Siniaki i dużo zabawy, czyli rozgrywki paintballowe

 4 października w warszawskim LABSEKTORZE odbyły się nieoficjalne rozgrywki paintballowe – Starostwo Powiatowe w Wołominie konta Urząd Marszałkowski w Warszawie.

Paintball to wciąż rozwijająca się dziedzina sportu i zabawy w Polsce. Daje upust naszym dziecięcym zabawom w wojnę. Jest sportem uprawianym przez ludzi dowolnej profesji i stylu życia. W takich rozgrywkach jest pełne uprawnienie, bowiem kobiety i mężczyźni rywalizują na równi, a wiek nie odgrywa żadnej roli. Trzeba się jednak liczyć z koniecznością wysiłku fizycznego i logicznego myślenia. W czwartek 4 października pracownicy Starostwa i Urzędu Marszałkowskiego spotkali się na ?ubitej ziemi? hali LABSEKTOR w Warszawie, przy ul. Ordona 2a, by porównać swoje siły. Utworzone były dwie drużyny – białych (Urząd) i zielonych (Starostwo), każda po 22 osoby. Hala była spora (12000 m2 ), z profesjonalnie przygotowanymi przeszkodami i zabudowaniami: przeszkody z opon, beczek, metalowych konstrukcji, starych samochodów, siatek. Było się za czym kryć, by nie dopadła nas kula drużyny przeciwnej. Każdy na przywitanie otrzymał broń, zwaną markerem, specjalny strój, maskę ochronną i 500 żelowych kulek do wystrzelania, które nie pozostawiały wątpliwości kto dostał, a kto nie. Zabawa była przednia. W paintballu ciekawe jest to, że mimo walki i rywalizacji drużyn, wszyscy mają sporo śmiechu i zabawy. Jednak nie ma co ukrywać – to boli, a na pamiątki zostają siniaki. Dlatego może wydziela się więcej adrenaliny i silniejsza jest chęć przetrwania. – Jestem zawiedziony bronią i niecelnością. Ale zabawa super. Można to porównać do wojny – zginąć można w każdej chwili – mówi Marcin Gołaszewski, pracownik Starostwa Powiatowego w Wołomie. Rozegrano kilka scenariuszy bitew, chociażby zdobywanie flagi, ochranianie prezydenta, wystrzeliwanie przeciwników ukrytych w pomieszczeniach. Będąc na polu bitwy odczuwa się niezwykły zapał do walki. Przez ochronną maskę ma się ograniczone pole widzenia, a ?wróg? może nadejść z każdej strony. Drużyny opracowują bowiem rozmaite strategie. Inteligencja, szybkość myślenia, zdecydowanie i zgranie grupy są drogą do wygranej. Liczy się też kondycja i spryt. Trzeba omijać przeszkody, uważać by nie trafić ?swojego?, unikać kul i wypatrywać przeciwników. Czasem z grupy rywali leciał grad kul, które tylko rozpryskiwały się nad głowami. Należy też zachowywać zdrowy rozsądek, bo ta gra może być niebezpieczna, gdy zapomni się o zasadach ostrożności. Część osób bawiła się w taki sposób nie po raz pierwszy. Według Artura Wasia, pracownika Urzędu Marszałkowskiego w Warszawie – Imprezy takie jak paintball zawsze przyciągały dużą liczbę osób, które poszukują rozrywki z adrenaliną. To jest też dobry sposób na odreagowanie, jak i również sprawdzenie własnych możliwości w warunkach walki. I choć te zabawy kończą się siniakami, to jednak warto zmierzyć się ze słabościami. Więcej potyczek wygrała drużyna Starostwa. A wrażeń było co nie miara. – Ból i pot, ale fajna zabawa. Wyładowałam negatywne emocje – mówi Monika Karwowska z Warszawy.

Sylwia Kowalska

9 przemyśleń nt. „Siniaki i dużo zabawy, czyli rozgrywki paintballowe

  1. Autor zapomniał dodać, że rozgrywkę wygrał Urząd Marszałkowski :-P

  2. No yaha, strach uważać inaczej ;-)
    Suma inteligencji jest stała tylko liczba ludności wciąż wzrasta.

  3. następna impreza w labsektor 27 października.dodatkową atrakcją bendzie grill,trzeba tylko przynieść własne wiktułały.po imprezie gołe baby i kebaby.
    w razie czego wszystko organizuje jak zwykle szef wszystkich szefów.
    kontakt: wawrzyn79_25@o2.pl

  4. Niech pracownicy Urzedu Marszalkowskiego mają odwagę przyznać się do przegranej:)

  5. No Wawrzynie rozumie się że trzeba bedzie zrobić kolejne starcie starostwa z Urzędem Marszałkowskim. Jutro po chińczyka jedziesz ?

  6. no pewnie,na 27 zaklepany mamy termin.dziś jade z pismem do MUW’U wienc zjem coś po drodze,zadzwonie to powiecie co przywieźć

  7. Widzę że forum zamieniło się w prywatne gg UM

  8. No nieźle zawierajcie na stronie informacje o waszych następnych spotkaniach paintballowych. To dobra zabawa ale słabo rozekrlamowana w Wołominie. Pozdrawiam i czekam na następny artykuł

Możliwość komentowania jest wyłączona.