Jan Pietrzak – Wara od Polski!

Od kiedy pewien światowiec z Florydy nawymyślał nam, że jesteśmy dzikim krajem, czuję się trochę nieswojo. Muszę się kontrolować, żeby coś dzikiego nie wykonać, co potwierdziłoby diagnozę owego eksperta. Naturalnie dostrzegam zdziczenie różnych ludzi i Palikotów, ale staram się nie poddawać presji, a zwłaszcza nie oskarżać Bogu ducha winnej Polski. Jednak starania to jedno a fakty to drugie?

Faktem jest, że największe zdziczenie występuje w sferze polityki. Mister Drzewiecki nie mógł w słynnym wywiadzie ukryć zdziwienia, że polscy politycy nie promują golfa, dzikusy jedne? Czy to przypadkiem nie był atak na piłkarskie upodobania premiera, który obarczył ministra sportu obowiązkiem budowania Orlików, kiedy ten chciał tworzyć Golfiki? Golfik w każdej gminie! To byłaby akcja na skalę ambitnego Miro. Ale nie pozwolili… Trzeba się było pocieszyć akcją – Kasyno w każdym mieście! A jeżeli nie całe kasyno, to przynajmniej salonik gry, a jeżeli nie, to chociaż jednoręki bandyta w każdym kiosku? Nie od razu Las Vegas zbudowano?

Niestety, dzicz nie doceniła sportowej, wyczynowej funkcji hazardu? Wywołano z powodów politycznych jakąś aferę, której podobno w ogóle nie ma! Dlatego Miro gardzi polityką! Jak stwierdził ?jestem 20 lat w parlamencie i nigdy nie myślałem? Ciekawe wyznanie? W dodatku ogłosił: ?będę robił co będę chciał (?) i wara wszystkim od tego?, po czym w odruchu moralnego protestu przedłużył pobyt na Florydzie, choć elektorat oczekuje go przed Biurem Poselskim a stęskniony premier kolejny termin audiencji mu wyznacza?

Wygląda na to, że florydzki golfista zapomniał, że jest posłem. Dobrze, że pogardzani kumple – politycy pamiętają. Taki Sekuła na przykład wykonuje dzikie numery, by uratować poselską pensję Miro D.

Mam nadzieję, że moje lekko ironiczne uwagi nie zostaną uznane za objaw dzikości. Na wszelki wypadek dodam, że lubię golfa, bywam na Florydzie, ale także szanuję uczciwych i kompetentnych polityków, którzy potrafią coś pożytecznego dla Polski zrobić. Natomiast nie mam zrozumienia dla żałosnych osobników, winą za swe brzydkie uczynki, nieudolność i głupotę obarczających Polskę.

Wara wam od Polski!