W sobotę 16 sierpnia 2025 roku na terenie rezerwatu przyrody Grabicz w Wołominie doszło do rozległego pożaru lasu. Ogień objął około pięciu hektarów terenów leśnych, powodując natychmiastową mobilizację jednostek Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej z całego powiatu wołomińskiego. Ze względu na skalę zagrożenia oraz trudne warunki prowadzenia działań gaśniczych, konieczne było użycie zarówno sił naziemnych, jak i wsparcia z powietrza.
Intensywna walka z żywiołem
Akcja rozpoczęła się natychmiast po zgłoszeniu, a na miejsce skierowano liczne zastępy straży pożarnej. W działaniach brały udział jednostki z Wołomina (PSP i OSP), Radzymina, Słupna, Marek, Zielonki, Majdanu, Zabrańca, Zawad i Ręczaj Polskich. Całość koordynowana była przez strażaków z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Wołomin.
Ze względu na trudny dostęp do niektórych partii lasu oraz szybko rozprzestrzeniający się ogień, do akcji zaangażowano również samolot gaśniczy Dromader, który wykonał pięć skutecznych zrzutów wody z powietrza. To właśnie połączenie działań naziemnych i lotniczych pozwoliło na zatrzymanie postępującego pożaru.
Profesjonalizm i szybka reakcja
Jak relacjonują strażacy obecni na miejscu, warunki były wyjątkowo wymagające – wysoka temperatura, trudny teren i szybki rozprzestrzeniający się ogień. Pomimo tego działania prowadzono w sposób skoordynowany i skuteczny. Decydujące okazały się: doświadczenie, precyzja operacyjna oraz bardzo dobra współpraca między jednostkami PSP i OSP.
W ciągu kilku godzin sytuacja została opanowana. Ostatecznie udało się zapobiec przedostaniu się ognia na sąsiednie obszary leśne i tereny zamieszkałe.
Wspólna odpowiedzialność za bezpieczeństwo
Pożar w Grabiczu to przypomnienie o skali ryzyka, jakie niosą ze sobą susze i upalne dni, szczególnie na terenach chronionych przyrodniczo. Działania ratownicze pokazały również, jak ważna jest dobrze przygotowana i sprawnie działająca sieć jednostek straży pożarnej – zarówno zawodowej, jak i ochotniczej.
Informacje przekazał st. str. Krystian Jakóbisiak. Za dokumentację działań odpowiadali m.in. asp. Marek Jeziórski, st. str. Norbert Lao i str. Mateusz Łukasiuk.

Grabicz – rezerwat faunistyczny, utworzony w 1978 roku, położony w Kobyłce. Pierwotnym celem ochrony było zachowanie jeziora, które stanowiło ostoję wielu gatunków ptaków. Z powodu wahań poziomu wód jeziora, liczba bytujących tam ptaków wodnych uległa zmniejszeniu. Powierzchnia rezerwatu wynosi 29,34 ha.
Więcej szczegółów:
- Lokalizacja: Południowo-wschodnia część Kobyłki, w pobliżu Warszawy.
- Data utworzenia: 16 stycznia 1978 roku.
- Powierzchnia: 29,34 ha.
- Cel ochrony: Zachowanie jeziora jako ostoi dla ptaków i innych zwierząt, a także ochrona ekosystemu torfowiskowego.
- Cechy charakterystyczne: Jezioro torfowiskowe, otaczające je torfowiska z bogatą roślinnością (turzyce, trzcinniki, pałki, oczeret), bogata fauna ptaków (w tym gatunki zagrożone), głaz narzutowy zwany „Głazem Edmunda”.
- Ograniczenia dla ruchu turystycznego: Rezerwat jest zamknięty dla ruchu turystycznego w celu zapewnienia spokoju ptakom, ale dostępna jest ścieżka rowerowa wokół rezerwatu.
- Znaczenie: Rezerwat Grabicz jest ważnym obszarem przyrodniczym, chroniącym unikalny ekosystem i stanowiącym siedlisko dla wielu gatunków zwierząt, w tym ptaków.
źródło: Wikipedia
Natura kontra żywioł
Strażacy walczyli nie tylko z płomieniami, lecz także z utrudnionym dostępem do miejsca zdarzenia – grząska, podmokła gleba skutecznie ograniczała możliwości manewrowania pojazdami gaśniczymi.
Mobilizacja sił ratowniczych
Strażacy pracowali w trudnych warunkach fizycznych: podmokły teren, dym, wysoka temperatura i zmęczenie stanowiły codzienną rzeczywistość podczas tej akcji. Ich profesjonalizm i zaangażowanie pozwoliły uniknąć dalszych strat i zapobiec rozprzestrzenieniu się ognia na bardziej zalesione fragmenty rezerwatu. Pomimo wielu trudności ogień udało się opanować przed zmrokiem.
Ekologiczne konsekwencje
Choć nie odnotowano strat wśród ludzi ani nie ucierpiały zabudowania, pożar odcisnął piętno na ekosystemie. Spłonęły nie tylko trawy i trzciny, ale również warstwa ściółki, która pełni ważną funkcję w regulacji mikroklimatu torfowisk. Dla wielu gatunków ptaków, które gniazdują na tym obszarze, oznacza to utratę siedlisk i konieczność migracji.
Poszukiwanie przyczyn
Oficjalna przyczyna pożaru nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej. Ze względu na specyfikę terenu oraz pogodę, strażacy nie wykluczają zarówno samozapłonu wskutek intensywnego nasłonecznienia, jak i nieumyślnego zaprószenia ognia przez osoby postronne. Teren rezerwatu, objęty ochroną, bywa odwiedzany przez spacerowiczów i rowerzystów — każdy z nich, nawet nieświadomie, może przyczynić się do wybuchu ognia.
Więcej wiadomości z Mazowsza
Czołowe zderzenie osobówek w Cybulicach Małych
Nieprawidłowy transport zatrzymany na S8
Obiecali uniwersalną protezę zębową. Przysłali zabawkowe zęby
Osobówka ścięła latarnię i wylądowała w rowie
Kradli jednoślady – złodziejski duet namierzony i zatrzymany
Trzech poszukiwanych mężczyzn zatrzymanych tego samego dnia
Pożar samochodu w Zielonce
Czarna seria wypadków z udziałem pieszych
Pożar pustostanu w Turowie
Pies przetrzymywany w brudzie, odchodach, w stanie rażącego wychudzenia i bez pokarmu, chory i pozbawiony opieki weterynaryjnej
Udaremniony przemyt papierosów balonem
Brawurowa prędkość i niebezpieczne manewry kierowców na S7
Nie wolno strzelać do dzików – przypomnienie zasad bezpieczeństwa
Poważny wypadek z udziałem trzech pojazdów. 18-latek trafił do szpitala śmigłowcem LPR

