Huragan w ocenie trenera

W zakończonych dwa tygodnie temu rozgrywkach IV ligi piłkarze Huraganu Wołomin zajęli dalekie 13 miejsce, z najwyższym trudem ratując się przed degradacją do ligi okręgowej. Nie ma co ukrywać, że był to najgorszy sezon dla zespołu Huraganu na przestrzeni ostatnich lat. O wstępną analizę tego stanu rzeczy i ocenę sezonu poprosiliśmy trenera wołomińskiej drużyny Krzysztofa Gawarę

– Właściwie dla nas ten sezon jeszcze się nie zakończył. Istnieje bowiem ewentualność, że będziemy musieli jeszcze rozegrać spotkania barażowe o utrzymanie w IV lidze. Wszystko zależeć będzie od rozstrzygnięć meczów barażowych w wyższych ligach, które drużyny z naszego okręgu lub powiązane z naszym okręgiem utrzymają się, bądź spadną. Jest to dość zawiła sprawa i mam nadzieję, że do takiej ewentualności ostatecznie nie dojdzie. Musimy jednak być cały czas w pogotowiu. Być może nawet dzisiaj (wypowiedź udzielona 20 czerwca b.r. – przyp. red.) wszystko się już rozstrzygnie po naszej myśli i nie będziemy musieli grać baraży, a być może trzeba będzie jeszcze poczekać. Ewentualne baraże z naszym udziałem byłyby na początku lipca. Oceniając sezon trzeba jasno powiedzieć, że nie należał on dla naszego zespołu do udanych. Szczególnie fatalna była runda jesienna, w której zdobyliśmy zaledwie 7 punktów, tylko dwa mecze wygrywając i jeden remisując. Analizując tą sytuację muszę powiedzieć, że główną przyczyną takich wyników był brak zaangażowania części zawodników, zarówno w okresie przygotowawczym do sezonu, jak i później w trakcie rundy jesiennej. Frekwencja na treningach była niska, więc niewiele można było z nakreślonych planów wykonać. Również na same mecze niektórzy zawodnicy z nie do końca jasnych przyczyn nie stawiali się. Właściwie przed większością meczów nie wiedziałem w jakim składzie ostatecznie zagramy i w jakiej dyspozycji są poszczególni zawodnicy. Dużo lepiej pod tym względem, chociaż też nie zawsze dostatecznie, przedstawiała się sytuacja w rundzie wiosennej. Zaowocowało to nieporównywalnie lepszymi wynikami. Na wiosnę zdobyliśmy 22 punkty, zagraliśmy naprawdę kilka dobrych zwycięskich meczów, m.in. z Tęczą w Płońsku, a nawet w niektórych przegranych prezentowaliśmy się całkiem przyzwoicie. Jedyny mecz w rundzie wiosennej, który nam się zdecydowanie nie udał, to przegrany 1:6 w Glinojecku z Kryształem. Runda wiosenna pokazała i potwierdziła ubiegłoroczne doświadczenia gry w MLS, że jest w tej drużynie pewien potencjał, który przy właściwej pracy i zaangażowaniu wszystkich zawodników mógłby dać spokojnie miejsce w górnej połówce tabeli IV ligi. Muszą to jednak zrozumieć wszyscy piłkarze. Do pozytywów tego sezonu trzeba zaliczyć udane wejścia do zespołu młodych zawodników, takich jak Robert Dąbrowski, Kuba Zasadziński, a przede wszystkim Adam Pazio z rocznika 1992, który był odkryciem rundy wiosennej. Właśnie takich młodych, utalentowanych piłkarzy, których jest jeszcze kilku w Huraganie, będę systematycznie wprowadzał do drużyny, o ile dalej będę ją prowadził w przyszłym sezonie.

Notował Zbigniew Milewski