganu. Drużyna, która w poprzednich rozgrywkach wywalczyła wysokie 4 miejsce, w przerwie letniej została wzmocniona 6 wartościowymi zawodnikami. Nic też dziwnego, że apetyty na nowy sezon wszystkich sympatyków Huraganu wyraźnie wzrosły. Mówiąc wprost, od zespołu oczekuje się awansu do III ligi i każdy inny wynik będzie zawodem. W końcu czas najwyższy, żeby mając niezłe warunki finansowe, szeroką kadrę piłkarzy, doświadczonego trenera, zrealizować cel, na który od wielu lat czeka cały sportowy Wołomin.

Dotychczasowa postawa piłkarzy Huraganu w rundzie jesiennej przyjmowana jest z lekkim rozczarowaniem. Drużyna znajduje się wprawdzie w ścisłej czołówce tabeli, jej strata do lidera jest niewielka, ale gra pozostawia wiele do życzenia. Statystyczny bilans jest nawet niezły: 4 zwycięstwa, 3 remisy i 1 porażka. Jednak wszystkie zwycięstwa, nie ma co ukrywać, były wymęczone i dość szczęśliwe (zwycięskie bramki we wszystkich przypadkach padały w samych końcówkach meczów), a ogromna ilość błędów popełnianych przez nasz zespół nie powinna zdarzać się kandydatowi do awansu do III ligi. Mimo tego, nadal niezłomnie wierzymy, że wszystko w odpowiednim momencie właściwie w drużynie zaskoczy i w przyszłym roku Huragan będzie grał o klasę wyżej.

W ostatnich 3 meczach piłkarze wołomińscy zdobyli 4 punkty. Najpierw przegrali w Sierpcu z miejscowym Kasztelanem 1:2 (bramkę dla Huraganu zdobył Jaczewski). W kolejnym spotkaniu zmierzyli się na własnym boisku z MKS Ciechanów, zwyciężając 3:2. Był to typowy mecz walki, nie stojący na dobrym poziomie. Pierwsi gola strzelili niespodziewanie goście w 14 minucie. Na wyrównanie czekaliśmy do 30 minuty, kiedy to po rajdzie i dośrodkowaniu Jaczewskiego sami gracze z Ciechanowa wpakowali piłkę do własnej bramki. Gdy w 55 minucie Zasadziński zdobył prowadzenie dla Huraganu, wydawało się, że tym razem o zwycięstwo nie będziemy się już martwić. Jednak 6 minut później padło wyrównanie dla MKS Ciechanów i do końca już trwała bardzo zacięta i wyrównana walka. W 88 minucie szczęście uśmiechnęło się do naszych piłkarzy, dla których Bednarczyk zdobył zwycięską bramkę.

W minioną sobotę Huragan zremisował w Gąbinie z Błękitnymi 1:1. Prowadzenie w pierwszej połowie uzyskali gospodarze. Wołominiacy wyrównali w 72 minucie ze strzału Wojdyny.

Huragan chce walczyć o III ligę, a tymczasem drugi zespół z powiatu wołomińskiego – Marcovia Marki, może spaść z IV ligi do ligi okręgowej. Drużyna z Marek, która w ubiegłym sezonie zdobyła świetne 3 miejsce, praktycznie rozpadła się. Obecnie grają w niej w większości bardzo młodzi zawodnicy i najwyraźniej nie mogą sprostać czwartoligowym wymogom. Na 9 meczów tylko raz udało im się zremisować, w pozostałych doznawali porażek, często bardzo wyraźnych. W ostatnich 3 kolejkach przegrali kolejno: w Mławie z Mławianką 0:3, u siebie z Bugiem Wyszków 0:2, w Płońsku z Tęczą 34 1:3 i pełnią rolę czerwonej latarni tabeli.

No cóż, w tym sezonie cele Huraganu i Marcovii są diametralnie różne.

Zbigniew Milewski