Dlaczego zrezygnowałam?

Zofia Michalik założycielka i pierwsza prezes Wołomińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku złożyła, 22 stycznia, rezygnację z pełnienia funkcji. Zapytaliśmy Panią Zofię dlaczego zrezygnowała z pracy na rzecz WUTW.

Na początek kilka słów wyjaśnienia natury ogólnej. Cieszące się coraz większą popularnością Uniwersytety Trzeciego Wieku (UTW) funkcjonują w całym kraju w trzech możliwych formułach organizacyjno-prawnych: 1. jako placówka oświatowa prowadzona przez wyższą uczelnię, 2. jako organizacja pozarządowa (stowarzyszenie), 3. jako sekcja lokalnego centrum kultury.

Kiedy wczesną wiosną 2007 roku zwróciłam się do Burmistrza Wołomina z inicjatywą utworzenia w naszym mieście Uniwersytetu Trzeciego Wieku, po rozważeniu w/w możliwości Burmistrz zaproponował jako najkorzystniejszą z punktu widzenia przyszłych słuchaczy formę organizacyjną, a mianowicie powołanie Wołomińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku jako nowej sekcji Miejskiego Domu Kultury.

Dawało to WUTW tę przewagę nad placówką prowadzoną przez stowarzyszenie, że nie musiałby ponosić kosztów wynajmu lokalu, zakupu lub wynajmu aparatury multimedialnej, obsługi księgowej i administracyjnej, kosztów ogrzewania, sprzątania, zużycia energii elektrycznej i wody.

Słuchacze (emeryci!) ponosiliby jedynie koszty zajęć edukacyjnych oraz udziału w imprezach kulturalnych i wycieczkach krajoznawczych. Powołanie Wołomińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku jako sekcji Miejskiego Domu Kultury zostało również zaakceptowane przez Radę Miejską. W tej formie organizacyjnej WUTW zaczął funkcjonować od listopada 2007 roku.

Zgodnie z przyjętym regulaminem ? jako sekcja Miejskiego Domu Kultury ? Uniwersytet Trzeciego Wieku podlegał Dyrektorowi MDK, który z rekomendacji Burmistrza powierzył mi obowiązki koordynatora, tj. osoby bezpośrednio organizującej pracę tej sekcji.

Od początku, aż do dnia mojej rezygnacji 22.01.2010, pełniłam tę funkcję społecznie. Dlaczego się tej funkcji podjęłam? Sądziłam, że jest to dobra okazja, aby mój 18-letni staż pracy jako nauczyciela akademickiego (UW) oraz długoletnie doświadczenie w prowadzeniu niepublicznych placówek oświatowych wykorzystać w pracy społecznej.

Dlaczego więc zrezygnowałam? Szczerze mówiąc, niechętnie do tego wracam, bo wyjątkowo źle znoszę atmosferę permanentnego konfliktu. Dlatego też ograniczę się do przedstawienia jego istoty.

Zgodnie z pierwotnym regulaminem Uniwersytetu Trzeciego Wieku, prowadzenie tej sekcji MDK powierzono mnie jako koordynatorowi, następnie w drodze wyborów przez ogół słuchaczy wyłoniona została (na roczną kadencję) Rada Słuchaczy, jako organ doradczy i wspierający mnie organizacyjnie. Przez pierwszy rok funkcjonowania WUTW taka formuła sprawdziła się i wydawało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, by była kontynuowana.

Jednakże z początkiem następnego roku Rada Słuchaczy zaczęła sobie rościć prawo do przejęcia funkcji organu kierującego Uniwersytetem Trzeciego Wieku, starając się sprowadzić moją rolę do statusu biernego obserwatora.

W poczuciu odpowiedzialności za powierzoną mi funkcję, a mając na jej pełnienie coraz mniejszy wpływ, złożyłam rezygnację na ręce pana Burmistrza. Moja rezygnacja nie została jednak przyjęta i tym sposobem podjęłam trud organizowania pracy WUTW w trzecim już roku jego działalności.

Tymczasem doszło do zmiany na stanowisku dyrektora Miejskiego Domu Kultury.

Kiedy 1 października 2009 r. funkcję tę objął wyłoniony w konkursie pan Mirosław Rzońca, otrzymał od organu prowadzącego, tj. Burmistrza Wołomina, polecenie uporządkowania sytuacji organizacyjno-finansowej MDK.

Wykonując to polecenie pan Dyrektor przedłożył Burmistrzowi również projekt Zasad organizacyjnych sekcji Miejskiego Domu Kultury działającej jako Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Projekt ten – po zasięgnięciu opinii radcy prawnego Urzędu Miejskiego ? został zaakceptowany przez Burmistrza, a następnie ? Zarządzeniem Dyrektora MDK z dnia 17.11.2009 r. ? wprowadzony w życie.

Funkcja Koordynatora została w nowych Zasadach organizacyjnych zastąpiona przez 3-osobowy Zarząd, w którego skład weszły trzy radne: Zofia Michalik ? jako prezes, Jolanta Sawicka-Jurek ? wiceprezes i Alina Czerska.

Rada Słuchaczy nie uznała ani nowo powołanego Zarządu, ani Zasad organizacyjnych w całości. Złożyła odwołanie do Burmistrza, które zostało oddalone. Próby ich podważania nie ustawały, co uniemożliwiało jakąkolwiek współpracę Zarządu WUTW z Radą Słuchaczy.

W tej sytuacji złożyłam rezygnację z pełnienia zaszczytnej funkcji Prezesa Zarządu Wołomińskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Rezygnacja została przyjęta. Uniwersytet Trzeciego Wieku będzie funkcjonował dalej. Być może działać będą w Wołominie nawet dwa UTW?

