Tańcownicy

Tu już nie ma wątpliwości. Od kilku dni wiemy, iż Zespół posła Antoniego Macierewicza wyjaśniający przyczyny katastrofy smoleńskiej korzysta z usług ?oszusta? z profesorskim tytułem! Kluczowa teza Zespołu mówiąca, iż przyczyną tragedii był zamach została oparta na założeniu, że samolot leciał ponad drzewami i to nie one a bomba była bezpośrednią przyczyną tragedii. Stąd tak ważne było wykazywanie przez ten Zespół, że samolot w momencie ?wybuchu? znajdował się na wysokości co najmniej 100 metrów ponad ziemią. To założenie stało w jaskrawej sprzeczności ze zdaniem ekspertów rządowych, jednoznacznie wykazujących, iż bezpośrednią przyczyną katastrofy było zbyt niskie zejście samolotu i jego kolizja z drzewami.

Wiosną, w programie TVP u redaktora Piotra Kraśki, ekspert Zespołu posła Antoniego Macierewicza profesor Jacek Rońda z Akademii Górniczo ? Hutniczej w Krakowie stwierdził, że jego zdaniem piloci prezydenckiego samolotu nie zeszli poniżej wysokości 100 metrów. Swoją wiedzę oparł na jakimś dokumencie z Rosji. ?Nie mogę podać jego źródeł. Źródło tego dokumentu pozostanie niejawne. Mogę dostarczyć oryginały?.

Minęło kilka miesięcy od tych słów i oto w ubiegłym tygodniu tenże profesor w wywiadzie udzielonym TV Trwam przyznał, że w programie redaktora Kraśki nie mówił prawdy. Pytany, na jakiej podstawie twierdził, że piloci prezydenckiego samolotu nie zeszli poniżej 100 metrów, ekspert posła Macierewicza odpowiedział: – Oni niestety zeszli poniżej 100 metrów. Ja w wywiadzie z panem Kraśko trochę zagrałem. Z różnych względów. Ponieważ pan Kraśko grał ze mną, no to tak jak w kartach się gra w niektórym układzie. Z panem nie będę grał w karty, w związku z tym powiem, że oni zeszli poniżej 100 metrów. Byli gdzieś na wysokości pomiędzy 50 a 60 metrów. Później ta opowieść o tym dokumencie z Rosji … to był blef, na tym dokumencie nic nie było. (…) Ja nie byłem w TVP na spowiedzi przed odejściem z tego świata. Pan Kraśko pogrywał nieczysto, więc ja z nim też. Ja jestem starym lisem, doświadczonym w tych sprawach. Nie mogę pozostawiać bez odpowiedzi takich zagrywek i prowokacji. Kraśko dopuszczał się karygodnych prowokacji. Więc wet za wet. Gdy po kilku godzinach emocje związane z wizytą w telewizji ojca Tadeusza Rydzyka opadły, profesor Jacek Rońda złożył następujące oświadczenie: – Wobec sytuacji zaistniałej po mojej wypowiedzi w TV Trwam postanowiłem zrezygnować z funkcji Przewodniczącego Komitetu Naukowego Konferencji Smoleńskiej 2013. Przyznaję się do błędu i gotów jestem ponieść tego konsekwencje.

Profesor Piotr Kruszyński, prawnik z UW: – Publiczne kłamstwo nie jest przestępstwem, nie każdy czyn naganny z etycznego punktu widzenia musi nim być. Na pewno nie jest etyczne publiczne kłamanie, publiczne podpuszczanie dziennikarza, a potem robienie sobie z tego zabawy, zwłaszcza że sprawa jest niezwykle tragiczna.

Kazimierz Marcinkiewicz, były premier: – Zespół parlamentarny Antoniego Macierewicza działa za nasze pieniądze i w imieniu parlamentu. Dość tego! Ile można dopuszczać do takiego szaleństwa na koszt państwa? Ustalenia parlamentarnego zespołu, to nie jest żadna prawda. To jest wyłącznie tuba propagandowa kłamstwa smoleńskiego. Na grobach tych, którzy zginęli w katastrofie, próbuje się zbijać kapitał polityczny. Oni skaczą, pajacują na ich grobach. Na to państwo nie może sobie pozwolić!

Edward M. Urbanowski