Wzrok naszych dzieci

Rodzicu czy po wakacjach sprawdziłeś jak widzi Twoje dziecko?
Wrzesień, październik to najlepsze miesiące żeby udać się do lekarza okulisty. Po wakacjach nasze pociechy wróciły nieco zmienione, zauważyliśmy jak dużo urosły, zmężniały. W tym czasie dziecko mogło „wyrosnąć” z okularów, mógł zmienić się rozstaw źrenic, wada wzroku mogła ulec zmianie.
Krótkowzroczność jest wadą wzroku, która ujawnia się między 10 – tym a 20 – tym rokiem życia. Bywa dziedziczona po dziadkach, rodzicach. Poobserwujmy nasze dzieci czy nie mrużą oczu oglądając telewizję, nie siadają za blisko ekranu, nie pochylają głowy w lewo lub w prawo, bo tak lepiej widzą czy nie trzymają książki za „blisko nosa”, może narzekają na bóle głowy? To pierwsze oznaki ażeby udać się do lekarza okulisty w celu sprawdzenia wzroku. Być może te, które noszą już okulary mają podobne problemy, bo szkła obecnie są już niedobre. W porę wykryta wada pozwoli lekarzowi wcześnie dobrać odpowiednie szkła korekcyjne. Spotkałam się ze zdaniem rodziców, którzy twierdzili, że ich dzieci i tak będą nosić okulary, bo wszyscy u nich noszą, to po co zaczynać za wcześnie. Nie ma nic bardziej mylnego aniżeli takie stanowisko. U wielu tych osób z reguły występuje już niedowidzenie i podobnie może być w przyszłości u ich dzieci. Trzeba pamiętać, że niedowidzenia nie można już skorygować. Taka osoba nigdy nie będzie mogła mieć skorygowanej do końca wady wzroku.
Zacznijmy częściej obserwować nasze dzieci, słuchajmy jak do nas mówią, że boli je głowa jak długo czytają, czy rozmazują się litery przy czytaniu lub pisaniu, mylą cyfry. Nie zostawiajmy tego problemu, podłożem może być wada wzroku. Jeżeli problemem dziecka staną się problemami naszymi, a my będziemy mogli w tym pomóc, wtedy i wyniki w nauce mogą ulec zmianie. Zobaczymy, ile czasu spędza dziecko przed komputerem, może warto zrobić mu szkła ochronne? Nie bagatelizujmy wzroku, dzięki niemu świat wydaje się dużo ciekawszy i piękniejszy.
Mistrz Optyki Okularowej
Krystyna Grzymała