Monotonna rzeź – Marcin Pieńkowski

Film kultowy, znakomita ekranizacja legendarnego komiksu, oscarowy faworyt, najbardziej efektowny film ostatnich lat ? bzdury i brednie… O ?300? nie da się doprawdy powiedzieć nic pozytywnego. Monotonny, krwawy, rozedrgany, niesmaczny koszmar filmowy ? zrobiony bez wyobraźni i na jedno kopyto… Dialogi niedobre, bardzo niedobre dialogi. Nuda, nic się nie dzieje… Jak w polskim kinie akcji.

 A przecież z opowieści o heroicznej walce garstki zawziętych Spartan z potężną armią Persów można było wycisnąć trochę napięcia i wyszperać trochę historycznych ciekawostek (a nie oczywistości). Jednak zamiast ciekawego portretu historycznego z domieszką dynamicznej akcji, mamy mnóstwo banałów o tym, jacy niesamowici ci Spartanie byli. Więcej można się dowiedzieć z podręcznika do czwartej klasy szkoły podstawowej. Film został oparty na komiksie Franka Millera, jednak nie powtórzył sukcesu (przynajmniej artystycznego) ?Sin City?. Po błyskotliwym zwiastunie można było spodziewać się wizualnej rewolucji wśród hollywoodzkich ?filmów sandałowych?. Jednak zawodzi właśnie strona wizualna. Zamiast oszałamiających scen bitewnych, zrealizowanych z rozmachem i nowatorską inwencją, zaserwowano nam krwawą łaźnię. Twórcy ?300? przecenili percepcyjne możliwości widza ? montaż jest zbyt gwałtowny, przez co w pewnym momencie oglądanie filmu staje się nie do zniesienia, szczególnie, że sceny walki trwają w nieskończoność i cały czas wyglądają tak samo. Zack Snyder i spółka mieli ambitne plany ? postawili na skomplikowane choreografie walk, które przypominają ekstrawagancki balet śmierci. Niestety w ?300? przeważa estetyka wideoklipu, która pasuje do zawartości filmu jak ?pięść do oka?… Komiksowy koszmar Snydera nie jest efektowny, lecz męczący. Do skrajnego wyczerpania doprowadza widzów jednolitość scenografii, olbrzymia dawka patosu, scenariuszowe mielizny i papierowe postacie. Oczywiście fani komiksu powiedzą, że takie było zamierzenie twórców ? tak działa mechanizm komiksu. Jednak kino rządzi się innymi prawami i nie musi męczyć poetyką komiksu biednych widzów, spragnionych po prostu dobrej rozrywki. ?300? to połączenie ?Braveheart? z ?Troją? i ?Quo Vadis?, wizualnie kopiuje ?Sin City?, zaś pod względem zawiłej intrygi przypomina najsłabsze filmy z Seagalem… Gdy dowiedziałem się, że grający Leonidasa Gerard Butler jest jednym z faworytów internautów do Oscara dla najlepszego aktora, uśmiałem się do łez. A może ja nie dostrzegam w tym filmie drugiego dna?

 

300

USA, 2006

Reż.: Zack Snyder

Obsada: Gerard Butler, Lena Headey, David Wenham

Dystrybucja: Warner

116′