Łukasz Rygało: Prawda w oczy kole

„Prawda was wyzwoli” – no i wyzwolił! Andrzej Prawda, oczywiście. Trener seniorów Huraganu wyprowadził wołomińskich piłkarzy z odwiecznej czwartej ligi, o czym było wiadomo już na kilka meczy przed zakończeniem sezonu. Wypracowana przewaga punktowa nad następną drużyną w tabeli pozwalała wołominiakom spokojnie rozgrywać ostatnie spotkania i cieszyć się z awansu, jakiego klub nie zaznał od pół wieku już na kilka tygodni przed ostatnim gwizdkiem sędziego. Sielanka po prostu. Okazuje się, że nie dla wszystkich.

Nie znam się na piłce nożnej jako dyscyplinie sportowej, fanem futbolu nie jestem, ale cieszyłem się radością kibiców i dumą mieszkańców mojego miasta. Wydawało się, że na zamartwianie się finansowymi konsekwencjami awansu będzie jeszcze czas, póki co – fiesta! Kilka dni temu okazało się jednak, że w przyszłym sezonie Andrzej Prawda nie będzie trenował naszych piłkarzy. Zarząd klubu podjął decyzję o zakończeniu współpracy „z przyczyn wewnątrzklubowych”.

Prawda w oczy kole? Czy może sukces miał zbyt wielu ojców? Nie podważam tej decyzji – jak już pisałem, nie mam pojęcia o dyscyplinie ani o sprawach klubowych. Zabrakło po prostu zwykłej informacji i wyjaśnienia, krótkiego komunikatu dla kibiców, którzy chyba już coś wcześniej wyczuwali – podczas ostatniego meczu wywiesili transparent „Prawda musi być!”. Ja wiem, obowiązku nie ma, ale teraz wygląda to jak stara, partyjna zasada: „sprawdził się – teraz trzeba dać szansę innym!”.

Pozory oczywiście mogą mylić – klienci zamykanej właśnie filii biblioteki na osiedlu Niepodległości używają sobie na burmistrzu ile wlezie, włącznie z tworzeniem i udostępnianiem na portalach społecznościowych jego zdjęć z podpisem: „Mam własny regał. Nie muszę iść do biblioteki”. Chyba niesłusznie…. Znów zabrakło prostej informacji – przyczyną zamknięcia filii jest wymówienie lokalu przez szkołę, której zaczęło brakować pomieszczeń, prawdopodobnie w związku z naborem do szkoły sześciolatków. Szukanie innego lokalu jest o tyle trudne, że generuje spory koszt, którego jednostka samorządowa po prostu „nie udźwignie”. Jedyna nadzieja w szybkiej adaptacji pomieszczeń w drugiej osiedlowej szkole, której chyba póki co wyż demograficzny nie grozi…

Tylko prawda jest ciekawa – zauważył kiedyś przytomnie Józef Mackiewicz.

Łukasz Rygało