Wołominiak w sejmiku

Z Krzysztofem Gawkowskim, mieszkańcem Wołomina, który otrzymał wystarczającą ilość głosów aby otrzymać mandat do Sejmiku Mazowieckiego rozmawia Teresa Urbanowska


– Na początek proszę przyjąć gratulacje za wynik w wyborach do Sejmiku, został Pan radnym, choć kandydował Pan w miejscu, gdzie był Pan całkowicie nieznany.
Blisko 11 000 głosów ? tego nie powstydziłby się niejeden kandydat do Sejmu…

– Dziękuje za gratulacje i przyznam, że jestem bardzo miło zaskoczony tak dużym poparciem. W moim okręgu wyborczym udało mi się pokonać między innymi urzędującego wicemarszałka sejmiku wojewódzkiego z Platformy Obywatelskiej i to świadczy, że wyborcy docenili moją pracę i zaangażowanie w okresie ostatniego półrocza.
– Wiem, że od początku uczestniczy Pan w rozmowach przy powstawaniu koalicji. Czy może Pan już uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, jak te rozmowy przebiegają?
-Dziś jest trochę za wcześnie aby mówić o tym jak będzie wyglądała przyszła koalicja. Na pewno SLD wspierał będzie wszystkie dobre pomysły dla Mazowsza ale patrzył będzie również na ręce wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób chcieliby szkodzić Naszemu województwu. Wszystko rozstrzygnie się w najbliższych dniach i godzinach, jedno jest pewne, że w przyszły czwartek na 100% będzie wiadomo, kto pokieruje województwem mazowieckim przez najbliższe cztery lata.
– W jakim kierunku jako radnego w Sejmiku będą szły Pańskie działania?
– Przede wszystkim będę starał się o aktywne wsparcie dla powiatu wołomińskiego i samego Wołomina. Przez ostatnie lata takich działań zabrakło co między innymi skutkowało chociażby brakiem modernizacji drogi nr 634 (Wołomin – Warszawa). Ponadto ważne jest abyśmy jako miasto i powiat mogli mieć swój udział w rozdziale środków z Unii Europejskiej. Miliardy złotych jakie dzieli sejmik muszą być udziałem Naszego regionu bo służy to szybkiemu rozwojowi lokalnej społeczności.
– Czy miał Pan czas aby obserwować to co działo się w kampanii wyborczej w Wołominie?
– Oczywiście, w końcu Wołomin to moje rodzinne miasto, które wciąż leży mi bardzo na sercu. Uważam, że kampania była dynamiczna i miała różne ciekawe aspekty. Było też, kilka rzeczy, które nie powinny mieć miejsca bo wygrana w wyborach powinna być w czystej walce, a nie nasyconej nienawiścią i oskarżeniami.
– Jak Pan ocenia wynik tych wyborów?
– Nie ukrywam, że jestem bardzo zaskoczony takimi rozstrzygnięciami. W Radzie Miejskiej pojawi się dużo nowych twarzy, które na pewno tworzyć będą całkiem inny klimat niż podczas minionej kadencji. Podczas ostatnich czterech lat wiele dobrego udało się zrobić dla Wołomina i tego samego życzę nowej radzie. Niespodzianką są też na pewno rozstrzygnięcia dotyczące wyborów Burmistrza, które pokazały, że nie było zdecydowanego faworyta wyborczego wyścigu.
– Pańskie ugrupowanie, bez Pana uczestnictwa nie wywalczyło mandatu w Radzie Miejskiej w Wołominie, nie macie swojego reprezentanta również w powiecie. Czy SLD będzie chciało zaznaczyć swoją obecność w życiu publicznym tego regionu?
– Będzie miało za to swojego reprezentanta w Sejmiku Wojewódzkim i tym samym możliwość wpływu na rozstrzygnięcia kluczowych spraw dla regionu z perspektywy najwyższego szczebla samorządu. Oczywiście żałuję, że nie udało się wywalczyć mandatów radnych ale i tak chciałem podziękować Jackowi Barszczowi za to, że zdecydował się podjąć wyzwanie i kandydować na urząd Burmistrza miasta.
– W drugiej turze wyborów w mieście zmierzą się Jerzy Mikulski i Ryszard Madziar. Do którego z kandydatów, którzy zostali na polu walki jest Panu bliżej i dlaczego?
– Mam swojego faworyta, za którego mocno trzymam kciuki jednak pozwoli Pani, że nie będę ujawniał tego nazwiska. Wołomin potrzebuje dobrego gospodarza i dlatego wierzę w mądrość mieszkańców miasta, którzy na pewno wybiorą właściwego człowieka na to stanowisko.

9 przemyśleń nt. „Wołominiak w sejmiku

  1. Młody naiwny człowieku, i „wyjadaczko” zaprawiona w rzemiośle. Bez zmiany dominacji PSL-u w sejmiku i odwiecznej koalicji, do Wołomina nie dotrze nic więcej poza ochłapami. Smutne, ale prawdziwe. PiS i SLD możecie sobie wyłącznie popyszczyć na posiedzeniach i to wszystko. Pan Gawkowski zrobi to do czego zobowiąże dyscyplina partyjna.Nikt tam liderowi nie podskoczy.