Osoby, mające własną koncepcję UTW i pragnące ją realizować niezależnie od jakichkolwiek organów władzy, utworzą zapewne stowarzyszenie. Ci zaś, którym odpowiada koncepcja funkcjonowania UTW, zaproponowana przez Dyrektora MDK, zostaną jego słuchaczami. Gmina Wołomin liczy 50 tys. mieszkańców ? dla wszystkich znajdzie się pole działania.

Zofia Michalik

51 przemyśleń nt. „Dlaczego zrezygnowałam?

  1. Zgadzam się z ostatecznym wnioskiem i dziękuję P. Zofii zwłaszcza za to, że pozwoliła mnie i nie tylko mnie uwierzyć, że w każdym wieku można nauczyć się porozumiewać w języku angielskim.
    Jednak najtrudniejsze jest porozumiewanie się w języku polskim… to już jest zupełnie inna sprawa… zależna w dużej mierze od poszczególnych osobowości i uznawanych przez nie wartości i innych czynników. Ja byłam w składzie RS od samego początku… bo chciałam mieć wpływ na poprawienie wszelkimi mi znanymi sposobami zdrowotności w Wołominie… i myślę, że w jakimś stopniu mi się to udało… czas pokaże. Mnie proponowane przez Dyrektora MDK zasady nie przeszkadzają… bo zwykłam dawać szansę w pracy nowym ludziom… chociaż wiem, że niektórzy, sprowokowani czasem ujawniają wady trudne do zaakceptowania. Wiersz na Walentynki napisałam już w ubiegłym roku… i dedykowałam Wszystkim. Chciałabym, by moje życzenia się spełniły.

    WALENTYNKI

    Dzień 14 luty jak zapewne wiecie
    Dniem Walentynkowym zwany jest na świecie
    A więc życzmy Wszystkim, również w Wołominie,
    Niech ten dzień radośnie i miło upłynie.
    Lecz dobrze by było, aby od tej pory
    Wszyscy pokonali swoje złe humory
    I choć niejednemu wyda się to nudne
    Można by wyplenić nawyki paskudne
    I choć z nas niejeden jest do kłótni skory
    Warto, aby wszyscy zawiesili spory
    Warto, by ponownie wszystko rozważyli,
    I by w swych opiniach sprawiedliwi byli,
    Aby dostrzegali człowieka drugiego,
    By w nim zobaczyli przyjaciela swego.
    Wiem, to czasem trudne, bywa niemożliwe,
    Zwłaszcza, że niejeden przeszedł ścieżki „krzywe”,
    Że działa czasami, jak „szatan wcielony”,
    Pomyśl… może kiedyś był bardzo skrzywdzony.
    Myśląc pozytywnie o innym człowieku
    Dbasz też o swe zdrowie, zaoszczędzasz leków,
    Tworzysz atmosferę miłą w okolicy,
    Każdy Ci „DZIEŃ DOBRY” powie na ulicy.
    Wnet rozsiane dobro do Ciebie powróci
    I już nikt się więcej z Tobą nie pokłóci.

    Wnet rozsiane dobro powróci do Ciebie
    A resztę zapłaty…otrzymasz już w niebie…

    TeSa

  2. To co przedstawiła Pani doskonale wpisuje się w naganne praktyki sprawowania władzy przez Burmistrza Mikulskiego. Inicjatywę i pomysł innych wykorzystuje dla zdobycia poklasku oraz struktur których forum ma realizować jego wizje i cele. Mechanizm tworzenia oraz przejęcia dokładnie Pani opisała. Pozostaje tylko uszczegółowić, że posiadając moc decyzyjną w przypadku UTW usadowił w jego zarządzie kontrolowanych i powolnych siebie radnych. Ich zadanie krzewienia wiedzy o osiągnięciach obecnej władzy jest nad wyraz oczywiste. W sytuacji kiedy takiej operacji nie sposób przeprowadzić w autentycznie niezależnej organizacji powołuje równolegle drugą ? patrz casus TPW neutralizowanego powołanym przy swoim udziale TPZW. Podobnym działaniem jest ?wymeldowanie? z rocznicowych obchodów Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej, a wprowadzenie w jego miejsce swoich Gminnych Medali. To, że najwyższy czas z tymi praktykami skończyć wiemy. Pozostaje jeszcze sam czyn, jaki stoi przed nami. Sądzę, że zarówno doświadczeni tymi praktykami jak i Ci którzy dopiero je poznają wykażą się należną determinacją.

  3. To co przedstawiła Pani doskonale wpisuje się w naganne praktyki sprawowania władzy przez Burmistrza Mikulskiego. Inicjatywę i pomysł innych wykorzystuje dla zdobycia poklasku oraz struktur których forum ma realizować jego wizje i cele. Mechanizm tworzenia oraz przejęcia dokładnie Pani opisała. Pozostaje tylko uszczegółowić, że posiadając moc decyzyjną w przypadku UTW usadowił w jego zarządzie kontrolowanych i powolnych sobie radnych. Ich zadanie krzewienia wiedzy o osiągnięciach obecnej władzy jest nad wyraz oczywiste. Zaangażowanie oraz determinację w tym udowodniły aktywnie uczestnicząc w zmanipulowanej likwidacji miejskiej pływalni. W sytuacji kiedy takiej operacji nie sposób przeprowadzić w autentycznie niezależnej organizacji powołuje równolegle drugą ? patrz casus TPW neutralizowanego powołanym przy swoim udziale TPZW. Podobnym działaniem jest ?wymeldowanie? z rocznicowych obchodów Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej, a wprowadzenie w jego miejsce swoich Gminnych Medali. To, że najwyższy czas z tymi praktykami skończyć wiemy. Pozostaje jeszcze sam czyn, jaki stoi przed nami. Sądzę, że zarówno doświadczeni tymi praktykami jak i Ci którzy dopiero je poznają wykażą się należną determinacją.

