Zakład, z którego możemy być dumni

W piątek 14 października w DJCHEM CHEMICALS POLAND S.A. w Wołominie odbyła się wizyta studyjna, w której uczestniczyło blisko 100 osób ? reprezentantów państw członkowskich UE i Komisji Europejskiej. Goście zwiedzili zakład i zapoznali się z profilem jego działalności.

? Byłem dumny, że jestem Polakiem ? stwierdził nadbrygadier dr Ryszard Grosset, relacjonując komentarze członków unijnej delegacji, która w piątek 14 października odwiedziła działający w Wołominie zakład chemiczny DJCHEM CHEMICALS POLAND. ? Zawsze uważałem, że jest to, pod względem zabezpieczeń, wzorowy zakład. Jednak ocena wystawiona przez członków komisji przerosła moje oczekiwania. Osoby wchodzące w skład delegacji to na ogół surowi w ocenach, znający się na zabezpieczeniach, specjaliści. Z tym większą przyjemnością słuchałem pozytywnych opinii, jakie wyrażali po obejrzeniu DJCHEM-u. Dla przykładu, przedstawiciel Niemiec, pytał: No i kto się tu powinien od kogo uczyć? Pozostałe opinie, jakie usłyszałem, były również bardzo pozytywne ? zapewnia dr Grosset.

Komitet Kompetentnych Władz (CCA ? Committee of Competent Authorities) to gremium, w którego skład wchodzą przedstawiciele państw członkowskich UE i Komisji Europejskiej. Podczas jego posiedzeń omawiane są sprawy związane z realizacją obowiązków wynikających z zapisów dyrektywy Seveso II oraz ich właściwej interpretacji. To właśnie to gremium zawitało w ubiegłym tygodniu do Wołomina. Wizyta miała charakter rządowy. W skład blisko 100-osobowej delegacji wchodzili przedstawiciele: Belgii, Finlandii, Szwecji, Szwajcarii, Węgier, Niemiec, Rumunii, Austrii, Słowenii, Cypru, Norwegii, Włoch, Hiszpanii, Czech, Danii, Holandii czy Francji.

Goście zostali przez kadrę zarządzającą DJCHEM zapoznani ze strukturą i profilem działalności zakładu. Zwracali uwagę na systemy i procedury zabezpieczające przed powstaniem awarii. Podobne wizyty odbywają się w innych krajach, w zakładach produkcyjnych w których odbywa się produkcja z użyciem substancji niebezpiecznych.

Seveso II to dyrektywa dotycząca ograniczenia skutków poważnych awarii przemysłowych z udziałem materiałów niebezpiecznych i zapobiegania ich powstawaniu. Jak informuje Główny Inspektor Ochrony Środowiska (GIOŚ) wybór DJCHEM podyktowany został dobrą oceną zakładu przez WIOŚ w zakresie spełniania wymagań dyrektywy Seveso II i nowoczesności stosowanej technologii. ? Stronie polskiej zależało na zaprezentowaniu gościom z zagranicy pozytywnego przykładu zakładu o zwiększonym ryzyku wystąpienia poważnej awarii przemysłowej działającego w Polsce ? pisał GIOŚ ,zwracając się do Bogdana Domagały, prezesa zakładu, z prośbą o przyjęcie delegacji. ? Choć przyjęcie takiej delegacji to dla zakładu ogrom stresu i dodatkowej pracy, to uznaliśmy, że taka propozycja jest dla nas ogromnym wyróżnieniem i podjęliśmy się tego zadania ? mówi prezes Domagała.

Zarząd i pracownicy zakładu cieszą się, że to właśnie DJCHEM mógł gościć u siebie Komitet Kompetentnych Władz. ? Po tej wizycie mamy dużą satysfakcję, że to, co robimy od lat, zyskało tak dobrą ocenę niezależnych ekspertów ? powiedzieli nam kilka dni po wizycie.

Oprócz gości zagranicznych w skład delegacji wchodzili wysokiej rangi przedstawiciele ministerstw, służb pożarniczych i policyjnych w Polsce. Władze lokalne reprezentował Piotr Uściński, starosta wołomiński. Zabrakło jednak władz miasta. W tym samym czasie odbywało się posiedzenie Rady Miejskiej Wołomina, podczas której podejmowano ważną i długo dyskutowaną decyzję o uchwaleniu studium, można przypuszczać, że to właśnie spowodowało nieobecność na tak ważnym spotkaniu przedstawicieli magistratu. A szkoda, bo z takiego zakładu powinniśmy być dumni. Kończąc spotkanie, członkowie delegacji nagrodzili załogę DJCHEM brawami na stojąco.

Teresa Urbanowska

4 przemyślenia nt. „Zakład, z którego możemy być dumni

  1. A jednak Wołomin potrafił zaistnieć na mapie Europy. Brawo !!!!!

  2. W Wołominie jest jeszcze jedna firma prężnie działająca, eksportująca swoje wyroby, między innymi do Francji. Może mimo niedogodności komunikacyjnych Wołomin nie jest miastem skazanym na kupiectwo, chociaż przed drugą wojną światową funkcjonowało w Wołominie 250 punktów sprzedaży, więc jakieś tradycje są.

  3. Ble, ble, ble. Nic sie o tym zakładzie nie dowiedziałem.

Możliwość komentowania jest wyłączona.