O tym warto pomyśleć

Uroczystości
w Ossowie w dniu 15 sierpnia stały się ważnym wydarzeniem dla
mieszkańców wsi jak i okolicznych gmin. W ostatnich latach
nadano tej uroczystości odpustowy charakter, stragany, kiełbaski i
piwo, a wieczorem zabawa w remizie. Wszystko byłoby dobrze, gdyby to
tylko były dożynki, święto udanych plonów. Organizatorzy
zapomnieli chyba o czymś bardzo ważnym. Wyjaśnił to 15 sierpnia 1995
roku Prezydent Polski Lech Wałęsa. „(…)Bolszewicy nie
znaleźli wśród polskiego narodu drugiego Jakuba Szeli,
natknęli się na Witosa. Robotnicy polscy nie dali się zwieść
Marchlewskiemu i Dzierżyńskiemu. Przeciw bolszewickiej nawale stanęły
wszelkie stany i pokolenia, wszelkie odłamy polityczne, z wyjątkiem
komunistów. Polacy zdali egzamin własnej dojrzałości i
mądrości, nie wierząc w sprawiedliwość z łaski obcych.

Bitwa warszawska stała się zwrotem ku
zwycięstwu. Mimo słabości ówczesnej Rosji bolszewickiej,
Polska nie była w stanie zmienić politycznej mapy Europy. W Rydze
przyjęła to, co było realne. Historia w tym regionie Europy toczyła
się bowiem burzliwie, za krzywdę płacono krzywdą, za grzech –
grzechem, za krew – krwią.

Pochylmy dziś czoła przed tymi, którzy
tu polegli, przed tymi, którzy tu walczyli. Oddajmy cześć tym
pokoleniom Polaków, które wróciły Polsce
niepodległość, obroniły ją i utrwaliły. Jesteśmy ich dłużnikami.
Cześć ich pamięci!

Myślę, że chyba już nadszedł czas by
tym uroczystościom nadać dwudniowy charakter. Należałoby wyraźnie
rozgraniczyć uroczystości patriotyczne od święta plonów. W
dniu śmierci księdza Ignacego Skorupki czyli 14 sierpnia w godzinach
popołudniowych wypadałoby odprawić Mszę świętą za poległych i złożyć
kwiaty na ich grobach. Chyba na to zasłużyli! Natomiast 15 sierpnia
niech będzie świętem radości i zabawy.

Edward M.Urbanowski