Ponad 2 promile alkoholu w organizmie miała 23-letnia kobieta spacerująca z dwójką małych dzieci. Za swoją skrajną nieodpowiedzialność odpowie przed sądem.
Wczoraj wieczorem (19.03) dyżurny ostrowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o nietrzeźwej kobiecie spacerującej ul. T. Kościuszki z wózkiem z małym dzieckiem. Gdy na miejsce dojechali ostrowscy policjanci, 23-letnia mieszkanka powiatu ostrowskiego chwiejnym krokiem prowadziła wózek z roczną dziewczynką, była też z nią 5 latka. Kobieta niosła w dłoni piwo. Policjanci zbadali stan trzeźwości 23-latki, urządzenie wskazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia, której załoga sprawdziła ogólny stan dzieci. Na miejsce przyszła babcia, której policjanci przekazali wnuczki. Nieodpowiedzialnym zachowaniem 23-latki zajmie się sąd.
Rodzic odpowiada za życie i zdrowie zwłaszcza bezbronnego kilkuletniego dziecka, które jest od niego całkowicie zależne. Opieka nad dzieckiem wymaga od rodziców natychmiastowej reakcji w przypadku zagrożenia i przede wszystkim trzeźwości umysłu.
asp. Marzena Laczkowska / Policja Mazowiecka
zdj. ilustracyjne
Więcej wiadomości z Mazowsza

Niebezpieczne zdarzenie na lokalnej drodze

Katastrofa budowlana na ulicy Warszawskiej w Wołominie

Wypadek na ul. Piłsudskiego w Markach. Motocyklista trafił pod opiekę medyczną

CBŚP uderza w mafię śmieciową – 46 zatrzymanych, tysiące zarzutów

Z wesela prosto w ogrodzenie. Pijany kierowca zatrzymany dzięki zgłoszeniu świadka i reakcji policjanta po służbie

O krok od tragedii – policjanci uratowali życie mężczyźnie leżącego na torach

Policjanci rozbili gang złodziei samochodów na terenie powiatu wołomińskiego

Papierosy bez akcyzy przechowywał w garażu

Zderzenie dwóch samochodów na DK S7. Interwencja służb w rejonie Zakroczymia

Zderzenie dwóch aut w Łomnie Las. Na miejscu kilka jednostek i zespół ratownictwa medycznego

Mężczyzna jechał na dachu własnego auta. Po kolizji zaczął uciekać nago

Wypadek ciężarówki na trasie S7. Nocna akcja ratunkowa – działania służb przez kilka godzin

Wypadek w Anastazewie

Podpalacz sam na siebie zadzwonił na Policję i przyznał się do spowodowania dwóch pożarów
