02. Wiosenne słoneczko

Edward M.Urbanowski

Wiosenne słońce potrafi zdziałać cuda. Ponurak się śmieje, leń zabiera się do roboty a zazwyczaj opryskliwy urzędnik, życzliwie traktuje petenta. Budzimy się po zimie, jakby w innym świecie. Wszystko nas cieszy, snujemy plany, marzymy o lepszym jutrze. Wczorajsze przeszkody i przykrości, dzisiaj nas bawią. Lubię wiosnę, a zwłaszcza pierwsze przebiśniegi. Mam do tych delikatnych leśnych kwiatków szczególny sentyment. Budzą we mnie nadzieję na nowe życie.
Nie mogę tego powiedzieć o wiosennych poczynaniach rady miejskiej w Wołominie. Za sprawą radnego Pana Czesława Sitarza powrócił problem wysypiska miejskiego. Rada postanowiła przekazać je Miejskiemu Zakładowi Oczyszczania. Nie byłoby może w tym nic dziwnego, gdyby nie „drobny” fakt, że wysypisko funkcjonuje prawidłowo, a powiedziałbym nawet, wzorcowo. Zarządzająca nim prywatna firma przynosi też wcale niemałe dochody do kasy miasta. Trudno mi zrozumieć powody, dla których Pan Sitarz zgłosił tak ważny wniosek bez konsultacji w komisjach rady. Tak nie powinien postępować doświadczony radny. A jeżeli już się zdecydował zgłosić go na sesji rady to powinien zwrócić się do komisji o opinię. Tego nie zrobił. Rada, a tu się dziwię Pani Henryce Żabik, nie zbadała skutków finansowych przekazania wysypiska MZO. Przecież wysypisko, to nie tylko dochody, ale również wydatki, które trzeba będzie ponieść na rozbudowę, a w późniejszym czasie, i na rekultywację. Płacić będziemy my i nasze dzieci, bowiem przez trzydzieści lat po zamknięciu wysypiska należy nad nim sprawować opiekę. MZO nie są przecież samodzielnym podmiotem gospodarczym, a zatem to organ prowadzący, czyli miasto, będzie zobowiązane łożyć na ten cel.
I tu dochodzimy do istoty, czyli do odpowiedzialności radnego za przyszłość i rozwój miasta. Nie jest bowiem prawdą, że to tylko radni popierający burmistrza, czy wójta, ponoszą odpowiedzialność. Na każdym radnym ciąży ten obowiązek. To co się wydarzyło w Wołominie, jest moim zdaniem, przykładem nieodpowiedzialnego traktowania swoich obowiązków przez radnych. Przecież ten wniosek nie powinien być poddany pod głosowanie, a skierowany do komisji. I jeżeli nawet Pan Sitarz, czy Pani Żabik, mieli „słabszy” dzień, to gdzie byli i co robili pozostali radni? Autorytet wnioskodawcy to chyba zbyt słaby argument, by podejmować tak ważną decyzję.
A może wiosenne słoneczko było za chmurami?

13 przemyśleń nt. „02. Wiosenne słoneczko

  1. W kilka godzin po ukazaniu się ŻPW otrzymałem poniższy list:

    Czesław Sitarz
    Radny Rady Miejskiej Wołomin

    W nawiązaniu do doniesienia prasowego Pana autorstwa „Wiosenne słoneczko” (Życie Powiatu Wołomińskiego nr 4/17, z dnia 13.04.2005 r.) niniejszym uprzejmie informuję co następuje:

    1. Projekt uchwały Rady Miejskiej w sprawie zmian w zakresie działania Miejskiego Zakładu Oczyszczania został opracowany przez Urząd Miejski, projekt podpisali:
    – Zastępca Burmistrza Dariusz Suchenek,
    – Radca Prawny Krystyna Michałowska,
    – Naczelnik Wydziału Eksploatacji Infrastruktury Gminnej Leszek Boruc,
    – Inspektor Małgorzata Izdebska.
    Projekt uchwały w pkt. 2 określa zmiany § 3 uchwały nr II-3/92 z dnia 10.02.1992 r. w sprawie utworzenia zakładu budżetowego – Miejski Zakład Oczyszczania.
    Zmiana zapisu dotyczy przedmiotu działania Zakładu, między innymi, pkt 2 p.pkt 5 – prowadzenie działalności w zakresie składowania odpadów.
    Ten sam punkt o identycznym brzmieniu występuje w § 2 projektu uchwały (§ dot. zmiany statutu MZO przyjętego uchwałą nr XII-131/97 Rady Miejskiej z dnia 18.12.1997 r.).
    A zatem, prowadzenie działalności w zakresie składowania odpadów przez MZO zgodnie z projektem uchwały wprowadza Burmistrz Wołomina.