  4. Pani Zofio to było do przewidzenia, że to się dla Pani tak skończy. Pani miała jeden podstawowy feler – miała pani własne zdanie! Jest czas wyborów i burmistrz musi mieć wszędzie swoich ludzi. Szczególnie tam gdzie jest do przejęcia elektorat. Wybrał zatem te panie, które będą ślepo posłuszne i głowy nie będą używały.

  5. Niczego dobrego po tym osobniku nie należy się spodziewać. Jesli niedotrzymywanie obietnic przedstawia jako realizację zadeklarowanych wcześniej zobowiązań, że kłamcą to mało jest łgarzem jakiego Dorn przyrównuje do „burej suki”. Ludzie niegodni piastowanych stanowisk winni zniknąć z życia politycznego. Nie tylko życzę sobie tego ale i przyłożę do tego nie jedną ale kilka rąk.

  6. Przypomnę swoją, prawie zawsze aktualną fraszkę :

    Gdy coś dobrego się wydarza
    To ilość ojców nas poraża,
    Gdy zaś wydarzy się coś złego
    To trudno znaleźć choć jednego…

  7. Bacz z fraszką jaką przytoczysz,
    sens gdy złu krwi nią utoczysz,
    nie miało to miejsca tym razem,
    lecząc napełniłaś chorobę gazem.

    Pojawiła się pod postacią bengala*,
    jaki ?ostateczny wniosek odpala?,
    półprawda kryciem po bazie i linii,
    złem obciążeni zostają Ci niewinni.

    Chcąc zachować własne status quo,
    niezależnym bytom odebrano i to,
    myśl, krok co rodzi materię i czyn,
    naga siła, źródłem krzywd oraz win.

    Brak tu pozycji po środku, co złota,
    w pogoni zająca ktoś coś tutaj mota,
    kto gończego w tym czynie wspiera,
    plag siedem, w wśród nich i cholera.

    *bengal – erupcja gazu połączona z zapłonem

  8. Suplement

    Goniącym wiadomo jest ta władza,
    co wolnym szkodzi i przeszkadza,
    tymi jest myśl, czyn oraz zdanie,
    co wrogie zasługuje na wykopanie.

  9. finał

    Nie mogąc pokonać wolności,
    wrogość w chorej duszy gości,
    pogłębia to rozdźwięk tych jaźni,
    co nie żyją z innymi w przyjaźni.

  10. I ponownie kolejna grupa społeczeństwa tym razem skupiona wokół UTW , przejrzała plany naszego burmistrza i postanowiła usunąć burmistrzowską agenturę. Jak społeczeństwo chce się organizować i działać w różnych organizacjach to bez kontroli, szpiegowania i ukierunkowania na jedynie słuszne pomysły władzy.Cieszę się że ta TRÓJCA PAŃ RADNYCH zobaczyła swoje miejsce w szeregu.

  11. Szparka się tyle tu „napisała”
    O objaśnieniach … nie zapomniała
    Przed „dniem miłości” się wyrobiła
    Mnie złe intencje też zarzuciła
    Ktoś może zna już jakieś przyczyny?
    I co wynika z tej pisaniny?

    ENDRIU napisał m.in.”kolejna grupa społeczeństwa tym razem skupiona wokół UTW , przejrzała plany naszego burmistrza i postanowiła usunąć burmistrzowską agenturę” …ciekawych rzeczy się dowiaduję…czyli tak to się dorabia teorię na czyjeś potrzeby…i żeby chociaż było wiadomo czyje.

  12. Gdyby pan Premier posłuchał drzewiej
    Zamiast el.ty zwyczajnych ludzi
    Dziś prawie wszyscy mieliby lepiej
    W świecie, nasz rozkwit, zachwyt by budził.
    Lokomotywy, które do przodu
    Ciągną, przez wszystkich są doceniane,
    Lokomotywy wszakże narodu*,
    A nie pieszczoszki ** nam dobrze znane.
    Gdyby pan Premier słuchał narodu*
    Albo po.słuchał uczciwych ludzi
    Pomknęlibyśmy dawno do przodu
    A tak, to zapał wszystkich*** się studzi.
    Dziś wszyscy*** wiedzą do władzy po co
    Razem z premierem szło bardzo wielu
    Oni liczyli, że „nałomocą”
    Wreszcie dla siebie i tego celu
    Nikt im nie wybił z głowy dokładnie
    Dlatego teraz roboty tyle
    Kiedy się czyścić trzeba przesadnie…
    Inne zajęcia zostają w tyle…
    I chociaż krzywdzą uogólnienia
    Są tu potrzebne, każdy to powie
    Trzeba powtarzać, aż do znudzenia
    Więcej pokory panie, panowie.
    I chociaż krzywdzą uogólnienia
    Każdy uczciwy człowiek to przyzna,
    Że gdy wierzchołek władzy się zmienia
    Marnie się czuje cała ojczyzna.

    Najgorsze jednak jest wciąż przed nami
    Wszak każda opcja czysta być musi
    Ale czy czyścić muszą się sami?
    O, nie, nie, nie, nie… musi na Rusi…

    (*+**=***-** )?

    *naród -część rodaków, która ponosi główny ciężar funkcjonowania państwa i nie czerpie z tego tytułu należnych zysków
    **pieszczoszki -to część rodaków, która konsumuje korzyści zdaniem narodu nieadekwatnie duże do zasług
    ***wszyscy- rodacy którzy potencjalnie byliby zadowoleni
    el.ty -w miejsce kropki wstawić …w zależności od emocji
    po.słuchał- kropkę usunąć, lub w zależności od emocji

  13. Przyczyną nie jest rzecz drobna,
    a do głowy w piasku nie podobna,
    nie popieram gier i manipulacji,
    które dalekie są od demokracji.

