Paragiełda po raz piąty

dscn2427sized.jpgParagiełda już po raz piąty zawita do Wołomina. O tym wydarzeniu rozmawiamy rozmawiamy z prezesem Gekon Glide Club Piotrem Sawką. – Oprócz paralotni i akcesoriów, spodziewamy się napędów paralotniowych, szkół paralotniowych, lotni, motolotni i skoczków spadochronowych. Będzie można zakupić nowy sprzęt, a stary sprzedać lub wymienić na nowszy. Czekamy na ludzi, którzy chcieliby latać. Właśnie u nas będą mogli zaczerpnąć wszelkich potrzebnych informacji od fachowców – mówi nasz rozmówca.

– Już po raz piąty klub oraz władze Wołomina są organizatorami Paragiełdy. Co znajdzie się w programie tegorocznej edycji?
– Paragiełda odbędzie się w dniach 15 i 16 marca na terenie OSiR Huragan w Wołominie. Impreza zatacza coraz szersze kręgi. Jedna z największych międzynarodowych organizacji DHV w kalendarzu imprez paralotniowych wymienia Paragiełdę w Wołominie. W tym roku termin naszej imprezy pokrywa się z terminem największych targów europejskich w Garmisch-Partenkirchen, przez co wiele zagranicznych firm, które dotychczas gościliśmy, w tym roku niestety nie zaoferuje nam swojego sprzętu. Oprócz paralotni i akcesoriów, spodziewamy się napędów paralotniowych, szkół paralotniowych, lotni, motolotni i skoczków spadochronowych. Będzie można zakupić nowy sprzęt, a stary sprzedać lub wymienić na nowszy. Czekamy na ludzi, którzy chcieliby latać. Właśnie u nas będą mogli zaczerpnąć wszelkich potrzebnych informacji od fachowców.
– Lecz Paragiełda to nie tylko pokazy sprzętu i spotkanie z profesjonalistami…
– W programie imprezy jest także konkurs filmów amatorskich o tematyce lotniczej. Jury konkursu jest publiczność. Wśród głosujących oraz twórców zwycięskich filmów zostaną rozlosowane nagrody ufundowane przez wystawców Paragiełdy. W ubiegłym roku najcenniejszą nagrodą był kombinezon o wartości trzech tysięcy złotych. W tym roku będziemy gościć firmy zarówno z Polski jak i z Czech, Słowacji oraz Ukrainy. Podczas imprezy po raz kolejny odbędzie się tradycyjna zbiórka pieniędzy na Fundusz Wspierania Rehabilitacji Paralotniarzy. Już dziś zapraszam wszystkich sympatyków podniebnych podróży do odwiedzenia nas w te dwa, wyjątkowe dla Wołomina, dni w roku.
– Przypomnijmy czytelnikom jak zrodził się pomysł założenia takiego klubu na terenie naszego miasta?
– Klub powstał w 2000 roku całkowicie przypadkowo. Założyło go kilku kolegów, którzy pojechali do Borska na II Paralotniowy Puchar Pomorza. Aby wystartować, musieli zarejestrować klub, który do dziś istnieje pod tą samą nazwą. Celem klubu jest wspólna zabawa, doskonalenie własnych umiejętności i wymiana doświadczeń. Z czasem dołączali do nas miłośnicy tego sportu, których obecnie jest 624: 118 klubowiczów i 506 sympatyków.
  – Czy każdy może zostać jego członkiem?

– Każdy, kto chce spędzać z nami czas, poznać ciekawych ludzi i doskonalić się, może zostać członkiem klubu. Żaden z uczestników nie jest do niczego zmuszany, klubowicze sami wychodzą z różnymi inicjatywami, udoskonalającymi naszą grupę. Klub przez nikogo nie jest sponsorowany. My sami zasilamy konto Funduszu Wspierania Rehabilitacji Paralotniarzy, organizując zbiórki w czasie imprez, np. Paragiełdy. Fundusz powstał kilka lat temu, został zarejestrowany przy Glide Club Gdynia. Ma on na celu wspieranie osób, które uległy wypadkom paralotniowym i potrzebują wsparcia  w dalszym leczeniu. Każdy poszkodowany może ubiegać się o pomoc finansową, nawet jeśli nigdy nie wspierał Funduszu. Miastem, w którym obecnie latamy jest Przasnysz, ale nierzadko bywamy  w innych rejonach Polski czy też za granicą.
Chcesz zostać klubowiczem lub sympatykiem klubu? Wejdź na: www.ggc.pl

Rozmawiał Adrian Gałązka