  2. Zapomniała Pani zapytać rozmówcę ile razy głosował przeciwko absolutorium dla Mikulskiego.

  3. Sprawa conajmniej wątpliwa ponieważ Pan Gawkowski kandydował w okręgu wybprczym nr 4 do Sejmiku Mazowieckiego czyli Powiaty: ciechanowski, gostyniński, mławski, płocki, płoński, przasnyski, pułtuski, sierpecki, sochaczewski, żuromiński, żyrardowski oraz miasto Płock. To co on teraz gada, że będzie pracował na rzecz powiatu Wołomińskiego. Oszalał czy co? On będzie pracował na rzecz tamtych powiatów. Jest to logiczne. Z drugiej strony zróbcie wywiad z tymi radnymi, którzy dostali się do Sejmiku z naszego powiatu. Proszę nie rozbrajajcie nas więcej takimi wywiadami, błagam Was.

  4. do Radka. Oj coś mieszasz i sam jesteś rozbrarający. Mnie przynajmniej rozbroiłeś. Facet wszedł do Sejmiku bez naszej pomocy i pełny szacun dla niego. Ale tu mieszka, więc co? ma udawać, że nic go nie interesuje ten powiat, bo kandydował z innego terenu?

  5. Idąc śladem brutala i Radka, uzupełniam, SLD i PiS będą miały w sejmiku do powiedzenia tyle co Mikulski w radzie powiatu. Pan Gawkowski działał będzie i owszem ale na rzecz koła oraz lidera. Nie „skreślając” młodego człowieka co najwyżej troszkę polobbuje. Czynili to dotąd również inni z marnym skutkiem. Jak będzie zobaczymy w praktyce. SLD nie ma powodów do wdzięczności naszym mieszkańcom. W obliczu słabych notowań jej strategia będzie wykazywać naganne swary, nieumiejętność i nieskuteczbność przeciwnika politycznego tworząc iluzje pozytywnych zmian. Pod ich przykryciem kontynuować będą walkę z ograniczającą ich plany ideologią.

  6. Trzeba powiedzieć szczerze: Pan Gawkowski nigdy nie dostałby się do sejmiku kandydując z terenów naszej części Mazowsza. Tu jest prawica a on lewica. Mnie nie przeszkadza jego przynależność partyjna stwierdzam tylko fakt. Ciesze się że będzie reprezentował również i Wołomin. Krótko mówiąc wyjechał na sąsiednie tereny zdobyć mandat który mu się należy tu. Spryciarz. A poza tym moim zdaniem to już jest wyższe cwaniactwo w dobrym tego słowa znaczeniu bo jak nie za rok to za 5 lat Krzysztof Gawkowski zostanie posłem. Ma już obcykane 2 tereny. Nasz i tam gdzie zdobył mandat. Teraz nie może zawieść zaufania i pokazać że działa i będzie spoko. Okolice Wołomina nigdy nie będą miały swego posła bo tu zawsze jest niezgoda. Ale Krzysztof Gawkowski wszystkich pogodzi.

  7. Dobra wiadomość dla Powiatu Wołomińskiego ,Krzysiek Strzałkowski Wicemarszałkiem Województwa Mazowieckiego,gratulacje,nasi radni w sejmiku zagłosowali zgodnie za.Może coś się ruszy z naszymi drogami 634 ,631.Lobbujmy wszyscy za naszymi sprawami,dostrzeżono ,że nie jesteśmy bezmyślnymi dostarczycielami głosów.Miejmy poczucie naszej siły,możemy mieć 4 posłów.Tak trzymać i głośmy wszem i wobec że będziemy głosować na tych ,którzy będa w stanie skutecznie usunąć główne przeszkody dla rozwoju naszego powiatu i kraju.Nasze nękanie i głosowanie na powiat robią swoje.Bardzo mnie cieszą te pierwsze jaskółki, 2 radnych w sejmiku przewodniczacych klubów radnych i wicemarszałek,ale musimy siedzieć na karku decydentom wojewodztwa ,wszak marszałkiem znów została recydywa nieprzychylna naszemu powiatowi.

  8. Krzysztof Strzałkowski jest radnym powiatowym 2 kadencji/2006 -2014/ z Zielonki.Dyrektor Woj. Urzędu Pracy.

  9. Jak nie było nikogo w Sejmiku źle, jak jest Gawkowski źle. Ludzie czy jesteście zdolni do czegoś innego niż prostacki resentyment? Czy zawsze coś co jest wartością trzeba przedstawiać jako antywartość? A ta „prawica” to stado frustratów , którzy muszą się jakoś nazwać więc nazywają się prawicą bo myślą ( jeżeli myślą), że to takie ładne określenie. Podział prawica-lewica nie istnieje, jedyny podział to ten na mądrych i głupich. I to jest kryterium w którym jak w lustrze winna się poprzeglądać owa „prawica”.

Możliwość komentowania jest wyłączona.