    2. Wyżej wymieniony projekt uchwały był przedmiotem obrad komisji Rady Miejskiej – komisje wnosiły o doprecyzowanie zapisów w następujący sposób: „prowadzenie działalności w zakresie składowania odpadów zarządzając nie później niż od 1.01.2006 r. Gminnym składowiskiem w Starych Lipinach”.
    Komisje omawiając projekt w/w uchwały wprowadziły jeszcze inne zmiany. A zatem nieprawdą jest, że projekt uchwały nie był przedmiotem obrad komisji Rady Miejskiej.
    Projektem uchwały zajmowały się trzy komisje Rady.

    3. Co do zawartej informacji w Pana doniesieniu, cytuję: „zarządzając nim prywatna firma przynosi też wcale niemałe dochody do kasy miasta” informuję Pana, że Przewodniczący Rady Miejskiej w Wołominie oraz Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej pismem Wydziału Budżetowo – Księgowego Urzędu Miejskiego (znak pisma WB-0114/164/05 z dnia 5.04.2005 r.) zostali poinformowani, cytuję: „Wydział Budżetowo – Księgowy w miejscu informuje, że wydatki na eksploatację wysypiska śmieci za 2004 rok wynoszą 991.966 zł, a dochody z tytułu wywozu śmieci na wysypisko 905.839 zł”, koniec cytatu. A zatem w tej działalności występuje strata a nie zysk.

    4. Gmina Wołomin wystąpiła o dofinansowanie z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego projektu pod nazwą „Końcowa Rekultywacja, Ukształtowanie Składowiska i Selektywna Zbiórka Odpadów w Gminie Wołomin”.
    Beneficjentem dofinansowania może być gmina lub gminna jednostka organizacyjna.
    Zgodnie z obowiązującymi przepisami w tym zakresie beneficjent jest zobowiązany do realizacji projektu zgodnie z harmonogramem rzeczowym realizacji projektu.
    Gmina Wołomin opracowała harmonogram realizacji projektu „Końcowa Rekultywacja, Ukształtowanie Składowiska i Selektywna Zbiórka Odpadów w Gminie Wołomin”.
    Harmonogram zawiera, między innymi, zadanie pod nazwą, cytuję: „Wypowiedzenie umowy Sp. „Czystość” na administrowanie składowiska odpadów – określając czas realizacji: marzec – grudzień 2005 r.”.

    Przedkładając powyższe wyjaśnienia pozwalam sobie zwrócić uwagę, że stwierdzenia w Pana publikacji są nieprawdziwe. Pisząc nie wykazał Pan dziennikarskiej staranności i rzetelności. Na potwierdzenie mojego wyjaśnienia zapraszam na spotkanie w biurze Rady Miejskiej (termin do uzgodnienia), na którym udostępnię materiały w celu wnikliwego i rzetelnego wyjaśnienia sprawy i sprostowania nieprawdziwych informacji.

    / – / Czesław Sitarz

    Do wiadomości:
    Przewodniczący Rady Miejskiej
    Pan Zygmunt Nieznański

    Sprostowanie, naturalnie, zamieszczę.
    Zapraszam do podjęcia tematu. Jest tu kilka interesujących wątków wymagających wyjaśnienia.
    Edward M.Urbanowski

  2. Mam za mało informacji co do merytorycznych aspektów sprawy. Myślę, że z komentarzy dowiem się więcej. Moja pierwsza reakcja to myśl, że władze gminne chcą z wiosną stworzyć sobie nowe poletko do radosnej, samorządowej działalności. Znów będzie można „obsadzać”, jeśli trzeba kogoś „wyplewić”, ale najbardziej „korzystać z owoców” ciężkiej, niewdzięcznej, ale tak potrzebnej masom pracy związanej z wyznaczaniem kierowników do spraw zarządzania wysypiskiem, ich zastępców, sekretarek szefów, sekretarek ich zastępców, uff… robota nie do przerobienia! A w tle oczywiście dofinansowanie z Europejskiego Funduszu, które trudno będzie nam dojrzeć w oparach nowego smrodu z gracją zarządzanego przez dziarskich samorządowców.