    Czasami lepiej ugryźć języczek,
    nie nadstawiać za innych policzek.
    a to właśnie miejsce tutaj miało,
    winnym krytyką podzielić się udało.

    Z tej pisaniny wynikła nauka,
    oceniać dyrektora jak politruka,
    co czyni to z rozkazu despoty,
    poparcie tego rodzi zło i kłopoty.

    Nie jest teorią Mikulskiego agentura,
    o nią właśnie jest obecna awantura,
    złem nie jest zarząd wieloosobowy,
    a dyspozycyjny na wszystko gotowy.

    Przeniesienie się w rządowe sfery,
    nie rozwiąże żadnej lokalnej afery,
    Premier i Prezydent tu nie pomoże,
    władnym wyborca, co wyrówna i zaorze.

  14. Myślę… najlepsza jest krytyka
    Gdy obiektywizm ją przenika.

    Wciąż nie rozumiem, czy ktoś już zdrada
    Czyją „agenturę” teraz nam „wsadza”?

  15. Powyżej zgubiłam „z”, powinno być zdradza przepraszam.

    Ryba wszak się od głowy psuje
    Zwłaszcza, gdy nikt jej nie pilnuje…

  16. Zdradą jest każde odstępstwo oraz zmiana,
    od czynionego wcześniej ustalenia i zdania,
    agenturą Sawicka oraz Czerska, bo są to radne,
    powolne Burmistrzowi, a czyny ich nie są ładne,
    Ta Sekcja MDK-u niczym wolne stowarzyszenie,
    walczące o autonomię oraz inicjatyw uwolnienie,
    chce decydować o sobie, kierunku, składce, zakresie,
    dziś zmiana narzucona wolą aparatu, tego nie niesie.

  17. Ciekawi mnie czy szparka była kiedyś kierownikiem…i z jakim wynikiem?
    I jeszcze niech zdradzi…czyją agenturę teraz nam wprowadzi?

  18. O ile, to potrzeb sterem, żeglarzem, okrętem,
    nie steruję tu żadnym politycznym zakrętem,
    przez lata pracy na dole, środku oraz górze,
    dbałam o glebę, nie beton, o pogodę nie burze.

    Poznawszy rezultat obietnic oraz zapowiedzi,
    uznałam, że nie należnie ktoś tutaj rządzi i siedzi,
    poprę tego nieznanego korzystając z doświadczenia,
    choć bez gwarancji, ta wola nasza wszystkich zmienia.

  19. Jeśli mamy demokrację… to opiszmy inne racje… będzie trochę uogólnienia…ale to sensu nie zmienia

    Iksik i Ygrek w jednym stali domu
    Iksik na dole, a Ygrek na górze
    Iksik spokojny, nie wadził nikomu
    Ygrek z innymi z góry śpiewał w chórze.
    W domu tym było innych mieszkań wiele
    Wszyscy na grzyby chodzili pospołu
    Na lody chodzili w święto, po kościele
    I nie ci tylko, co to byli z dołu
    Ci, mieszkający w większości na górze
    Mniej jadali lodów i śpiewali w chórze
    Gdy jednak trochę czasu już przeciekło
    Tym z dołu, śpiewanie tych z góry, dopiekło,
    Mało tego, krytykom końca już nie było,
    Że śpiewanie na górze, w krzyki się zmieniło.
    Na to ci z góry, co to wciąż śpiewali,
    Zaczęli jeszcze tupać… i się doigrali
    Tynk z sufitu poleciał, zatrzęsły się ściany
    I już prawie się rozpadł ten ich dom ukochany…
    No bo ciągle przybywało tych… co „warzą piwo”
    Choć niejeden na to piwo patrzył dosyć krzywo…
    Była jedna różnica… jedni wciąż krzyczeli
    Inni za to jak gdyby… pisać nie umieli…
    Ze sprawy honorowej… zrobiono finansową
    Teraz jeszcze teorię… dorobiono spiskową.

    Neuropeptydów Y w stres przybywa szalenie,
    Powodują choroby, zawężają widzenie
    Do swego czubka nosa, także swego siedzenia…
    A przy innym siedzeniu… punkt widzenia się zmienia…
    Lecz jeżeli ktoś dostrzegł… gdzieś tam w tle jakieś „lody”
    Żaden człowiek uczciwy nie da na to swej zgody.
    Ale czasu potrzeba, aby dobrze zrozumieć
    Nie wystarczy chcieć rządzić… trzeba jeszcze to umieć.

    Nie same tylko kłótnie, też lody są szkodliwe
    Zarówno te w przenośni … jak i tamte… prawdziwe.

  20. Wszystko opisane po linii, ładnie i cacy,
    w historyjce brak o rozgrywającym ladacy,
    żądzami podjudzony, od problemów z dala,
    wchodząc z butami wszystko tam rozwala.

    By zachować chronologię i tego sporu sedno,
    poszło o rząd dusz oraz składek jakie jedno,
    tam gdzie pusta kasa, a chęci i potrzeb wiele,
    sprawdzono, kij i marchewka osiąga swoje cele.

    Rewolucji w żołądku nie leczysz lancetem,
    łagodzisz te objawy specyfików parytetem,
    tam gdzie w konsylium aparat, władza, polityka,
    wraz z demokracją i rozumem jeszcze coś umyka.

