Karczmarski wiecznie żywy

Piosenek znanego barda, w wykonaniu Kuby Michalskiego, można było wysłuchać 24 lutego w Mareckim Ośrodku Kultury. Koncertowi towarzyszyła wystawa zdjęć ?Marki – portret miasta”.

Niedzielny wieczór w Markach był spotkaniem trzech kultur – poezji, muzyki i fotografii. Występowi artystycznemu towarzyszyło otwarcie wystawy fotograficznej ?Marki – portret miasta”. Można było na nie spojrzeć okiem obiektywu m.in. Roberta Danielaka, Małgorzaty Kapicy, Grzegorza Malinowskiego, Antoniego Mirańczyka, Piotra Piekarz, Cezarego Smarzewskiego i Piotra Sztuczyńskiego. Wystawa zachęcała do spacerów, wycieczek i odkrywania wszelkich uroków Marek.
?Barykada”, ?Mury”, ?Strącenie aniołów”, ?Zbroja”, ?Sen Katarzyny II” – to tylko część piosenek, które wykonał dla przybyłych gości Kuba Michalski. Laureat wielu nagród, założyciel zespołu ?Cotton Cat”, wprowadził wszystkich w nastrojowo-refleksyjny świat twórczości nieżyjącego już Jacka Kaczmarskiego. – Gdy wykonuję jego utwory zawsze mam wrażenie, że mamy szczęście będąc Polakami i możemy podziwiać piosenki, które docierają do nas – wyznaje Kuba Michalski. – Gdy przygotowywałem się do recitalu wiedziałem, że poezja najlepiej wypada w wykonaniu autora. Niestety Jacka Kaczmarskiego już nie ma. Postanowiłem przypomnieć jego teksty, by były zawsze żywe.
Wykonywanie mniej i bardziej znanych piosenek Michalski ubarwiał rozmaitymi faktami z życia słynnego barda. I tak przed wysłuchaniem pierwszej piosenki ?Arka Noego” dowiedzieliśmy się, że Kaczmarski przyjął chrzest dopiero na kilka godzin przed śmiercią. Jego rodzice byli zwolennikami komunizmu, on sam z nim walczył.
Michalski nie stronił też od anegdot na swój własny temat. – W czasach studenckich, na tak zwanych prywatkach, wykonywało się poezję Kaczmarskiego. Ten kto zaśpiewał całą ?Obawę” mógł umówić się z każdą dziewczyną – wspomina artysta. A która piosenka barda jest najlepszą według Kuby Michalskiego? – ?Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego”.

 Ten utwór wywoływał we mnie dreszcze. Natomiast za najbardziej patriotyczną piosenkę, mimo że ani raz nie pada w niej słowo ?Polska”, uważam „Źródło” – mówi pieśniarz. Przy legendarnych już ?Murach” do śpiewania włączyli się prawie wszyscy goście. Nie obyło się także bez bisu. Po recitalu zaś można było spotkać się i porozmawiać z autorami wystawianych zdjęć.

Sylwia Kowalska