  3. Pamiętam wysypisko sprzed lat. Myślę, ze wielu mieszkańców Osiedla Niepodległosci (często nietózy mówia Hibnera), pamięta czas, kiedy to w lato nie mozna było okna otworzyć…..bo płonęło wysypisko, zarzxądzało nim wówczas, jeśli sie nie mylę właśnie MZO. Czyżby Pan Sitarz i jego koledzy Radni o tym zapomnieli? A może stęsknili sie za tym „zapaszkiem”. Ja niebardzo. Mam nadzieję, ze jeśli dojdzie do przejęcia wysypiska ponownie przez MZO, to pomyślano o tym, czy zakłąd ów jest przygotowany organizacyjnie i finansowo do podołania temu zadanie.

  4. …wydatki na eksploatację wysypiska śmieci za 2004 rok wynoszą 991.966 zł,… w artykule jest wspomniane iz eksploatacja wysypiska zajmuje się prywatna firma Czystość. Czy to oznacza że firma Czystośc otrzymuje od Urzedu Miejskiego prawie milion zł rocznie i to ta firma w imieniu Urzędu Miejskiego zawiaduje tak wysypiskiem ze sa straty? Domyslam sie że ceny za korzystanie z wysypiska ustala rada miasta a MZO ktore jest chyba najwiekszym dostawca śmieci z Wołomina płaci pieniadze ze swego budżetu ktory to budżet ustala Rada Miejska? Czy inne miasta okoliczne korzystaja z tego wysypiska czy jest to tylko nasze wołomińskie wysypisko? jesli tak to Urzad Miejski spreparował dziwny przepływ pieniedzy ktory tak na prawde stoi w miejscu i jak wynika z danych przynosi nawet straty? No nieźle. W takiej sytuacji wydaje sie zasadne by MZO zajmowało się wysypiskiem, ale czy władze MZO sa wstanie tak zarzadzac pieniedzmi by je jeszcze pomnozyć? Bo mnie sie zdaje ze to wszystko jest przewalaniem powietrza w zamknietym pomieszczeniu bez zadnej wymiany. Urząd daje pieniadze MZO, ta płaci za oddawanie smieci na wysypisko firmie ktora w imieniu urzedu zawiaduje smietniskiem, zaś firma płaci urzędowi za wynajem smietniska i koło sie zamyka. Firma ma zysk, urzad traci podwójnie. Bo raz daje MZO pieniadze a drugi raz dostaje od prywatnej firmy mniej niz wydaje na to. Tylko lotniarze maja zabawe. A moze by tak lotniarze po cichu przenieśli ta górke śmieci w inne miejsce? To byłby chyba najwiekszy zysk Urzedu !!! ;-)

  5. Niestety zbyt późno dołączam do dyskusji na temat radnego Sitarza, ale dopiero teraz przeczytałem ten artykół i komentarze do niego zamieszczone. Nie wiem o co chodzi w tym całym zamieszaniu z wysypiskiem, ale napewno wiem jedno: jeżeli Ktoś dobrze wykonyje swoją pracę to po co u licha mieszać?.
    Z powyższego tekstu wynika że przyczyną całego zamieszania jest radny Sitarz. Ponieważ od 12 lat jestem jednym z tysięcy mieszkańców osiedla Niepodległości mogę zabrać głos np. w takiej sprawie: na tym osiedlu się nic nie robi, nie ma placy zabaw dla dzieci,piaskownic, zieleńce można policzyć na palcach, jest szaro,buro /żeby nie powiedzieć brudno/ i nijako.Do dziś nie wiem na co idą pieniądze pobierane na tzw fundusz remontowy. Tak więc może p. Sitarz zajął by się tym co do Niego należy, a nie zabawą w politkę która za sprawą genialnych pomysłów przynosi same szkody a nie korzyści. Takich radnych Nam nie potrzeba!
    Pozostaje Mi jeszcze nadzieja że w przyszłych wyborach w 2006 r mieszkańcy naszego miasta pójdą po rozum do głowy i na takich radnych głosować nie będą.