  21. Brak obiektywizmu !!!
    Tesa nie właź w d… Pani Zofii bo artykuł nie dotyczy w ani jednym zdaniu kompetencji i znawstwie bohaterki artykułu w zajęciach fakultatywnych. Piszesz dziecinne bzdetne i urojone rymowanki nie mając pojęcia co to jest Urząd M i partie polityczne w nim i dalej.Tandetne g… jakim się parasz ma się nijak do artykułu, dorośnij trochę bo to nie miejsce na pisane wierszyki do pamiętnika panienki z podstawówki. Lepiej niech one tam zostaną i są tak trafne że na wymioty bierze. Podkreślę, artykuł dotyczy rezygnacji ze stołka ,który został sztucznie stworzony, bo nigdzie w żadnym UTW przy domach kultury nie ma żadnych przewodniczących, prezesow, koordynatorow, szefów itd. Już to mówi, mimo rzekomego zapoznania się wladz z działalnością tego rodzaju uniwersytetów po co zostal stworzony taki społeczny stołek.
    I tylko to jest teraz prawidłowe, że powrócono do normalności ale spowodowała ją nieustepliwość Rady Słuchaczy oraz części studentow usiłujących wywalczyć rodzaj autonomii i by nie być kozłem ofiarnym po wpłaceniu czynszu, a którego poźniej nie mozna wyegzekwować jako rozliczenia, by był tylko wykorzystywany na cele słuchaczy a nie MDK-u. I to jest główna przyczyna nieporozumienia i zwinięcie żagli przez bohaterkę. A inne przyczyny… są a jakże…, słuchaczom głównie się nie podoba, że działalność koordynatora poległa na podziękowaniach po czwartkowych wykładach, zadanie mądrego pytania, wyręczanie Rady Programowej jednoosobowo w układaniu tematów wykładów, zlecanie wykładów wybrańcom wołomińskim z „koleżeńskiego układu” ,że wykłady zrobiły się tak interesujące i na okrągło z tematyką wołomińską, że studenci nie mogli dotrwać albo zaczeli je opuszczać i frekwencja czasem spadała do kilkudziesięciu osob z ponad 200 zapisanych ( a do UM wiadomość dość chytra, że to z powodu konfliktowej przewodniczącej RS).
    I to chyba wszystko z działalności koordynatora co ważniejsze, acha jeszcze brak podpowiedzi na sesji by w budżecie uwzględniać potrzeby UTW. Za coś w końcu trzeba być wyrożnionym.

    A zasadnicza dalsza część działalności spadła na barki Przewodniczącej RS. Bo niby z jakiej racji ciało doradcze za swoje pieniążki jeżdzi po teatrach, zamawia bilety, dobiera spektakle, zabiega o zniżki w tej materii, zamawia autobusy, załatwia ubezpieczenie, zbiera pieniązki na bilety dla studentów, organizuje wycieczki. Czy koordynator tu jest aktywny?.Jeśli nie sam to można kogos wyznaczyć, ale nie emeryta.
    … „Rada Słuchaczy zaczęla sobie rościć prawo do przejęcia funkcji organu kierującego UTW” co za dyrdymały ” starając się sprowadzić moją rolę do statusu biernego obserwatora.”
    Wymyślono nowy twór zarząd i jeszcze dwie dodatkowe osoby do pysznienia i oczywiście reprezentowania UTW, na szczęsie nie na dlugo i powrócono do etatowego pracownika tak jak miało być od poczatku. Dobor trudny, bo musi to być niezwykły pracownik etatowy, ktoś z „jajami” i kombajn wszystkowiedzący, otwarty na ludzi zwłaszcza emerytów i to podejrzliwych że ciągle są oszukiwani.Ciekawe jak się to będzie teraz układać?

  22. Brak obiektywizmu !!!
    Tesa nie właź w d… Pani Zofii bo artykuł nie dotyczy w ani jednym zdaniu kompetencji i znawstwie bohaterki artykułu w zajęciach fakultatywnych. Piszesz dziecinne bzdetne i urojone rymowanki nie mając pojęcia co to jest Urząd M i partie polityczne w nim i dalej.Tandetne g… jakim się parasz ma się nijak do artykułu, dorośnij trochę bo to nie miejsce na pisane wierszyki do pamiętnika panienki z podstawówki. Lepiej niech one tam zostaną i są tak trafne że na wymioty bierze. Podkreślę, artykuł dotyczy rezygnacji ze stołka ,który został sztucznie stworzony, bo nigdzie w żadnym UTW przy domach kultury nie ma żadnych przewodniczących, prezesow, koordynatorow, szefów itd. Już to mówi, mimo rzekomego zapoznania się wladz z działalnością tego rodzaju uniwersytetów po co zostal stworzony taki społeczny stołek.
    I tylko to jest teraz prawidłowe, że powrócono do normalności ale spowodowała ją nieustepliwość Rady Słuchaczy oraz części studentow usiłujących wywalczyć rodzaj autonomii i by nie być kozłem ofiarnym po wpłaceniu czynszu, a którego poźniej nie mozna wyegzekwować jako rozliczenia, by był tylko wykorzystywany na cele słuchaczy a nie MDK-u.

  23. To jest nasz Wołomin właśnie. Najpierw tworzy się stanowiska (pełnomocnik burmistrza, nieetatowy członek zarządu, prezes UTW) w ramach spłaty długów wyborczych, a teraz dokonuje się przetasowań przed nowymi wyborami. Do tej pory nikomu to nie przeszkadzało mimo, że od początku było złe. Pani Zofia też czapkowała burmistrzowi i widać jak na tym wyszła. Pryszczyk wolę wierszyki pani Tesy niż twoje prostacko kloaczne teksty.

  24. Czy w ?TPW? również kłótnie oraz niesnaski,
    czemu ?Anioł? pozbawiony dziś Urzędu łaski,
    ?studentów? UTW praktyka, nie spór oddala,
    TeSy tezę metoda ta co jest w spółkach obala.

    Zanim Grochocki złożył dymisję władzy,
    rozpoznał co mogą zrobić bosi oraz nadzy,
    tam również V kolumna dyktuje co wypada,
    Jankowski łupi ceną klienta, to kolejna zdrada.

