Pierwszy szlak konny w powiecie wołomińskim

Pomysł na szlak zrodził się z potrzeby posiadania trasy, którą jeźdźcy z mojej Stajni ?Hucuł? mogliby samodzielnie pokonywać bez obaw, że się pogubią. Domyślałam się, że koniarze z innych stajni mają podobny problem.

Stworzenie ogólnodostępnej trasy stało się możliwe dzięki dofinansowaniu z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich. Wraz z dwójką znajomych jeźdźców: Aleksandrą Dąbrowską i Michałem Zawadzkim podpisaliśmy umowę z FIO i przystąpiliśmy do działania. Tworzenie szlaku jest procesem trudnym i długotrwałym, mimo że na początku wydawało mi się inaczej. Pierwszą i najważniejszą rzeczą było napisanie wniosku, który nie tylko zainteresowałby FIO, ale i jeźdźców. Ruszyła więc praca nad trasą, która miała być w miarę prosta, przystosowana dla koni, a jednocześnie interesująca oraz nieprowadząca przez prywatne pola, łąki i drogi. Po wstępnym ustaleniu trasy, przeniesieniu jej na mapę, policzeniu wszystkich zakrętów i odcinków prostych wyszła nam ponad 25-cio kilometrowa pętla. W miejscowościach: Helenów, Stary Janków, Stary Kraszew, Klembów i Dobczyn ustawiliśmy pięć tablic informacyjnych z mapą. Na trasie ? na odcinku między Starym Jankowem a Helenowem ? zostało wyznaczone jedno miejsce postojowe z zadaszonym stołem oraz wolno stojącym koniowiązem na cztery konie. Zależało mi, ażeby atrakcyjne było nawet logo szlaku ? kopytek, kropeczek, podkówek mamy już pełno. Poprosiłam o pomoc koleżankę, Katarzynę Koperę, która grafikę i jazdę konną ma we krwi. Oprawą graficzną ? projektowaniem i drukowaniem tablic i tabliczek, zajęła się grupa z Awigrafiki. Przybijanie oznakowań na trasie trwało około pięciu godzin. Bardzo pomógł mi kolega ze stajni w Ryni ? Maciek Rasiński. Otwarcie szlaku zaplanowaliśmy na 15 listopada. Jak to zwykle bywa ? zgłosiło się wielu jeźdźców, ale na szlak wyruszyło tylko sześciu. Ruszyliśmy o godzinie 11; przejazd zajął nam dwie i pół godziny. Dzięki nielicznemu gronu mogliśmy pozwolić sobie na bardziej swobodną formę jazdy z licznymi galopami i pokonywaniem przeszkód terenowych. Zainteresowanie szlakiem jednak wciąż rośnie zwłaszcza dzięki fanpage: Na końskim grzbiecie przez powiat wołomiński i dzięki temu grono jeźdźców wybierających się nasz lak stopniowo się powiększa.

Anastazja Iwanowska

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.