  6. Coś mi się tu nie zgadza. MZO miesięcznie otrzymuje z Urzędu Miasta 70 tys. złotych a ok. 40 tys. oszczędza nie płacąc pełnej stawki za składowanie śmieci (ponoć po segregacji) na miejskim wysypisku. To oznacza, że z kasy miejskiej MZO otrzymuje ok.110 tys. złotych miesięcznie co w ciągu roku daje nam 1.320.000 złotych.
    Idąc dalej: należy dodać nie wpłacane pieniądze do kasy miejskiej za wywożone śmieci przez MZO na wysypisko (po tzw. segregacji) – rocznie, ok. 480.000 zł. do kwoty 905.839 zł. (dochody gminy z tytułu wywozu śmieci) co nam daje: 1.305.839 złotych. Widać tu jasno, że gospodarka wysypiskiem mogłaby być dochodowa, gdyby p.Cz.Sitarz z Kolegami radnymi zadbał o rzeczywisty interes gminy, czyli potraktował w cenniku wysypiska wszystkich dostawców śmieci jednakowo.
    Z liczeniem p.Sitarz to ma chyba problemy, bo i na swoim osiedlu Niepodległości, tak się wydaje, drożej płaci za wywóz śmieci niż Spółka Komunalna, i to tej samej firmie czyli MZO. Tu na „szczęście” nie są to pieniądze miasta a „tylko” mieszkańców osiedla.
    Zastanawiam się, czy p.Sitarz nie chce aby kandydować na stanowisko burmistrza Wołomina, bo coraz o nim głośniej w gazetach. Szanse ma duże, bo mieszkańcy osiedla Niepodległości zrobią wszystko, by pozbyć się tego pana ze stanowiska prezesa spółdzielni mieszkaniowej.

  7. Chyba już pora bym i ja, autor felietonu, który tak wzburzył Pana Czesława Sitarza, zabrał głos.
    Mam przed sobą protokół z posiedzenia Rady Miejskiej, na którym to podjęta została uchwała o przekazaniu wysypiska miejskiego MZO. Oto kilka cytatów:
    1. Radny Czesław Sitarz: Zmodyfikował swój poprzedni wniosek, odnośnie pkt. 5, by brzmiał on następująco: „Prowadzenie działalności w zakresie składowania odpadów, zarządzając nie później niż od dnia 1 stycznia 2006 roku, miejskim składowiskiem odpadów w Lipinach Starych”.
    2. Zastępca Burmistrza Krzysztof Antczak: Obecnie radni chcą wprowadzić do uchwały zapis, że MZO od jakiegoś dnia przejmie wysypisko. Tylko nikt nie zapytał Dyrektora MZO czy on jest w stanie przejąć to wysypisko. Przecież przedsiębiorstwo musiałoby kupić urządzenia do prowadzenia tego wysypiska na kwotę ok. 3 mln. zł.
    3. Radny Mieczysław Romejko: (…) jest to kolejna uchwała źle przygotowana pod względem merytorycznym, ponieważ uchwała, która trafia na sesje powinna być przepracowana tak przez Zarząd jak i przez Komisje Rady.
    4. Przewodniczący Rady Zygmunt Nieznński ogłosił przerwę w obradach do godz. 16.15, podczas której wspólnie z Burmistrzem, Radcą Prawnym i radnymi Czesławem Sitarzem i Mieczysławem Romejko ustalili jak mają być zmienione zapisy omawianej uchwały.
    Po przerwie (…).
    Wniosek radnego Czesława Sitarza by pkt 5 ustępu 2 w paragrafie 1 uchwały brzmiał: „Prowadzenie działalności w zakresie składowania odpadów zarządzając, nie później niż od stycznia 2006 roku, gminnym składowiskiem odpadów w Starych Lipinach” –
    został przyjęty w głosowaniu jawnym za – 15 głosów, przeciw – 0, wstrz. – 2 osoby”.
    Koniec cytatów.
    Pan Czesław Sitarz w swoim piśmie powiedział coś o nierzetelności dziennikarskiej. To poważny zarzut. Ale czy to oznacza, że miał rację?