    Jeśli nie wiesz kim jest ten ekonomii ?artysta?,
    sięgnij do archiwum tam prawda oczywista,
    w kampanii peany pisał dla SKW i Mikulskiego,
    w nagrodę za to pióro, stołek otrzymał od niego.

    Ika pominęła znane koordynatora stanowisko,
    spójrz na dzieła Olszowego i jasne wszystko,
    co miało być tanie, drożeje trzy razy do roku,
    wybory tuż, tuż, a znów z wodzem w rozkroku.

    Wszystko co wokół władzy tutaj się dzieje,
    doświadczona wie, a z naiwnych się śmieje,
    drgnie każdy listek osiki, wyłoży się murawa,
    jeśli dla kasy i ciągłości władzy cenna sprawa.

  25. Pewien tu „pryszczyk”, nie tylko z nicka
    Ani jednego nie miał wierszyka
    Choć różne były… je skrytykował,
    A po niektórych aż wymiotował
    Wyliczył także swe racje dziwne
    Że są dla dzieci i są naiwne…
    No bo „wyrazów” nie zawierają
    Ani nikogo nie obrażają…
    Zamiast zwyczajnie o wiersz poprosić
    Zaczął tu swoje „mądrości” głosić
    Nigdy przy grzecznych nawet nie siedział
    Więc tak jak umiał… się zapowiedział.
    Do tego, jego też klawiatura
    W ogóle nie wie, co to kultura
    I chyba przyszło mu do głowy
    Że pisząc… będzie anonimowy,
    Że kto go nie zna… kupi go może
    Bo jak już pozna… to nie daj Boże…
    Z takimi oto „pryszczykami”
    Czasem się spotkasz między nami
    Niestety, nie wróżę mu przyszłości
    Bo wstyd przynosi miast radości
    „Pryszczyk” najpóźniej do jesieni
    W wielkiego pryszcza się zamieni
    A może nawet i w wielki wrzód…
    Czy może zniknąć?…to byłby cud?
    Nie proszę Pani i proszę Pana
    Natura pryszczy jest dobrze znana
    Zawsze powstają, gdy jest zatrucie
    I nie pomoże dokładne żucie
    Jadła, co radzi Tombak i inni
    To producenci temu są winni
    Niezdrowe jadło pryszczy przyczyną,
    Więc jedzmy zdrowo… pryszcze wyginą.

    Pozdrawiam Ikę i Szparkę…nie dysponuję Ich wiedzą… jeszcze nieraz napiszę…może coś podpowiedzą :)

  26. To prawda że pryszczyk wypowiedział się w mało kulturalny sposób ,ale za to dosyć rzeczowo podsumował zaistniałą sytuację.Prawdą jest również to że forma wierszowanych wypowiedzi jest również dla mnie mocno irytująca. Myślę że to nie jest miejsce na radosną twórczość.

  27. Katarzynie napiszę, że mam odmienne zdanie. Z mojego punktu widzenia (członka RS od samego początku)… pryszczykowe treści, pomijając wątek osobisty i wulgarność, są nierzetelnie i tendencyjnie…Nie jest to moje odosobnione zdanie…i nie neguję tu osobistych zasług Przewodniczącej RS (bardzo dobrze wyczuwa co ludzie lubią…i na pewno Ona nie zaprzeczy, że wielokroć udzieliłam jej wsparcia)… ale każdy dysponuje inną wiedzą i innym doświadczeniem i co najważniejsze kieruje się innymi motywacjami. Ja po prostu należę do tych, co nie akceptują i nie wspierają w życiu postaw roszczeniowych. Piszę różnie, ale korzystam z opublikowanej przez różnych badaczy wiedzy, ze swojej głowy, spostrzegawczości i wyczulenia na ważne szczegóły. Nie jestem członkiem żadnych partii, układów i koligacji, więc na to, co się dzieje mogę patrzeć bezstronnie. Uważam, że warto mieć w sobie trochę tolerancji, ale tym razem zostało to wykorzystane przez osoby typu pryszczyka…. Myślę, że WUTW nadal będzie funkcjonował jako sekcja MDK, bo zajęcia z angielskiego zaczęły się już od tego tygodnia, że Dyrektor będzie wspierał różne dobre inicjatywy(swoje i nie swoje). Ostatnio zauważyłam np. że w całym MDK wprowadzono zakaz palenia. Dla tych, co jednak lubią przeczytać pewne treści wierszem powiem, że na żyj zdrowo forum, gdzie piszę, zajmując się m.in. profilaktyką zdrowia (bo to moje hobby)… trochę ich umieściłam. Napisałam też np. m.in. wiersz omawiający w skrócie wyniki badań nad inteligencją… na innych forach też czasem coś napiszę (ale pod innym nickiem…)

  28. TeSa nie trzeba się denerwować,po prostu już tak jest że ludzie są rzadko jednomyślni i na dodatek każdemu się zdaje że ma monopol na prawdę.Dobrze jeśli umie się rozmawiać ,a jeśli nie trzeba mimo wszystko próbować ,we wszystkich sprawach można się dogadać potrzebne są tylko chęci. A studenci moim zdaniem na tym specyficznym Uniwersytecie powinni mieć możliwość decydowania o treści wykładów i doborze wykładowców. Oni już nic nie muszą ,oni po prostu chcą lub nie.
    I jeszcze jedno niepoprawne jest sformułowanie profilaktyka zdrowotna (niestety wiele osób używa tego sformułowania),bo przecież chyba nie chodziło Ci o ZAPOBIEGANIE ZDROWIU ? należy mówić PROMOCJA ZDROWIA.

  29. Szanowne Panie, poezja, którą Panie tu uprawiają jest po prostu żałośnie zła. Grafomania do potęgi entej. Błagam redakcję! Zróbcie coś z tym! Nie piszę, żeby tu Miłosza cytować, ale jaki jest sens tych banialuków?

