Przegrana siatkarzy Huraganu Wołomin po czterosetowym boju

W sobotę, 21 października, wołominianie podejmowali na swoim parkiecie drużynę MOS-u Wola Warszawa, z którą przegrali 1:3. Zarówno w pierwszym secie (22:25), jak i w drugim secie (21:25), górą byli warszawianie. W trzeciej odsłonie gospodarze wrócili do gry, wygrywając 25:20. Czwarta, decydująca część meczu, zakończyła się wygraną MOS-u 22:25.

2016-10-25_205250

? Niestety, doznaliśmy kolejnej porażki, tym razem z przeciwnikiem zza między, tj. z MOS-em Wola Warszawa. Szkoda, bo zagraliśmy dwa fajne sety, lecz tylko jeden z nich udało nam się wygrać. Pozostałe trzy odsłony niestety padły łupem gości z Woli. Ostateczny wynik to 3:1 dla nich (gości – red.), aczkolwiek mam nadzieję, że momentami mecz mógł się podobać. Były emocje, które dostarczyły ciekawych wrażeń dla naszych kibiców. (?) Było blisko tie-breaka. Fajne nasze zaangażowanie w trzecim secie sprawiło, że go wygraliśmy, może nie zdecydowanie, ale do 20 pkt. i ta końcówka była dla nas. Szkoda, że nie udało się nam zatriumfować w końcówce czwartego seta, gdzie przeciwnik okazał się lepszy i wygrał. Będziemy przygotowywać się do następnego meczu, w którym zagramy u siebie z ekipą z Uniwersytetu Warszawskiego. Jest to prawie nasz sąsiad w tabeli i liczymy na to, że nasza hala da nam przewagę w tym starciu. Mamy nadzieję, że uda nam się osiągnąć kolejne zwycięstwo w tym sezonie. Prosimy kibiców o przyjście na mecz, o doping i o zaangażowanie ? powiedział Daniel Kołodziejczyk, trener MUKS-u ?Huragan Wołomin.
W połowie pierwszego seta gościom udało się zbudować niewielką przewagę punktową ? 12:15, która szybko została zniwelowana przez ekipę z Wołomina ? 15:15. Stan równowagi utrzymywał się do momentu, kiedy oba zespoły miały po 19 punktów na koncie. W końcówce seta przewagę punktową zaczęli budować siatkarze z Woli. Przy stanie 20:23 o czas poprosił trener Daniel Kołodziejczyk. Manewr ten podziałał na naszych siatkarzy budująco, bowiem po wznowieniu gry, dzięki dobremu zagraniu Ignatowskiego, punkt przypadł gospodarzom ? 21:23. Po chwili warszawianie podnieśli swój stan posiadania, dzięki czemu mieli piłkę setową. W kolejnej akcji 22. punkt zdobyli wołominianie, a jego autorem był Adam Szpański. W tym momencie to trener MOS-u Krzysztof Wójcik poprosił o czas, by uspokoić swoich zawodników. Po przerwie warszawianie przeprowadzili skuteczną akcję, która dała im wygraną 22:25.
W drugim secie, podobnie jak w pierwszym, tuż przed ostateczną walką o rozstrzygnięcie na tablicy wyników wyświetlał się remis ? 20:20. I tym razem w końcówce to goście zaczęli wychodzić na prowadzenie, które podnieśli do stanu 20:23. Natomiast 21. punkt został przyznany wołominianom po tym, jak Dominik Grot (MOS Wola) zaserwował w aut. Po chwili zagrywka zawodnika gospodarzy wylądowała na aucie ? 21:24. Punkt na wagę zwycięstwa w drugiej odsłonie zdobył Mateusz Kańczok, kapitan MOS-u Wola Warszawa.
W trzeciej części spotkania już od połowy seta zaczęła rysować się niewielka supremacja Huraganu, która tylko raz na tym etapie meczu – kiedy było 16:16 – została przerwana. W końcówce seta, przy stanie 22:19, w siatkę zaserwował Dawid Grot (Mos Wola). Potem punkt przypadł gościom i było 23:20. Kolejna zepsuta zagrywka MOS-u dała 24. punkt i piłkę setową Huraganowi. W ostatniej akcji seta zagrywał Miłosz Raba, po czym kropkę nad i postawił Maciej Ignatowski, punktując dzięki skutecznemu atakowi ze skrzydła.
W czwartym secie, przy remisie 22:22, atak Mateusza Kańczoka zakończył się przyznaniem 23. punktu dla MOS-u Wola. Następnie w pole zagrywki udał się Michał Wójcik. Po rozegraniu piłki ponownie błysnął Kańczok (zdobywca 24. trafienia dla MOS-u), który tym razem kiwał nad siatką. Następnie została przyznana przerwa dla Huraganu, po której 25. punkt zdobyli goście. Czwarta odsłona zakończyła się wynikiem 22:25.

Paweł Choim

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.