Półmetek rundy jesiennej

W rozgrywkach piłkarskiej IV ligi i ligi okręgowej jesteśmy na półmetku rundy jesiennej.

Po 7 kolejkach w IV lidze jedyny reprezentant powiatu wołomińskiego – Huragan Wołomin zajmuje odległe 14 miejsce z dorobkiem 4 pkt., natomiast w lidze okręgowej Marcovia Marki jest liderem (komplet 21 pkt.), Dolcan II Ząbki jest 6 (12 pkt.), a Wicher Kobyłka 12 (7 pkt.).

W ostatnich dwóch kolejkach rozgrywek IV ligi piłkarze wołomińskiego Huraganu zmierzyli się z Bugiem w Wyszkowie i z Hutnikiem Warszawa na własnym boisku. W obu meczach nie zaprezentowali się najgorzej, grali bardzo ambitnie, ale zdobyli w nich zaledwie 1 punkt.

Starania

bez efektu

Spotkanie Huraganu z Bugiem w Wyszkowie zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 1:0 (0:0). Jednak według zgodnej opinii obserwatorów, piłkarze wołomińscy w tym meczu nie zasłużyli na porażkę. Przede wszystkim bramka dla Bugu w 50 min. została zdobyta w niezwykle kontrowersyjnych okolicznościach. Gol ten padł i został uznany w momencie, kiedy to w polu karnym po ostrym starciu leżał półprzytomny obrońca Huraganu Przemysław Górski i według wszelkich reguł sędzia powinien kilkanaście sekund wcześniej przerwać grę. Po stracie tej problematycznej bramki nasza drużyna rzuciła się do generalnego ataku i praktycznie już do końca meczu nie schodziła z połowy boiska Bugu. Niestety w parze z ambicją i zaangażowaniem nie szła skuteczność i starania o doprowadzenie chociaż do remisu pozostały bez efektu. Warto zaznaczyć, że Huragan prawie całą drugą połowę grał w dziesiątkę (czerwona kartka, również kontrowersyjna, dla Artura Grotowskiego).

Kolejny mecz piłkarzy Huraganu w ostatnią sobotę z Hutnikiem Warszawa w Wołominie przyniósł remis 1:1 (1:0). W pierwszej połowie gra była wyrównana z lekką przewagą Huraganu, który w 42 min. uzyskał prowadzenie po strzale Górskiego. Po przerwie przeważali już jednak goście, zdobywając w 50 min. bramkę na 1:1 i będąc bliżsi sięgnięcia w końcówce po zwycięstwo. Na szczęście dla Huraganu byli nieskuteczni i wołominiakom udało się uzyskać ten 1 skromniutki punkcik. Wprawdzie niewielka to pociecha, zważywszy, że jest to dopiero 4 punkt w 7 meczach, ale zawsze coś. Skład Huraganu w tym meczu: Wojdyna – Godlewski, Górski, Dudek, Tokarz – Rakowski (Michalski), Rossa (Piwko), Adam Pazio, Artur Pazio (Zasadziński) – Stępień, Kozłowski (Jaczewski).

Nie zwalniają

tempa

Piłkarze Marcovii Marki w rozgrywkach ligi okręgowej nie zwalniają tempa i nieustannie schodzą z boiska jako zwycięzcy. Chcielibyśmy, żeby tak było już do końca, a przede wszystkim, żeby markowiacy wywalczyli upragniony awans do IV ligi. Jak do tej pory wszystko zmierza w tym kierunku. W ostatnich dwóch kolejkach Marcovia sięgnęła znów po komplet punktów. Najpierw pokonała na wyjeździe Legion Warszawa 1:0 (1:0). Nie był to dla piłkarzy Marcovii łatwy mecz, mimo, że już w 8 min. zdobyli oni bramkę po strzale Norberta Petasza. W dalszej części spotkania nasz zespół miał wiele okazji do podwyższenia wyniku, ale trzeba przyznać, że również drużyna Legionu w kilku sytuacjach była bardzo bliska uzyskania gola. Świetnie jednak spisywał się bramkarz Marcovii Dariusz Matusiak. Marcovia występowała w tym meczu w składzie: Matusiak – Grodzki, Biernacki, Zieliński – Groszek, M. Kowalski (Milewski), Kostrzębski (Ratke), Michalczyk – Piwko (Kosiński), Fijołek, Petasz (Kostka).

W minioną sobotę piłkarze Marcovii wygrali na własnym boisku z zespołem z czołówki tabeli – Wilgą Garwolin 1:0 (1:0). Znowu było trudno i znowu bramkę na samym początku meczu, bo już w 4 min. zdobył Petasz. Jak tak dalej pójdzie, to piłkarza tego będziemy mogli nazywać zdobywcą szybkich złotych goli, które zapewniają drużynie zwycięstwo. W tej kolejce jednak zespół Marcovii powinien podziękować nie tylko Petaszowi, ale również piłkarzom sąsiedniego Wichru Kobyłka, którzy sensacyjnie pokonali u siebie wicelidera tabeli Józefovię Józefów aż 4:1. Dzięki temu Marcovia nad Józefovią ma już 5 punktów przewagi.

Zbigniew Milewski