  30. Katarzyno, masz rację, chodziło mi o zapobieganie słabemu zdrowiu… to taki skrót myślowy… dość rozpowszechniony w necie, bo przecież profilaktyka to zapobieganie negatywnym zjawiskom. Napisz kto i kiedy ustalił, że obowiązuje „promocja zdrowia”, bo np. w encyklopedii PWN( 5tom z 2007)…”jej” nie ma, a mnie na dodatek promocja źle się kojarzy. Ale to nie jest ważne. Ważne jest, aby zainteresowani mieli dostęp do informacji z różnych źródeł i wymiany doświadczeń w tej dziedzinie (niezależnie od napisanej nazwy).

    Szanowny johnny czy ktoś Cię zmusza do czytania wszystkich wpisów?

  31. Czy Ty Johnny przypadkiem nie jesteś z „Urzędującym” skojarzony. Tłumaczy to awersję do poleminki, faktów oraz krytyki wyrażonej w formie jaka mnie nie przeszkadza. Osobiście gdybym potrafił jechałbym ostrzej po bandzie i poza nią.

  32. Tak jest! Niech się rozwija to Stowarzyszenie Marnych Poetów!

    Żałosne te rymy, żałosne…

  33. Mario i Johnny po poezję to do księgarni. Tu mamy do czynienia z twórczością odpowiadającą poziomowi i rezultatom opisywanych wydarzeń oraz zjawisk dotyczących lokalnych władz. Twórczość ta nie jest gorsza od publikowanych tu materiałów pod względem warsztatu i rzetelności. Jeśli się coś nie podoba nic nie stoi na przeszkodzie, zamieście coś własnego odnoszącego sie do komentowanej tematyki.

  34. Od zamieszczanych rymowanek bardziej złości napastliwa grafomania „znanego” felietonisty. Dworski charakter materiałów dotyczących obecnych koalicjantów z SKW i PO nie jest również publicystyką „pierwszej wody”. O dziwo znajdują uznanie u obecnych na tym forum krytyków literackich.

  35. TeSa pytasz kto i kiedy ustalił że obowiązuje „promocja zdrowia” ?
    Niestety czasami tak bywa że nikt za nas tego nie ustala ,musimy po prostu sami logicznie myśleć. Poprawne będzie użycie zwrotu profilaktyka chorób, ale nie profilaktyka zdrowia. A promocja zdrowia to po prostu promowanie zdrowego stylu życia w jego zakres wchodzi; edukacja zdrowotna,zapobieganie chorobom i lokalna polityka zdrowotna.W światowej nomenklaturze używa się tego zwrotu od końca lat 70, w Polsce nieco później. Szerzej rozpowszechniony dzięki Fundacji Promocji Zdrowia, która od 1996 roku przyznaje zasłużonym w tej dziedzinie Złote Odznaki.

  36. Mario, z cała pewnością mniej szkód wyrządzi Stowarzyszenie Marnych Poetów od Stowarzeszenia Kiepskich Działaczy. Rymy co najwyżej wywołają dysonans w odbiorze treści, kiepskie rządy i decyzje skutkują uszczerbkiem czegoś więcej. Wybieram SMP.

  37. TeSa & Co nie przejmujcie się tekstami klakierów Wójta. Za coś im musi płacić. A tak intratne posady na jesieni się skończą.

  38. Do pana Kazika mam pytanie w kwestii formalnej. Czy to intuicja panu podpowiada że jeśli komuś się nie podoba dyskusja w formie wierszowanej to jest klakierem Wójta ?
    Nie zauważył pan że bardziej czepiano się tu formy a nie treści ?????

  39. Czy czytasz uważnie i ze zrozumieniem Katarzyno
    cytuję co napisał johnny – „Błagam redakcję! Zróbcie coś z tym!”,”jaki jest sens tych banialuków?”. Oczywiście nie popieram jego aplelu.

  40. Czy czytasz uważnie i ze zrozumieniem Katarzyno
    cytuję co napisał johnny – „Błagam redakcję! Zróbcie coś z tym!”,”jaki jest sens tych banialuków?”. Oczywiście nie popieram jego apelu.

  41. Czytam uważnie i ze zrozumieniem i zauważyłam że zadając pytanie Kazikowi odpowiedział mi obserwator. Naprawdę będzie uczciwiej jeśli będzie pan prowadził dyskusję jako jedna osoba.
    A sformułowanie banialuki, czyli niedorzeczności ,głupstwa jest moim zdaniem uzasadnione, bo chociaż można swoje zdanie wypowiadać nawet w taki niedorzeczny sposób to trzeba mieć świadomość że innych może to drażnić.

