Recepta na przyszłość

Krzysztof Gawkowski

Malejące poparcie społeczne,
narastające konflikty wewnętrzne czy w końcu brak realizacji przed
wyborczych obietnic to tylko nieliczne problemy największej w Polsce
partii. Te i inne kłopoty są budulcem niezadowolenia już nie tylko
pojedynczych członków Sojuszu. Tworzą one granice pomiędzy
szczeblami organizacji miejskich i powiatowych, a liderami naszej
formacji na poziomie krajowym. Beztroska z jaką szeregowi członkowie
pomijani są w podejmowaniu jakichkolwiek decyzji wzmaga tylko niechęć
i brak zaufania do kierownictwa partii, a w konsekwencji do
przedkładanych projektów rządowych.

Elementarnym działaniem powinno być
każdą dyskusję programową czy polityczną zaczynać od podstawowych
szczebli partii, a w efekcie wypracowanych stanowisk i wniosków
kreować oblicze nowoczesnej formacji. Oczekiwana odnowa ideowa
powinna być udziałem każdego działacza. Nowa tożsamość Sojuszu
kojarzyć się musi z walką o dobro jednostki oraz nowym modelem
partii otwartym dla całego społeczeństwa. Finał takiego postępowania
da szansę organizacjom podstawowym(miejsko-gminnym) stać się
lokalnymi liderami, dając im przy tym możliwość budowania pozytywnego
wizerunku SLD.

Niech nowe rozdanie kierowniczych
stanowisk nie będzie tylko medialną rozgrywką kilku prominentnych
towarzyszy. Najwyższy czas oddać ster władzy w ręce młodych, prężnych
i ambitnych działaczy. Aktywna współpraca wszystkich środowisk
związanych z SLD jest wręcz koniecznością, a wypracowane wnioski i
spostrzeżenia niech będą drogą kreśląca nowa tożsamość – starej
partii!