To był czysty odruch serca

W Wołominie, na szczytowej ścianie budynku Powiatowego Centrum Dziedzictwa i Twórczości przy ul. Orwida odsłonięto tablicę upamiętniającą Polaków ratujących swoich sąsiadów ? Żydów, w latach 1939-1945. Inicjatorami jej powstania byli m.in. przewodniczący Wspólnoty Samorządowej Powiatu Wołomińskiego Adam Kopczyński oraz prezes Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej Konrad Rytel.

Prowadzący uroczystość Rafał Pazio rozpoczął od krótkiego wprowadzenia: ? Stoimy w Wołominie, obecnej stolicy powiatu, w miejscu, gdzie było getto. Na tablicyupamiętniającej Sprawiedliwych wśród Narodów Świata znajdują się nazwiska rodzin z Klembowa, Kobyłki, Drewnicy, Mostówki, Czubajowizny, Ostrówka, Radzymina, Wołomina, Zielonki i Ząbek.

SAM_0505

O odsłonięcie tablicy poproszono jedną z obecnych na uroczystości Sprawiedliwych ? Krystynę Święcicką-Bytnar z Ząbek. ? Nie czuję się bohaterką… Miałam wtedy 23 lata i to, co robiłyśmy z moją matką ? żołnierzem AK, nie było bohaterstwem, to był czysty odruch serca ? powiedziała wzruszona pani Krystyna chwilę potem.

? Dzisiejszą uroczystość zaczęliśmy od modlitwy za tych, których 71 lat temu deportowano z Wołomina do Treblinki. Byli to sąsiedzi naszych ojców i dziadów ? Polacy narodowości żydowskiej. Pamiętamy, że większość z nich Niemcy zamordowali w obozach śmierci, ale często zapominamy, że tylko w Polsce karą za ukrywanie Żydów była kara śmierci, a pomimo tego w taką pomoc zaangażowanych było tysiące Polaków ? i tysiące zapłaciło za to życiem ? mówił Adam Kopczyński. ? Było tak również na naszych terenach i jeszcze żyją wśród nas niektórzy cisi bohaterowie tamtych czasów. Tą  uroczystością chcemy uczcić i upamiętnić tych, dla których miłość do bliźniego była silniejsza niż groźba śmierci z rąk okupanta. Świadczenie o ich odwadze i poświęceniu to dziś nasz obowiązek, bo ich postawa przywraca wiarę w człowieka. Tacy ludzie to chluba całej ludzkości.

Starosta Piotr Uściński nie mógł się pojawić na uroczystości, przeczytano jednak jego list, w którym pisał między innymi: ? ?Kto ratuje jedno życie ? ratuje cały świat? ? to motto z medalu Sprawiedliwych wśród Narodów Świata nadawanego przez instytut Yad Vashem, ale dotyczy ono nie tylko wyróżnionych tym tytułem, ale wszystkich nieznanych Polaków, którzy w odruchu serca nieśli w czasie drugiej wojny światowej pomoc swoim sąsiadom, współrodakom ? Żydom, ryzykując życie własne i swoich najbliższych.

Modlitwy odmówili Shalom Dov Ber Stambler ? przewodniczący i rabin domu modlitwy Chabad-Lubavitch w Polsce oraz Arcybiskup Henryk Hoser, który podkreślił: ? Łączy nas wspólna modlitwa dzieci bożych, modlitwa za tych, którzy ratując ludzi, swoich braci, ratowali w nich boży obraz ? bo jeśli wierzymy, że stworzono nas na obraz i podobieństwo Boga, to każde zabójstwo jest też bogobójstwem. To, że możemy się razem modlić ? katolicy i Żydzi, w tym właśnie miejscu, świadczy o tym, że Bóg jest ojcem nas wszystkich, a my wszyscy jesteśmy jego dziećmi.

Podczas konferencji o zaangażowaniu polskiej ludności w ratowanie ludności żydowskiej w latach II wojny światowej, która odbyła się chwilę potem w budynku Fabryczki przy ul. Orwida głos zabrał Shalom Dov Ber Stambler: ? Niewiele mogę powiedzieć stojąc obok człowieka takiego, jak pan Kazimierz Szczęsny, którego rodzina ryzykowała życie, aby ocalić obcych ludzi, z innego narodu, innej religii… To niesamowite i myślę, że każde moje słowo może tylko zaszkodzić. W naszej religii nie ma obowiązku ryzykowania swojego życia dla ratowania innych, to dla nas wyczyn nadludzki. Jednocześnie trzeba pamiętać, że obok takich ludzi, w tym samym czasie żyli inni, którzy mieli dużo nowych pomysłów na nowe wartości i nową moralność, którzy chcieli zlikwidować jeden z narodów w sposób totalny. Jak to możliwe?

Rabin Stambler mówił też o naszej wspólnej przeszłości: ? Pewnie nie wszyscy wiedzą, że w języku hebrajskim Polska nazywa się Polin, co tłumaczymy jako ?tu mieszkaj?. Nasi przodkowie uważali, że to dobre miejsce dla nas i mieli nadzieję, że będziemy tu czekać na nadejście Mesjasza. Mimo tragedii holocaustu pamiętamy, że zostaliśmy tu dobrze przyjęci w czasie, gdy było to mało popularne na świecie i jesteśmy za to wdzięczni.

Najświeższymi wynikami badań historycznych dotyczących Treblinki oraz udziału polskich duchownych w ratowaniu Żydów podzielił się z zebranymi ks. prof. Paweł Rytel-Andrianik, autor książki ?Dam im imię na wieki? ? prawdziwej ?encyklopedii Treblinki?.

Łukasz Rygało