Mistrzostwa z Nastulą

W sobotę w Szkole Nr 2 w Markach odbył się drugi Ogólnopolski Turniej dziewcząt i chłopców w judo. Gościem specjalnym był mistrz olimpijski z Atlanty Paweł Nastula.

O 10.00 Paweł Nastula zaczął rozgrzewkę z młodymi adeptami judo. Mistrz był przyjazny lecz wymagający. Na bieżąco udzielał konsultacji tym, którym wykonanie polecenia sprawiało problem. Rozgrzewka jest bardzo ważna w tak ciężkim sporcie jak judo. – Od rozgrzewki się zaczyna, gdy jest źle przeprowadzona można szybko pożegnać się z turniejem – wyjaśniał Paweł Nastula.

Jeden z najlepszych polskich judoków pozytywnie ocenił zaangażowanie zawodników w rozgrzewce. Rozumiał to, że przed zawodami jak najszybciej chce się wyjść na matę. Zapytany o walkę z Mariuszem Pudzianowskim powiedział, że jest taka możliwość. Mistrz olimpijski podkreślał to, że judo było i z pewnością jest sportem, który kocha. – Nie zazdroszczę Andrzejowi (mowa o Gołocie), że ma więcej pieniędzy ode mnie. Ja mam wspaniałą rodzinę i jakoś daję sobie radę – mówił mistrz.

To bardzo mądre słowa złotego medalisty z Atlanty, oraz medalisty mistrzostw Świata czy Europy. Niewiele osób wie, że Paweł Nastula walczył także w Pride (japońska mieszanka sztuk walki).

Ten okres swojego życia Nastula wspomina bardzo dobrze. Mimo, iż z pięciu stoczonych walk wygrał tylko jedną, to jak sam mówi, dały mu one wiele radości. Trzeba zaznaczyć, że przeciwnicy z którymi walczył byli bardzo mocni. W podobnym stylu miałaby się odbyć walka z ?Pudzianem?.

Niestety nie widać następców Pawła Nastuli. Od złotego medalu na igrzyskach w Atlancie minęło 14 lat a pretendentów po mistrzostwo nie ma. Nasz mistrz twierdzi, że jest to spowodowane przez macosze traktowanie judo. Judoka ma nadzieję, że w Londynie będzie medal.

Nastula wypowiedział się także na temat swojego udziału w ?Tańcu z Gwiazdami?. Poza tym, że nauczył się tańczyć, poznał nowych ludzi. – Jest to inna praca niż ta jaką wykonywałem do tej pory. Trudna ale przyjemna – opowiadał nam. Trudno się z nim nie zgodzić.

W Markach Paweł Nastula był rozchwytywany przez fanów, którzy chcieli mieć autograf i zdjęcie ze znanym sportowcem. Judoka nikomu nie odmawiał, cierpliwie pozował do zdjęć i rozdawał autografy. Dopiero po jakimś czasie mógł obejrzeć zawody.

Gościem w Markach był również Adam Adamczyk, olimpijczyk z Monachium i Montrealu.

Zawody odbywały się na wyskomi poziomie. Młodzi zawodnicy dali z siebie wszystko, a walki do końca trzymały w napięciu. Potencjalni następcy Pawła Nastuli często schodzili z maty ze łzami w oczach lub z różnymi kontuzjami. Walki toczyły się na trzech matach, dzięki czemu publiczność mogła oglądać jednocześnie aż trzy walki. Chłopcy i dziewczęta pozostawili po sobie bardzo dobre wrażenie. W międzyczasie odbywała się loteria, w której były do wygrania różne nagrody.

Impreza była zorganizowana bardzo dobrze. Nie zabrakło innych atrakcji m.in. maskotki, którą była królewna. Każdy znalazł coś dla siebie. Ludzie pracujący przy zawodach byli niezwykle życzliwi dla widzów.

Organizatorami imprezy był: Uczniowski Klub Sportowy ?Joker? z Marek oraz Miasto Marki.

Patronat nad całą imprezą objął Burmistrz Miasta Marki, Janusz Werczyński.

Miejmy nadzieję, że taka impreza na stałe wpisze się w kalendarz imprez judo oraz miasta Marki. Może dzięki takim inicjatywom za parę lat usłyszymy o następcach Legienia i Nastuli, którzy poza sukcesami sportowymi potrafili zjednać sobie ludzi.

Przemysław Kur