Kwestie drogowe potrafią spędzić sen z powiek

– Może mi Pani wierzyć bądź nie, ale raz na jakiś czas zaglądam do ulotki wyborczej i na stronę internetową, by zweryfikować to, co się udało, i to, co jeszcze przed nami ? powiedział Jacek Orych, burmistrz Marek w rozmowie z Teresą Urbanowską.

? Pańskie przedwyborcze spotkania z mieszkańcami i składane zarówno na ulotkach jak i podczas spotkań obietnice – czy Pan jeszcze je pamięta?
? To twarde zobowiązania, o takich rzeczach grzech byłoby zapomnieć. Może mi Pani wierzyć bądź nie, ale raz na jakiś czas zaglądam do ulotki wyborczej i stronę internetową, by zweryfikować to, co się udało, i to, co jeszcze przed nami. Sporo zrobiliśmy, sporo jest do zrobienia. Żeby nie być gołosłownym ? obiecałem inwestycje infrastrukturalne, głównie drogowe, i takie też realizujemy. W tym roku skończyliśmy Sowińskiego, zrobiliśmy np. Sokolą, Równą, Kołłątaja, Staszica, Łąkówek, Niecałą, Letnią, kończą się roboty przy Zagłoby, w budowie są parking parkuj i jedź przy Dużej i Sportowej. Mam nadzieję, że doczekamy się też otwarcia obwodnicy Marek. Zaczęliśmy rewitalizację zabytkowych kamienic. Te położone najbliżej Piłsudskiego przestały straszyć i wyglądają naprawdę elegancko. Kolejne będziemy remontować, także od wewnątrz, w następnych latach.
? W programie wyborczym obiecał Pan też efektywne wykorzystanie środków zewnętrznych. Jak z tym poszło?
? Staramy się czerpać z różnych dostępnych źródeł. Dostaliśmy pierwsze w historii Marek pieniądze od wojewody na drogi, uzyskaliśmy pieniądze unijne ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych na drogi rowerowe i parkingi, dogadaliśmy się z powiatem na temat współfinansowania inwestycji drogowych, pomoc okazują też fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej. Z tego ostatniego źródła czerpiemy pieniądze na gospodarkę wodną ? m.in. budowę podczyszczalni ścieków przy drogach oraz renowację rowów melioracyjnych. Na kolejne inwestycje złożyliśmy wnioski ? chodzi mi m.in. o partnerstwo z sześcioma gminami na budowę dróg rowerowych. W tym miejscu muszę wspomnieć także o naszych mieszkańcach, bo dzięki ich zaangażowaniu również pozyskaliśmy nowe inwestycje finansowane z zewnątrz, takie jak plac zabaw, mobilne miasteczko ruchu drogowego, siłownię plenerową czy strefy gier chodnikowych.
? Nie wierzę, że jest tylko różowo… musi być jakiś obszar, który z tego czy innego powodu został lub zostanie odłożony albo przesunięty w czasie…
? Oczywiście, że nie wszędzie jest różowo. Sen z powiek potrafią spędzić kwestie drogowe. Niedawno w miejskim biuletynie opublikowaliśmy informację, ile czasu zajmuje zaprojektowanie, uzyskanie pozwoleń na budowę oraz sama realizacja inwestycji infrastrukturalnej. Często to nie są miesiące, ale lata. Ludzie czekają na drogi, denerwują się i pytają dlaczego jeszcze nic się nie dzieje. Nie mamy innego wyjścia ? musimy postępować zgodnie z prawem i przejść przez te wszystkie procedury. A potem liczyć na to, że ktoś wystartuje w przetargu i nie napotka w czasie realizacji inwestycji na niespodziewane problemy.
?  Z której inwestycji jest Pan najbardziej zadowolony?
?  Z każdej dobrze zrobionej. Ale w tym roku najbardziej się cieszę z przedterminowego oddania rozbudowanej Szkoły Podstawowej Nr 1 przy Okólnej, w której powstały: część dydaktyczna i hala sportowa z prawdziwego zdarzenia.
? A skoro jesteśmy przy oświacie – czy miasto nadąża za potrzebami z uwagi na zmiany jakie w tym roku wprowadzono w systemie? Czy oświacie mareckiej potrzebne są jeszcze jakieś duże inwestycje?
