Od Tik Taka na Wspólną

Z Joanną Jabłczyńską, która rozpoczęła w Wołominie cykl spotkań ?Bajki Tumirajki? z dziećmi przedszkolnymi
rozmawiamy o tym jak została aktorką.

Witam Pani Joasiu, dzisiaj w Wołominie rozpoczęła Pani cykl spotkań ?Bajki Tumirajki? adresowany do przedszkolaków. Dzięki Pani aktorskim umiejętnościom nasi milusińscy mieli okazję posłuchać bajek w Pani interpretacji i zapoznać się z zawodem aktora. A czy Pani już w wieku przedszkolnym zdradzała zadatki na aktorkę, kiedy to przyszło?

– Żadnych tradycji aktorskich w rodzinie nie miałam. Mam o 6 lat starszą siostrę, która często musiała się mną opiekować, a że miała znacznie spokojniejszy charakter ode mnie nie zawsze umiała ogarnąć rozpierającą mnie energię. Wymyśliła więc, że trzeba mnie zaprowadzić gdzieś gdzie mogłabym się ?wyżyć artystycznie?. Rodzicie znaleźli casting do zespołu dziecięcego ?Fasolki? i to był początek. Dzięki zespołowi polecono mnie do telewizji, występowałem też z ?Fasolkami? w niezapomnianym programie dla dzieci ?TikTak?. Później już agencja aktorska zaczęła wyszukiwać mi zlecenia i tak to się zaczęło…

jablczynska

? Czyli pani przygoda z aktorstwem zaczęła się od pracy z dziećmi, pewnie dlatego tak dobrze dziś się Pani czuła wśród przedszkolaków?

– Tak, poza ?TikTakiem? był jeszcze ?Teleranek? i w ogóle z pracą z dziećmi miałam dużo do czynienia.

? Zdaje się że dzisiaj ? gdy wszyscy kojarzą Panią z aktorstwem serialowym

? Pani głos bardzo często towarzyszy dzieciom w kinie?

– Tak, często podkładam głos w filmach dla dzieci. Zaczęło się to też już w dzieciństwie, gdy jako śpiewająca ?fasolka? zaczęłam śpiewać w filmach, a potem zaczęto mnie zatrudniać do samego dubbingu. Do dziś dubbingowałam już w setkach filmów dla dzieci. Czytam też sporo audiobooków z bajkami.

? No właśnie, dużo Pani dzieciom czyta i robi to Pani tak, że słuchają jak zaczarowane. Cykl ?Bajki Tumirajki? chce zachęcać rodziców do częstego czytania bajek swoim dzieciom. Czy może Pani dać rodzicom jakieś aktorskie rady, co zrobić by nasze czytanie było dla dzieci jak najbardziej wciągające?

– Jestem pewna, że rodzice najlepiej znają swoje dzieci. Każde z nich jest inne. Jedyna wskazówka jaką mogę dać to, aby podchodzić do czytania z sercem, bez pośpiechu. A jeśli uda Nam się czytać z podziałem na role, albo zmieniając czasami swój głos, to myślę, że każde dziecko będzie zachwycone.

? A czy poza takimi bardzo aktorskimi zajęciami, tego typu spotkania jak dzisiejsze, z przedszkolakami, to częsty element Pani pracy?

– Ja bardzo lubię pracę z dziećmi, w każdym sposób. Czasem nawet marzę o założeniu własnego przedszkola. Lubię czytać dla najmłodszych czy prowadzić wydarzenia dla dzieci i bardzo chętnie odpowiadam na takie zaproszenia, jak to które dostałam z przedszkola ?Tumirai?. Dla mnie dzieci są dużo ciekawszą widownią niż dorośli, są bardzo szczere, są bardzo wdzięczne, zupełnie inna energia od nich płynie… dlatego lubię takie spotkania, zwłaszcza w takich przyjaznych dzieciom miejscach jak to.

? Mamy nadzieję, że częściej będzie Pani bywać w Wołominie…

– Chętnie przyjadę ponownie. Zresztą to nie pierwszy raz kiedy to miasto wciąga mnie w ciekawe projekty dla najmłodszych. Kiedyś pracowałam dla projektu edukacji filmowej ?Lekcje w kinie?, który jest przygotowywany w  Wołominie a realizowany w całym kraju, a teraz ?Bajki Tumirajki?… z niecierpliwością czekam na więcej!

? Dziękuję za rozmowę.