Szkoła to ważna sprawa w życiu

O inicjatywach Prywatnej Szkoły Podstawowej im. Ks. Jerzego Popiełuszki w Ząbkach rozmawiamy z dyrektorem placówki Grażyną Sobierajską.

? Na stronie internetowej szkoły (www.szkola95.edu.pl) często zmieniają się informacje i widać, że wiele się w Państwa placówce dzieje.

? Ostatnio zapraszaliśmy na wspólne kolędowanie ? to było piękne spotkanie, tym bardziej dla nas cenne, że tak wiele osób poświęciło nam wolny dzień, bo kolędowanie odbyło się w święto Trzech Króli. Niektórzy przyszli ze znajomymi, co było bardzo miłe. Spontanicznie utworzył się zespół muzyczny i tu muszę przyznać, że grupka zgrała się błyskawicznie. Korzystając z okazji, chciałabym podziękować pani Agacie Kajak, która nami dyrygowała, i wszystkim, którzy z takim zapałem śpiewali.
I z poczuciem humoru, bo nikt się zbytnio nie przejmował, nawet gdy niemiłosiernie fałszował. Przecież to nie był konkurs na muzyczny talent!

? Często organizujecie Państwo takie imprezy?

? To dla nas bardzo ważny temat. Integracja uczniów, rodziców i nauczycieli jest jednym z założeń naszej szkoły. Wykorzystujemy więc różne okazje, żeby się często spotykać. Oczywiście jesteśmy realistami i nie zakładamy, że wszyscy będą we wszystkim uczestniczyć. Jednej osobie podoba się kolędowanie, drugiej impreza sportowa, a ktoś inny oczekuje prelekcji pedagoga na nurtujący go temat. Wychodzimy więc z różnymi propozycjami.

? Jakie spotkanie planujecie Państwo w najbliższym czasie?

? Mecz unihokeja między rodzicami a uczniami, także tymi najmłodszymi, ponieważ w unihokeja gramy już od klasy pierwszej. Ważnym wydarzeniem jest także wspólna rodzinna zabawa z okazji Dnia Babci i Dziadka. Cenimy sobie te spotkania, ponieważ dają nam między innymi możliwość wypracowania wspólnego modelu wychowania. Ponadto dzieci widząc swoich najbliższych w szkole i ich zaangażowanie, nabierają przeświadczenia, że szkoła to ważna sprawa w ich życiu.

? I to się sprawdza w praktyce?

? Tuż przed świętami Bożego Narodzenia postanowiliśmy przygotować paczki dla innych dzieci. Rodzice zaproponowali adresy ośrodków, nauczyciele przygotowali karteczki z imionami i wiekiem dzieci i akcja ruszyła! To był cudowny przykład współdziałania ? życzliwość i otwartość jednych udzielała się drugim. Jeśli mama włożyła do paczki ulubioną grę, to dziecko dokładało ukochanego misia i jeszcze swoje spineczki do włosów. Jedni pakowali paczki, drudzy zawozili (z przygodami). Mnóstwo wzruszających gestów. Warto dla takich chwil być razem.

? Czyli macie Państwo bardzo zaangażowanych rodziców?

? Rzeczywiście, zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy pod tym względem szczęściarzami. Nasi rodzice nie tylko się angażują w to, co my proponujemy, ale sami także mają ciekawe pomysły, oczywiście zależy to od danej klasy. Często spotykamy się z propozycjami konkretnej pomocy i pozytywnymi reakcjami na nasze prośby. To nas mobilizuje, dodaje skrzydeł. Życzę wszystkim takiej współpracy!