Korzenne powidła śliwkowe z migdałami

Pachnące pierwszymi powiewami jesiennego wiatru, przepełnione aromatem orientalnych przypraw – goździków, gałki muszkatołowej i kory cynamonowej. Pyszne, odpowiednie na każdą porę roku. Naturalnie słodkie, bez dodatku cukru i zagęszczaczy. Wolno smażone przez wiele, wiele godzin. W naszym zabieganym świecie korzenne powidła śliwkowe z migdałami stają się rarytasem, którego nic nie zastąpi. Pozwólcie sobie na tę odrobiną luksusu

Składniki: ? 2,5 kg bardzo dojrzałych śliwek węgierek ? 1 laska cynamonu (około 5 cm) ? 7 sztuk goździków ? szczypta gałki muszkatołowej ? 150 g migdałów lub orzechów laskowych obranych ze skórki  ? kilka łyżek wody lub soku pomarańczowego ? w ostateczności, jeśli chcemy otrzymać bardzo słodkie przetwory na ostatnim etapie smażenia można dodać cukier

Dodatkowo: duży rondel z grubym dnem albo wolnowar, drewniana łyżka do mieszania powideł i bardzo dużo cierpliwości.

Uwaga: Migdały najłatwiej obrać, jeśli przed dodaniem do powideł namoczymy je przez około 10 minut we wrzącej wodzie.

Przygotowanie
Śliwki umyć, usunąć ogonki, wypestkować  i umieścić w dużym, szerokim rondlu z grubym dnem. Im większa średnica rondla, tym większa powierzchnia parowania. Dodać kilka łyżek wody lub soku pomarańczowego i ustawić garnek na jak najmniejszym ogniu. Po około 30-40 minutach śliwki zaczną puszczać sok. Dodajemy wówczas cynamon, goździki i szczyptę gałki muszkatołowej. Pierwszego dnia śliwki podgrzewamy przez około 3 – 4 godziny, od czasu do czasu mieszając. Zestawiamy z ognia i odstawiamy w chłodne miejsce do następnego dnia.
Następnego dnia ponownie smażymy śliwki na malutkim ogniu przez 3-4 godziny. Powidła będą stawały się coraz gęstsze i wymagały więcej uwagi i częstszego mieszania. Po około 4-5 godzinach zestawiamy powidła z ognia i odstawiamy do następnego dnia w chłodne miejsce.
Trzeciego dnia do powideł dodajemy obrane ze skórki migdały. To już ostatni etap smażenia korzennych powideł śliwkowych z migdałami. Trzeba je wówczas dość często mieszać i zwracać uwagę czy nie przywierają do dna garnka. Jeśli zdarzyłoby się, że powidła przywarły musimy je przełożyć do innego garnka uważając, aby nie zebrać przypalonej warstwy.
Smażymy do chwili, kiedy masa będzie na tyle gęsta, że nabrane na łyżkę powidła nie będą spływały, tylko spadały płatami do garnka. Gorące powidła przekładamy do czystych, wyparzonych słoików, natychmiast zakręcamy, odstawiamy do góry dnem i zostawiamy w tej pozycji do ostygnięcia.

Korzenne powidła śliwkowe  z wolnowaru

Śliwki umyć, oczyścić z ogonków, wypestkować i wsypać do misy wolnowaru, dodajemy 2-3 łyżki wody lub soku z pomarańczy. Ustawiamy opcję Low i czas 10 godzin. Po trzech – czterech godzinach uchylamy pokrywę, aby woda mogła odparowywać i dodajemy cynamon, goździki oraz szczyptę gałki muszkatołowej. Po dziesięciu godzinach wyłączamy wolnowar, zdejmujemy pokrywę i pozostawiamy powidła w chłodnym miejscu do następnego dnia. Drugiego dnia ustawiamy wolnowar na opcję High i czas 8 godzin. Pokrywę pozostawiamy uchyloną, dodajemy obrane ze skórki migdały  i co dwie trzy godziny mieszamy powidła. Gorące powidła przekładamy do czystych, wyparzonych słoików, natychmiast zakręcamy, ustawiamy do góry dnem i pozostawiamy w tej pozycji do ostygnięcia.

Aleksandra Olczyk
www.CzteryFajery.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.