  8. Kilku facetów w przerwie na papierosa rozdysponowało 3 miliony z naszych podatków, to tyle ile kosztuje mała szkoła. Czy to tak zawsze zapadały decyzje finansowe? Jeżeli tak, to wiem dlaczego Wołomin jest taki bylejaki.

  9. Do komentara pana Mariana.Pan Sitarz istotnie ma problemy z wykształcenim.Na sesji absolutoryjnej nie potrafił zliczyć do dziesieciu i to trzykrotnie wprowadzając bałagan w czasie tego głosowania.

  10. Oto kolejne pismo Pana Czesława Sitarza w sprawie miejskiego wysypiska śmieci sprowokowane przez mój kolejny felieton z 11 maja br. w „Życiu”:

    Wołomin, 16.05.2005 r.
    Czesław Sitarz
    Przewodniczący Komisji
    Finasów Gminnych
    Rady Miejskiej w Wołominie
    Przewodniczący Rady Miejskiej
    w Wołominie
    Pan Zygmunt Nieznański

    Interpelacja

    Zgodnie z par. 29 statutu gminy Wołomin (uchwała nr XIII – 198/03 z dnia 21.11.2003 r. Rady Miejskiej w Wołominie) niniejszym składam interpelację następujacej treści:
    Czy w związku z uchwałą Rady Miejskiej w sprawie zmian w zakresie działania Miejskiego Zakładu Oczyszczania w Wołominie (uchwała nr XXVII – 23/05 z dnia 10.03.2005 r.) poza kosztami wynikającymi z realizacji projektu pt. „Końcowa Rekultywacja, Ukształtowanie Składowiska i Selektywna Zbiórka Odpadów w Gminie Wołomin” (projekt dwuzadaniowy) w wysokości 7.694.400 zł. w tym refundacja ze środków EFRR w wysokości 5.206.500 zł. w roku 2006 przewidywane są inne koszty (nakłady) z budżetu gminy dotyczące składowiska odpadów?
    Jeżeli tak, to proszę o informację dotyczącą wysokości tych kosztów (nakładów) i czego dotyczą – realizacji jakich zadań lub zadania?

    Interpelacja moja jest wynikiem doniesienia prasowego (w formie zarzutów w stosunku do mojej osoby) w „Życiu Powiatu Wołomińskiego” nr 5(18) z dnia 11 maja 2005 roku (felieton autorstwa p. Edwarda M. Urbanowskiego pt. „Telefon”). Cytuję: „Miałem rację, bo dzięki temu otrzymałem materiały które mówią, że „majsterkowanie” przy wysypisku może kosztować budżet miasta tylko w 2006 roku ok. 3. milionów złotych. Ale o tym to już pan Sitarz nie wspomniał”. Koniec cytatu.

    Do wiadomości:
    „Życie Powiatu Wołomińskiego”
    05-200 Wołomin
    ul.Wileska 36 A
    wraz z załącznikiem str. 13 sprawozdania z wykonania budżetu gminy Wołomin za 2004 r. – część opisowa