? Powiedziałbym ? ogromne. Już kiedyś wspominałem, że gonimy stracony czas ? w rozbudowę tkanki oświatowej inwestowali prywatni przedsiębiorcy. Bliskość Warszawy, budowa obwodnicy, pierwsza strefa biletowa ? to są magnesy, które przyciągają do nas mieszkańców, przeważnie młodych, z małymi dziećmi. Dobrze, że od początku kadencji zaczęliśmy projektować i realizować inwestycje oświatowe, bo dziś byśmy się nie pomieścili. Co nie znaczy, że jest dobrze, bo dzieci uczą się do wieczora. Potrzebujemy pilnie trzech inwestycji. Rozbudowy przedszkola przy Dużej, rozbudowy Szkoły Podstawowej nr 2 przy Szkolnej oraz budowy nowej szkoły przy Wspólnej. I tu widać, jak skomplikowała nam sytuację reforma oświaty. Pierwotnie miało to być gimnazjum na 800 dzieci. Musieliśmy zmienić gotowy projekt. Teraz to będzie szkoła podstawowa i to już na 1200 dzieci. Te liczby pokazują, jak wiele zainwestujemy w oświatę. Przetargi na wybór wykonawców już ruszyły.
? We wcześniejszych latach często był Pan w opozycji do działań Janusza Werczyńskiego, wieloletniego burmistrza Marek. Jak układa się Wam współpraca obecnie, gdy jest Pan Burmistrzem, a Pan Werczyński radnym powiatowym z Marek i przewodniczącym Rady Powiatu?
– W sprawach ważnych dla Marek zawsze byłem zwolennikiem budowania wspólnego frontu działań – takiej zjednoczonej koalicji, parafrazując sformułowanie z bieżącej polityki krajowej. Współpraca z zarządem oraz radą powiatu układa się dziś bardzo dobrze. Mam na myśli przede wszystkim wspólne projekty drogowe. A z Januszem Werczyńskim znów niedługo będzie okazja przełamać się opłatkiem w starostwie.
? Czy jest jakiś obszar, który z tego czy innego powodu został lub zostanie odłożony albo przesunięty w czasie?
? Będę nudny ? wracam do dróg. Przykład sprzed dwóch tygodni. Ogłosiliśmy przetargi na budowę dróg na mareckim Zieleńcu oraz przebudowę Sosnowej i Kościuszki. W pierwszym dostaliśmy tylko dwie oferty. Najtańsza była o 60 proc. wyższa od aktualnego kosztorysu. W drugim nie dostaliśmy żadnej oferty. I nie był to pierwszy taki przypadek w tym roku. Tak było m.in. z budową placu rekreacyjnego przy Sportowej. Nikt nie stanął do przetargu. Ubolewam nad tym, bo w te postępowanie były zaszyte dwie inwestycje z budżetu obywatelskiego. Mam nadzieję, że w drugich przetargach frekwencja będzie wyższa, a oferty ? bliższe kosztorysowi. Proszę mnie źle nie zrozumieć ? nie narzekam na firmy, ale zapraszam do Marek. Tu warto startować w przetargach.
? Czy zdarzyło się tak, że czegoś Pan nie obiecywał w wyborach a mimo to zrobił? Z której inwestycji, albo z jakiego działania/zmiany, jest Pan najbardziej zadowolony?
? Nie obiecywałem pierwszej strefy biletowej. A jednak się udało! Wymagało to długich, konkretnych rozmów z warszawskim Zarządem Transportu Miejskiego. Trafiliśmy jednak na dobrego partnera. I mamy sytuację, z której każdy jest zadowolony: Marki mocniej finansują ZTM, mieszkańcy Marek korzystają z dużo tańszych biletów.
? Jak układa się współpraca z radnymi?
? Pierwszy rok był nerwowy, brakowało zaufania, ale mam nadzieję, że lody zostały przełamane.
? Czy powalczy Pan o reelekcję. Czy jest już wizja nowych działań?
? Nie ukrywam, że chciałbym skończyć to, co zacząłem, i rozpocząć nowe tematy. Wyzwań w Markach nie zabraknie. Zarówno będą to kwestie infrastrukturalne jak i te, które określane są mianem miękkich. Nieustannie zapraszam mieszkańców do współpracy, do składania projektów. Niech symbolem tej współpracy będzie to, że z roku na rok zwiększam pulę pieniędzy dla organizacji pozarządowych. Liczba zgłoszeń w ogłoszonym niedawno konkursie na organizację szkoły rodzenia przeszła najśmielsze oczekiwania. Takie rzeczy warto kontynuować i cieszę się, ze pochodzą od mieszkańców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.