Nowy trener siatkarzy MUKS Huragan SKOK Wołomin

Urodzony w 1954 roku były siatkarz, a obecnie trener siatkówki Paweł Blomberg podpisał właśnie umowę z wołomińskim klubem MUKS Huragan Wołomin ? poprowadzi drużynę II ligi oraz jeden z zespołów młodzieżowych.

W swojej wieloletniej karierze trenerskiej odnosił znaczące sukcesy: wraz z zespołem Czarnych Radom wywalczył awans do ekstraklasy, gdzie zajął piąte miejsce oraz doszedł do finału Pucharu Polski. W latach 1987-91 poprowadził zespół Wifama Łódź. Jako szkoleniowiec Skry Bełchatów w latach 1994-1999 wprowadził zespół najpierw z II ligi do I, a w kolejnych latach z I ligi do ekstraklasy. W swojej karierze przewodził jeszcze takim drużynom jak Chemik Bydgoszcz (I liga), Pronar Hajnówka (II i I liga), Czarni Rząśnia (II liga). Był również trenerem drugoligowego zespołu Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Łodzi, gdzie pełnił funkcję koordynatora siatkówki młodzieżowej.

? Widział Pan już w akcji swoich nowych podopiecznych?

? I tak, i nie… Byłem gościem na kilku treningach, z kilkoma z nich wcześniej wielokrotnie spotykaliśmy się na różnych parkietach, znam więc Sędka czy Gniewka, Świerżewskiego czy Alancewicza, którego teraz zastąpię. Poznamy się tak naprawdę dopiero czwartego sierpnia, bo zaczniemy regularne, codzienne treningi na Huraganie. Może nawet dwa dziennie? Z seniorami to się pewnie nie uda, ale kadeci powinni mieć nieco więcej czasu ? w końcu mają wakacje!

? Wszyscy spodziewali się, że będzie Pan pracował z juniorami…

? Ja również, ale w ostatniej chwili nastąpiła zmiana ? trener Trzciński przenosi się do MOS Wola. Wiem, że miał świetne wyniki z młodzikami, sporo ich nauczył i szkoda że odchodzi ? to dla chłopców ważny moment, będą wyrastać na prawdziwych siatkarzy… Mam nadzieję, że uda mi się go zastąpić ? dla młodych zawodników to pewnie przeżycie, ale tak wygląda nasze trenerskie i zawodnicze życie… Ciągłe zmiany, na każdym szczeblu, zmiany klubów już na etapie młodzika. Juniorów pewnie spróbujemy łączyć z seniorami podczas treningów i w rozgrywkach ? w poprzednim sezonie, o ile wiem, odbyły się już takie próby.

? Kibice wciąż pamiętają sukcesy drużyny Stolarki…

? Ja również ? w końcówce lat dziewięćdziesiątych prowadziłem Skrę Bełchatów, graliśmy z Wołominem wspaniałe, widowiskowe mecze, większość z nich kończyła się wynikiem 3:2. Wszystko jest możliwe i może się zdarzyć ? nawet, jeśli krucho ze sponsorami. Pierwszy klub, który prowadziłem, czyli Czarni Radom, awansował do ekstraklasy z dwunastoma własnymi wychowankami w składzie. Wszystko zależy od pracy z młodzieżą ? jeśli w szkołach powstają klasy sportowe, a w Wołominie to się dzieje, to wszystko jest na dobrej drodze.

Rozmawiał

Łukasz Rygało

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.