02. Puste tory?!

Już od kilku miesięcy mieszkańcy naszego powiatu borykają się

z uciążliwymi zmianami w rozkładach jazdy pociągów. Ustawiczne remonty, które trwają od czerwca, zniechęcają coraz więcej podróżnych do transportu kolejowego.

Wiele osób rezygnuje z pociągu na rzecz wolniejszego, ale o stabilnym rozkładzie jazdy, transportu autobusowego. Jak bardzo atmosfera jest napięta, widać wyraźnie na stronie Kolei Mazowieckich oraz w samych pociągach. Zadaliśmy kilka pytań najbardziej zaangażowanym w remont spółkom przewoźniczym: Koleje Mazowieckie oraz PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

– I tak koleje mają gdzieś pasażerów, puśćcie towarowe to będziemy jeździć jak krowy – To typowa reakcja pasażerów, która pokazuje poziom znużenia pasażerów. Czy nie boicie się państwo utraty klientów? -z tym pytaniem zwróciliśmy się do Danuty Nowakowskiej z Koleji Mazowieckich. – Mamy świadomość, że kolejne prace remontowe, zapewne niezbędne chociażby z punktu widzenia bezpieczeństwa czy – w efekcie końcowym skrócenia czasu przejazdu, są jednak związane

z utrudnieniami w podróży, co

w konsekwencji może spowodować odpływ klientów. Jest to sytuacja przejściowa i z chwilą zakończenia prac remontowych podróżni znowu przesiądą się do pociągów chociażby ze względu na znacznie krótszy czas przejazdu niż np. komunikacją autobusową czy samochodową – zapewniła nas..

Temat dojazdów do Warszawy jest jednym z tych, który w chwili obecnej bulwresuje wiele osób. Czy w związku z utrudnieniami spowodowanymi remontami kolej nie powinna pomyśleć o uruchomieniu darmowej komunikacji zastępczej lub przynajmniej o zwrocie części wydatków na bilety miesięczne, które klienci kupili w zupełnej nieświadomości drastycznych cięć w połączeniach?

– Uruchomienie komunikacji zastępczej na tej linii z przyczyn logistycznych jest zupełnie nieefektywne. Znaczna odległość między trasą kolejową a drogową powoduje wydłużenie czasu podróży na odcinku Tłuszcz – Warszawa Wileńska do 2 godzin.

Natomiast w przypadku zwrotu biletów okresowych oczywiście podróżny otrzyma kwotę adekwatną do liczby niewykorzystanych przejazdów, zgodnie

z obowiązującymi przepisami – zapewniła nas Danuta Nowakowska.

Jak się okazuje, wbrew obiegowej opinii za remont nie odpowiadają Koleje Mazowieckie. – Pytania proszę skierować do zarządcy infrastruktury kolejowej czyli PKP PLK S.A. To właśnie z inicjatywy tej spółki są prowadzone prace remontowe. W kwestii odwołanych pociągów – o tym także decyduje PKP PLK S.A., a my jako przewoźnik otrzymujemy informacje w formie telegramu- dodaje nasza rozmówczyni, rzecznik prasowy Spółki Koleje Mazowieckie.

Taka sytuacja ma trwać do końca listopada 2006r . W tym czasie wymienionych zostanie ok. 10 km. toru, w tym 2 rozjazdy na stacji Warszawa Zielonka. Modernizacja fragmentu linii „tłuszczowskiej” – jak zapewnia rzecznik PKP PLK S.A. Ryszard Bandosz – pozwoli na wprowadzenie w ruchu pasażerskim na tej linii prędkości 100 – 120 km/godz., co w konsekwencji umożliwi od chwili wprowadzenia nowego rozkładu jazdy pociągów, skrócić czas przejazdu o ponad 17 minut. Z inicjatywy Jacka Nowaka – Naczelnego Dyrektora Oddziału Regionalnego PKP PLK SA w Warszawie trwają rozmowy z przewoźnikiem – Kolejami Mazowieckimi i władzami administracyjnymi Wołomina, dotyczące uruchomienia połączenia kolejowego Wołomin Słoneczna – Warszawa Wileńska, co wymaga dodatkowych inwestycji w tor i budowę peronu. Wielkie plany i inwestycje

a między nimi bezradny pasażer – tak w skrócie można by opisać całą sytuację. Pozostaje nam mieć nadzieję, że koszt biletów (kolejowych oraz autobusowych) i spóźnienia do pracy-szkoły, będą warte tego co nas czeka po skończonym remoncie. Łukasz Marek

5 przemyśleń nt. „02. Puste tory?!

  1. Może za remont torów nie odpowiadają Koleje Mazowieckie, ale odpowiadają za ilość wagonów, które jeżdżą w nielicznych i tak składach. Dlaczego jeżdżą dwa, albo tylko jeden wagon??? Rano Wołomin jest ostatnią stacją na której jeszcze mogą ludzie ubić się w pociągu. Od Kobyłki do W.wy już nikt nie wsiądzie. To jest koszmar! Przepraszam za porównanie, ale nawet w czasie okupacji, w bydlęcych wagonach ludzie mieli trochę więcej miejsca.

  2. Bezspornie potrzebna nam szybka kolej podmiejska, a nie piata kolumna w postaci kolejnej linii autobusowej, jaką promuje oby niedoszły Burmistrz P. Solis.

  3. Wystarczy NORMALNA kolej, nie muszą to być jakieś wydumane szynobusy. Normalny pociąg elektryczny, jaki już czterdzieści lat temu potrafił w ciągu 20 minut dowieźć nas z Wołomina do Warszawy, a w XXI wieku za nic nie może tego dokonać. No i niech ma normalną długość i normalne odstępy czasowe w rozkładzie jazdy.

Możliwość komentowania jest wyłączona.