Sojusznik spolegliwy

Profesor Zbigniew Lewicki zajmujący się polityką amerykańską na łamach dziennika ?Rzeczpospolita” bardzo ostro skrytykował postawę rządu polskiego w rokowaniach nt. tarczy antyrakietowej: ?Polska skompromitowała się, żądając od Amerykanów dozbrojenia w zamian za zgodę na instalację tarczy. Pokazaliśmy w ten sposób, że całkowicie zaniedbaliśmy modernizację własnej armii.”

Na czym polega ta kompromitacja? Profesor pisze: ?Otóż pokazaliśmy na piśmie naszemu sojusznikowi, iż całkowicie zaniedbaliśmy zadanie modernizacji polskiej armii, a obecnie chcemy, jak żaden inny kraj, kosztami takiej operacji obarczyć Stany Zjednoczone. Amerykanie wielokrotnie sygnalizowali w dwustronnych rozmowach, że nie widzą powodu, by przyjmować na siebie takie zadanie.”

Autor artykułu wykpiwa wypowiedź ministra Klicha, który postulował, aby Polska otrzymywała od USA podobną pomoc jak inne ważne dla Waszyngtonu kraje (Egipt, Pakistan). Twierdzi, że polskich decydentów cechuje megalomania, a Polaków opanowały ?resentymenty antyamerykańskie” – tytuł artykułu brzmi ?Budzenie niechęci do Ameryki”.
Prof. Lewicki stwierdza: ?A co uzyskamy z odmowy instalacji tarczy? Absolutnie nic.

Amerykanie umieszczą ją w Danii lub Czechach, a wtedy realne zagrożenie dla Polski (choćby w efekcie źle wycelowanej rakiety czy posłużenia się ładunkiem jądrowym) wcale nie będzie mniejsze, tyle tylko, że będziemy całkiem bezbronni. Nie otrzymamy żadnej amerykańskiej pomocy wojskowej, ośmieszymy się w NATO i Unii (które w przeciwieństwie do Rosji i Chin popierają tarczę) i stracimy opinię spolegliwego sojusznika.”

Jestem zwolennikiem zainstalowania ?tarczy” w Czechach i Polsce. To nie oznacza jednak, że zgadzam się z autorem artykułu. Nie wydaje się bowiem, aby w relacjach z USA Polska musiała być ?spolegliwa”. Można wspomnieć jak ?spolegliwym” sojusznikiem Zachodu była Polska w latach II wojny światowej. Postawa Anglii i USA w Teheranie i Jałcie, gdzie oddano nas w niewolę Stalinowi wykazała, ile była warta taka polityka.

Dla bezpieczeństwa Polski ważne jest ustalenie jak ją widzą Stany Zjednoczone w swej polityce globalnej. Prof. Zbigniew Brzeziński w opracowaniu ?Plan gry. USA – ZSRR” wskazywał, że na terenie Europy Polska jest tzw. państwem osiowym. W rozgrywce z Sowietami opanowanie państwa ?osiowego” dawało przewagę. Czy dziś Polska, skoro Związek Sowiecki rozpadł się, straciła dla USA ten walor? A sądząc po reakcjach Rosji dla Kremla Polska nadal jest państwem ?osiowym”, które warto byłoby sobie podporządkować.

I to musi mieć wpływ na polską politykę bezpieczeństwa. Postulaty pod adresem USA w kwestii wzmocnienia polskiej obrony wydają się więc jak najbardziej uzasadnione. Odmowa amerykańska będzie dla Polski ważnym i – dodajmy – niepokojącym sygnałem.

Polska nie oczekuje, że USA zmodernizują jej wojsko. Nie czekaliśmy na pieniądze z USA kupując np. nowe samoloty, transportery, rakiety. A Polska wydaje na te zakupy spore kwoty. Np. wspomniany przez autora artykułu F-16 (48 samolotów) to koszt 4.7 mld dolarów. Łezka w oku kręci się, gdy czytamy, że w tym samy czasie Izrael otrzymuje 102 samoloty F-16 za 4,4 mld dolarów nie płacąc za nie ani centa. Z Foreign Military Financing, a więc z pieniędzy amerykańskich.

Do tego na dozbrojenie WP trzeba wydać znacznie więcej pieniędzy niż wymieniane w mediach 20 mld dolarów z USA. Zły stan polskiego uzbrojenia nie jest też rezultatem zaniedbań wojskowych – jak sądzi prof. Lewicki. Polskie dowództwo wojskowe dość dobrze wie czego potrzebuje. To możliwości finansowe państwa, a nie lenistwo wojskowych, nie pozwalają na szybką modernizację armii.

Cóż jednak będzie jeśli negocjacje polsko – amerykańskie zakończą się fiaskiem? Załóżmy, że wyrzutnie z rakietami znajdą się w innym kraju europejskim. Prof. Lewicki twierdzi, że wówczas będziemy całkiem bezbronni? To oznacza, że system antyrakietowy nie będzie bronił wszystkich członków NATO, jak zapewniają Amerykanie. A może tylko Polska nie będzie broniona bo Amerykanie obrażą się na Polaków i wyłączą ich spod ochrony?

Nie wiem czy autor artykułu zdaje sobie sprawę co napisał? Traktat powołujący NATO zawiera mocne gwarancje bezpieczeństwa wszystkich członków sojuszu. Czy prof. Lewicki twierdzi, że USA mogą dopuścić się naruszenia postanowień traktatu, jeśli Polska nie będzie ?spolegliwa”? Gdybym był politykiem amerykańskim mógłbym wspomnieć powiedzenie: broń mnie Panie Boże od przyjaciół, takich jak prof. Lewicki.

Romuald Szermietiew