Nieformalna metropolia

Coraz więcej samochodów na naszych drogach to coraz większe korki. By je ograniczyć potrzebna jest potężna sieć dróg, które ogarnął ten samochodowy chaos. Właśnie tego problemu dotyczyło niedawne spotkanie w Warszawie. Z kim, na jaki temat i co przyniosło mówi burmistrz Zielonki, Adam Łossan.

– Niedawno odbyło się spotkanie burmistrzów przyległych do Warszawy gmin z przedstawicielami prezydenta Miasta Warszawy oraz Zakładu Transportu Miejskiego. W jakim celu?

– W końcu pojawiła się inicjatywa, by skoordynować ze sobą działania związane z budową dróg w Warszawie oraz w przyległych do niej miejscowościach. Stolica otwiera się na okoliczne gminy. Byłem bardzo przyjemnie zaskoczony przebiegiem tego spotkania.

– Kto je zorganizował?

– Spotkanie organizował pan Wiesław Witek, dyrektor Biura Koordynacji Inwestycji i Remontów w Pasie Drogowym w Urzędzie Miasta Warszawa. Jest to wydział zajmujący się koordynacją budowy dróg w mieście i dojazdowych. Jednocześnie był to pełnomocnik Prezydenta Warszawy. Pan Wiesław Witek bardzo konkretnie odniósł się do problemów dotyczących nieformalnej Metropolii Warszawskiej. Zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie.

– Udało się ustalić jakieś konkrety?

– To nie było spotkanie, na którym pojawiliśmy się tylko po to, by wypić kawę. Przedstawiono nam konkretne założenia. Bardzo dobre wystąpienie miał pan burmistrz Jerzy Mikulski odnośnie sieci dróg w naszym powiecie. Przedstawił stanowisko, myślę wszystkich pozostałych burmistrzów z naszego powiatu. Chcemy by ruch na nowej drodze 634 został odpowiednio przyjęty w Warszawie. Tak by korki nie tworzyły się na wysokości stolicy.

– Kto jeszcze był obecny na spotkaniu?

– Była przedstawicielka Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad oraz pan Leszek Ruta szef ZTM. Z jego strony również zaczynamy odbierać pozytywne sygnały. Zaproponowanie nam wspólnego biletu ZTM i Kolei Mazowieckich to jeden z przykładów. To naprawdę dobrze, że podejście ZTM do mieszkańców okolicznych gmin się zmienia.

– ZTM pociągnął linię nocną najpierw do Zielonki, potem do Wołomina. Widać zatem już konkretne sygnały od Zarządu Transportu Miejskiego. Może będzie też linia dzienna?

– Cieszymy się, że mamy linię nocną, jednak obecnie nie jestem zwolennikiem doprowadzenia, również linii dziennej. Autobusy musiałyby przecież stać w korkach, a żeby rozwiązać ten problem potrzebujemy oddzielnego pasa ruchu dla autobusów, który może powstać dopiero po zmodernizowaniu drogi 634. Pociąg jedzie do Dworca Wileńskiego kilkanaście minut. To jest sposób na zniwelowanie korków drogowych.

Rozmawiał Adam Kudełka