  11. Przewodniczący komisji finansów gminnych kieruje zapytanie do przewodniczącego rady miejskiej, by ten mu powiedział, co się dzieje w komisji finansów. A chyba dzieje się źle, skoro przewodniczący tej komisji, czyli Pan Sitarz, nie wie ile będzie kosztowało budżet miasta przejęcie wysypiska przez MZO. Przecież w pierwszym liście do redakcji Pan Radny zapewniał wszystkich, że ta sprawa już została omówiona na komisjach rady miejskiej. Dzisiaj ma wątpliwości, pyta się więc szefa. A szef może tylko jedno, zapytać się przewodniczącego komsji finansów gminnych (Pana Sitarza!) czy komisja ma na ten temat wiedzę. Odpowiedź jest oczywista. Komisja finansów gminnych, której przewodniczy Pan Sitarz, nie ma na ten temat wiedzy, mimo, że jak zapewnił w piśmie jej Przewodniczący, na ten temat rozmawiano.
    Ale to dopiero początek przedziwnego toku rozumowania Pana Sitarza. Kilka dni temu, wiceburmistrz Suchenek wydał polecenie swoim urzędnikom, by wyliczyli, ile będzie kosztowało miasto przejęcie wysypiska przez MZO. Tylko po podliczeniu wartości samych maszyn niezbędnych do obsługi wysypiska wyszło, że trzeba wydać 2 miliony 700 tysięcy złotych, a są jeszcze inne poważne wydatki związane ze zmianą administratora.
    Skąd weźmie te pieniądze komisja gminnych finansów? Mam tylko nadzieję, że Pan Sitarz coś wymyśli, bo w końcu komuś, lub z jakichś zadań gminnych, można te pieniądze wziąć. Może z chodników, bo tych coraz ładniejszych robi się za dużo? A może ze skwerów, bo na nich tylko rosną kwiaty? Pomysłów jest wiele.
    Z niecierpliwością czekam na kolejne pismo Pana Czesława Sitarza.

  12. Oto odpowiedź na interpelację radnego Czesława Sitarza z 16 maja 2005 roku w sprawie kosztów przejęcia przez MZO wysypiska gminnego, udzielona przez wiceburmistrza Dariusza Suchenka:

