Rafał Maj – Kino dla konesera – Trainspotting (1996)

Trainspotting (1996) w reżyserii Danny Boyle i ze scenariuszem John Hodge, ze świetną kreacją Ewana McGregora jako Marka Rentona, który razem z Heroiną tworzą wątek i osnowę filmu. To (NIE)pochwała narkotyków, TAK- kino kultowe, (NIE)moralizatorskie ? bez pretensji, pozostawiające na ocenę tylko i wyłącznie TOBIE…
Z kinem kultowym jest trochę jak z Yeti, niby każdy wie o czym mowa ale mało kto widział, a na pewno jest wiele strachu, że nuda będzie i takie tam ?ę, ą?. Trainspotting wymyka się temu schematowi zupełnie jak chłopcy biegnący w czołówce filmu , w tle  IGGY POP i Lust for Life (tłum. Żądza życia)… Uwaga! Film ten nie jest dla absolwentek szkółki niedzielnej, decydując się na obejrzenie go wchodzicie w świat wulgaryzmów, pełnego moczu, kału i wymiocin, gdzie pot jest jednym z najpiękniejszych z zapachów. Trainspotting to obraz cytatów, z których przetrawieniem zostaniecie (nie przepraszam) sami…
Za oknem szaro, marzenia, które mają inni jakoś mi nie odpowiadają (może wymagają zbyt wiele wysiłku a może zależy mi bardziej na przeżywaniu emocji niż ?mieć?), starzy mają wciąż pretensję, dziewczyna/chłopak ma ciągle jakieś wymagania i na wszystko trzeba mieć hajs (pieniądze ;-)… tu pojawia się przyjaciółka i lek na całe zło ? Heroina!
?Chcę spróbować. Mówicie, że to lepsze niż seks. Przestań! Jestem dorosły! Jak nie, to sam się dowiem!…? ?Najważniejsza jest osobowość. Dzięki niej trwają związki. Weźmy heroinę. Ta ma, k…a, osobowość!…?
I gdy już jestem w ?ZWIĄZKU? jestem dla niego w stanie zrobić wszystko: ?Kradliśmy leki i recepty. Kupowaliśmy je, sprzedawaliśmy, podrabialiśmy. Kupowaliśmy leki od chorych na raka, alkoholików, starców, HIV-iarzy i znudzonych. Matron. Braliśmy morfinę, heroinę, cyklozynę, kodeinę, signopam, nitrazepam, luminal, amobarbital, algafan, metadon, nalbufinę, dolargan, fortral, buprenorfinę, chlorometiazol. Pełno jest prochów na ból i smutek. Braliśmy wszystkie. Bralibyśmy i witaminę C, gdyby była zabroniona.? A w tle LOU REED i Perfect Day …
Gdzieś pomiędzy przewija się kolejna bezsensowna śmierć, dziwnie pojmowana lojalność, okazja na biznes życia i ?okazja czyni złodzieja?:
?Dlaczego to zrobiłem? Mam milion odpowiedzi. Niestety, fałszywych. A poważnie to jestem złym człowiekiem. Muszę się zmienić. Więcej czegoś takiego nie zrobię. Sprzątam po sobie i w drogę. Wybieram życie. Nie mogę się już doczekać. Będę jak inni. Praca, rodzina, zajebisty TV, pralka, samochód, kompakt, otwieracz do puszek, dobre zdrowie i żarcie, ubezpieczenie, kredyt, dom, sportowy ubiór, garnitury, teleturnieje, niejadalne żarcie, dzieci, spacery, etat, golf, czysty wóz, szafa swetrów. Święta z rodziną, emerytura, zwolnienie podatkowe, pogodna starość i życie? aż do śmierci.?

Trainspotting (1996)
reż. Danny Boyle;
scenariusz John Hodge,

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.