Wieczorem w niedzielę 3 grudnia, pożar ogarnął dom jednorodzinny przy ulicy Diamentowej we wsi Ludwinów w gminie Dąbrówka. Płomienie i gęsty dym pojawiły się na poddaszu budynku. Silny wiatr sprawił, że pożar zaczął się bardzo szybko rozprzestrzeniać.
Na miejsce natychmiast ruszyły straże pożarne z okolicy, ale również ciężki wóz gaśniczy z Radzymina i drabina z OSP Dobczyn. W sumie z żywiołem walczyło około 10 strażackich zastępów. Zadaniem ratowników było nie tylko opanowanie płomieni, ale również nie dopuszczenie do przeniesienia się ognia na dwa sąsiadujące domy. Wstępnie sytuację udało się opanować po niespełna 2 godzinach. Strażacy po dokładnym sprawdzeniu kamerami termowizyjnymi przystąpili do przeszukiwania i dogaszania pogorzeliska. W zdarzeniu na szczęście nikt nie został poszkodowany. Właściciele płonącego domu zdążyli w porę uciec i otrzymali schronienie w pobliskiej szkole. Prawdopodobną przyczyną pożaru mogło być zapalenie się sadzy w kominie i wydostanie się ognia z komina do wnętrza dużego domu, który został wybudowany raptem kilka lat temu.
Autor: JP, WWL112.PL
Foto: [Reporter002] & [Reporter004]
Źródło: portal informacyjny WWL112.PL
Więcej wiadomości z Mazowsza

Nie zatrzymał się do policyjnej kontroli bo mu się śpieszyło. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności

Przejażdżka za 24 punkty karne oraz wysoki mandat dla kierowcy za popełnione wykroczenia na drodze

Policjanci wytypowali pojazd, który brał udział w tragicznym zdarzeniu w m. Koźniewo-Łysaki

To nie był wypadek komunikacyjny, a celowe potracenie

Nie odpuścili – drugi z podejrzanych o kradzieże samochodów został zatrzymany

Kolejna samochodowa dziupla zlikwidowana przez Kobrę

Kradzioną kartą wypłacili gotówkę w bankomacie

Poważny wypadek motocyklisty w Guzowatce

Pożar lasu w Nowych Ręczajach postawił na nogi jednostki ratowniczo-gaśnicze

Kolejne zderzenie z łosiem. Uwaga na dzikie zwierzęta na drogach!

Szybka i zdecydowana reakcja policjantów uratowała miesięczne dziecko

Nietrzeźwy rowerzysta wjechał wprost pod pojazd

Zgubił się w lesie, aby się w nocy ogrzać przykrywał się mchem i liśćmi. Z pomocą przyszli policjanci

Porysował samochód, bo jego zdaniem był źle zaparkowany