    Wołomin, 30 maja 2005 roku

    Pan Zygmunt Nieznański
    Przewodniczący Rady Miejskiej
    w Wołominie

    W odpowiedzi na interpelację Radnego Rady Miejskiej w Wołominie Pana Czesława Sitarza dotyczącą kosztów realizacji projektu pn. „Końcowa rekultywacja, ukształtowanie składowiska i selektywna zbiórka odpadów w Gminie Wołomin” współfinansowanego z EFRR w ramach komponentu regionalnego ZPORR, uprzejmie wyjaśniam, co następuje.
    W celu prawidłowej realizacji procesu rekultywacji składowiska odpadów komunalnych w Starych Lipinach, a tym samym wdrożenia Zadania I projektu pn. „Końcowa rekultywacja, ukształtowanie składowiska i selektywna zbiórka odpadów w Gminie Wołomin”, niezbędna jest budowa instalacji do odgazowania składowiska i utylizacji biogazu w pochodni.
    W związku z uchwałą Nr IX-117/2003 Rady Miejskiej w Wołominie z dnia 26 czerwca 2003 r. w sprawie wyrażenia zgody na oddanie w bezpłatne użyczenie terenów pod wysypiskiem odpadów komunalnych firmie „UTIL” Sp. z o.o. zawarto umowę Nr 334/WE/60/03 z dnia 04.08.2003 r. w której firma „UTIL” zobowiązała się do wybudowania takiej instalacji wraz z urządzeniami umożliwiającymi energetyczne wykorzystanie biogazu (przetworzenie na energię elektryczną).
    Z informacji przekazanych w I kwartale br. przez firmę „UTIL” wynika, że za względu na słabą kondycję finansową brak jest możliwości przystąpienia przez nią do realizacji przedsięwzięcia w najbliższym okresie czasu a w konsekwencji możliwe odstąpienie przez firmę od wykonania przedmiotu umowy.
    W związku z powyższym, Urząd Miejski w Wołominie przystąpił do rozpoznania i analizy innych możliwości rozwiązania zaistniałego problemu odgazowania składowiska, a mianowicie pod uwagę brane są następujące rozwiązania:
    1. cesja umowy zawartej z firmą „UTIL” na inny podmiot za zgodą rady gminy wraz z przeniesieniem pozwolenia na budowę instalacji na nowy podmiot,
    2. budowa instalacji do pochodni (bez agregatów prądotwórczych) przez Gminę Wołomin z preferencyjnej pożyczki z WFOŚiGW w Warszawie (częściowo umarzalnej) z możliwością późniejszego wniesienia wybudowanej instalacji jako aport do przedsięwzięcia energetycznego wykorzystania biogazu w ramach partnerstwa publiczno – prywatnego, przy założeniu zwrotu poniesionych nakładów ze sprzedaży energii elektrycznej.
    Do chwili obecnej żadne z powyższych rozwiązań nie zostało przesądzone. W przypadku drugiego wariantu konieczne byłoby zabezpieczenie w budżecie na 2006 r. dodatkowych środków finansowych na wkład własny do pożyczki w wysokości ok. 300 tys. zł.
    Obecnie opracowywana jest dokumentacja przetargowa dla potrzeb przetargów nieograniczonych na wybór wykonawcy robót inżynieryjno – budowlanych wraz z dostawami specjalistycznych samochodów i linii technologicznych dla potrzeb selektywnej zbiórki odpadów „u źródła” i na wybór inżyniera kontraktu.
    W wyniku aktualizacji wartości zamówienia publicznego objętego zadaniem I pn. „Rekultywacja i ukształtowanie składowiska odpadów komunalnych w Starych Lipinach” w oparciu o aktualnie obowiązujace w tym zakresie nowe unormowania prawne, nie obowiązujące w momencie składania wniosku o dofinansowanie projektu, wystapiło niedoszacowanie tej kategorii wydatku w harmonogramie rzeczowo – finansowym projektu w wysokosci ca 300 tys. zł. Powyższe nie oznacza jednak jeszcze przekroczenia budżetu całego projektu. Przewiduje się, że po zawarciu umowy z Wojewodą o współfinansowaniu z EFRR w/w projektu, w ramach i tak koniecznej aktualizacji harmonogramu i aneksowania umowy z uwagi na opóźnienia w jego realizacji z tytułu znacznego upływu czasu od złożenia wniosku (prawie 10 miesięcy), Urząd będzie zabiegał o zgodę na przesunięcia środków pomiędzy kategoriami wydatków i modyfikację części rzeczowej harmonogramu.
    Środki EFRR zostały podane na realizację selektynej zbiórki odpadów „u źródła” i dalszej obróbki odpadów w segregowni. Poza rozbudową składowiska i rekultywacją, złożono zapotrzebowanie na dofinansowanie belownic, linię do sortowania szkła, worki i stojaki, 2 samochody specjalistyczne oraz kruszarki do szkła. Wniosek powyższy nie zawiera zakupu urządzeń i sprzętu związanego z eksploatacją składowiska a mianowicie:
    – kompaktor (do ugniatania odpadów) – produkt polski – 670 000 zł,
    – samochód wywrotka – 1 szt. do wwożenia ziemi i kompostu – 300 000 zł,
    – kamery (min. 4 szt.) 1000 zł x 4 szt. + osprzęt 3000 zł – 7 000 zł,
    – spycharka – 600 000 zł,
    – ładowarka o pojemności 3,5 m3 – konieczna w przypadku ładowania ziemi, gruzu, kompostu na wywrotkę – 380 000 zł,
    – koparko – ładowarka o poj. 1 m2 – zgarnia odpady jak i wyrównuje skarpę z góry składowiska, ładuje ziemię, gruz, kompost – 480 000 zł.
    RAZEM: – 2 437 000 zł.
    Wyżej wymieniony sprzęt jest przeznaczony do eksploatacji składowiska.
    Koszty ewentualnego wynajmu sprzetu:
    – samochód ciężarowy wywrotka – 60-80 zł/h,
    – ładowarka – 150 zł/h,
    – koparka – 150 zł/h.
    Kompaktor jak i spycharka muszą być zakupione, gdyż są potrzebne codziennie przez 8 godzin.
    W związku z podjętą uchwałą o przekazaniu składowiska dla MZO w Wołominie najpóźniej do 01.01.2006 r. wystąpi konieczność zabezpieczenia w/w kwoty w planie budżetu na rok 2006, celem wyposażenia MZO w w/w sprzęt.

    Z-ca Burmistrza
    Dariusz Suchenek

    Otrzymują:
    – Pan Czesław Sitarz Radny
    – A/a.

  13. Aż mi głupio, że i tym razem miałem rację, a nie Pan Radny Czesław Sitarz.
    Mówiąc poważnie. Po co nam taki RADNY, który dowiaduje się z prasy co „piszczy” w Urzędzie Miasta?

Możliwość komentowania jest wyłączona.