  42. Jeszcze przy okazji napiszę coś w sprawie tzw. promocji zdrowia. Z tego co napisała Katarzyna i obserwowanych przeze mnie przez wiele lat skutków wynika, że ten termin jest w praktyce zaprzeczeniem tego co daje prawdziwa profilaktyka. Ona działa na cały organizm równocześnie i szybko. Daje oszczędności zwykłym ludziom. Na zdrowym człowieku nie zarabia przemysł farmaceutyczny tak jakby chciał. Lekarzom znacznie ubywa roboty. Podejrzewam, że gospodarka też odnotuje zyski, bo nieporównanie mniej byłoby zwolnień L4. Ja właśnie na tym odcinku walczę o odkłamanie. Myślę, że wiele osób to potwierdzi…i przyzna mi rację… ale nie oficjalnie.
    A już humor satyra, gdy rady daje lakarz, sam wyglądający na chorego. Podobnie jest z obecnie nieaktualnym już pojęciem tzw. „służby zdrowia”, która właściwie obsługiwała choroby (leczyła jedną, a wielokrotnie wpędzała pacjenta w drugą). Obecnie, choć nazwa się zmieniła, nadal nigdzie nie sprawdza się wielu rzeczy, a zwłaszcza skuteczności leczenia. Może zresztą już coś drgnęło. Rok temu były w Warszawie wykłady utytułowanych speców z CaliVity dedykowane lekarzom, wyczytałam o tym w necie, więc dałam info o tym w lokalnych komentarzach…ale nie sądzą, by ktoś tam (oprócz mnie, hobbystki) był. Medycyna konwencjonalna nie wykluczone, że celowo przegapiła, chyba od sześćdziesięciu lat znaną teorię lektyn… którą posłużył się ojciec Dr Petera J. D’Adamo. To właśnie ojciec, niespotykanie spostrzegawczy i dociekliwy naturopata, prowadząc swoją klinikę, zauważył, że osoby chorujące na tę samą chorobę i otrzymujące te same leki i oczywiście to samo jedzenie nie wszystkie zdrowieją w sposób oczekiwany. Zauważył, że zdrowieje pewna grupa, niektórym stan się nie zmienia, a innym nawet się pogarsza. Zauważył, że osoby te różnią się grupą krwi i zaczął selekcjonować jedzenie. Dieta zgodna z grupą krwi była przez wiele lat tak właśnie testowana i traktowana jako tajemnica rodzinna. Dopiero kończący uczelnię syn, już w dobie internetu, korzystając z pomocy przyjaciół postanowił sprawdzić co o tym mówią inni, postanowił znaleźć dowody na tezy ojca w opublikowanych wcześniej na świecie materiałach, wszak wiadomo, że na potrzeby indywidualnych karier i nie tylko różne badania uwzględniające grupy krwi były robione i wyniki na półkach spokojnie leżały… trzeba było tylko do nich dotrzeć i je przeanalizować i porównać. Piszę to, aby uzmysłowić czytelnikom, że uporczywe pomijanie tego odkrycia …działa jak wsadzanie kija w szprychy. Krew jest uwarunkowana genetycznie. Rok temu ukazał się poradnik tego samego autora DIETA GENOTYPOWA… gdyby choć część spostrzeżeń wprowadzić w życie na większa skalę (tzn. na skalę chętnych do nieortodoksyjnej próby) można byłoby zrobić nie byle jaki prezent następnym pokoleniom… Info o takim sposobie odżywiania i wspomagania leczenia przekazałam już sporej ilości osób, też kilku lekarzom. Wielu sportowców już się tak odżywia… i myślę, że właśnie oni mają coraz lepsze wyniki. Tu składam gratulacje Adamowi Małyszowi. Niedawno czytałam, że jada tak Doda. Jest bardzo prawdopodobne, że Katarzyna Cichopek też tak jada… bo sama widziałam przed ok. dwoma laty pewną jej reklamę na stronie dadamo.com. I to by było na tyle.

  43. Przepraszam Cię może to i ciekawe, ale jak to się ma do artykułu o rezygnacji ze stanowiska pani Michalik ?
    I jeszcze jedno TeSa skoro czujesz misję propagowania zachowań prozdrowotnych to niestety będę się upierała ,że powinnaś odejść od używania wyrażenia profilaktyka zdrowia,ale nadal używać: profilaktyka raka, chorób serca itp.
    A swoją drogą wiele z osób tu pisujących potrzebuje innego miejsca do publikowania swoich myśli, dla wielu przydałoby się forum w rodzaju wołomiński hyde park.

  44. Forum jest otwarte, każdy może w nim uczestniczyć, nie posiada charakteru prywatnej korespondencji. Zapewniam, że nie mam nic wspólnego z ?Kazikiem? poza pozytywnym odbiorem każdej formy przekazu oraz oceną intencji niektórych z komentatorów (johnny). Nasze różne tożsamości łatwo może potwierdzić administrator strony. Katarzyno ?uczciwość? poddajesz wątpliwościom równie trafnie jak interpretujesz tekst. Nie posiadając zdolności do właściwej kwalifikacji pojęć nie ma mowy o zrozumieniu czegokolwiek. Sformułowanie ?banialuki, czyli niedorzeczności ,głupstwa? dotyczą treści, a nie formy przekazu jaka może drażnić w tym przypadku ludzi leniwych lub złej woli (by zrzucić głupotę zbyt mało danych) – krytyków literackich pomijam (nie jest to obszar ich działania). Skoro ktoś decyduje się na komentarz leniwym nie jest, pozostaje więc zła wola. Złą dlatego, że apeluje do redakcji o swoistą cenzurę ?banialuk? słowami ?Błagam redakcję! Zróbcie coś z tym!?. Jedyną nie usatysfakcjonowaną stronę treści zamieszczanych w komentarzach łatwo wskazać. Inaczej zinterpretował bym komentarz posiadający znamiona merytorycznej dyskusji jakiej jemu brak. Już gdzieś się to przewinęło, równie uprawnione obok ?wierszy? (w mojej ocenie są to okolicznościowe oraz sytuacyjne rymowanki) było by pismo obrazkowe gdyby umożliwił je webmaster. Niespójność opinii i argumentów z faktami jakie przywołuję w złym świetle stawiają zarówno ?johnnego? jak i jemu podobnych. Kolejny z komentarzy ?Katarzyny? głębiej pogrąża nieudolną obronę tego co nie do obrony. Osobiście do banialuk sprowadził bym oderwane od tematu dywagacje na temat równoprawnie funkcjonujących pojęć: profilaktyki zdrowia (działania o charakterze ochronnym) oraz promocja zdrowia (działania o charakterze edukacyjnym).

  45. Jak chcesz się uspokoić i przekonać,że nie muszę nic zmieniać w używanym nazewnictwie wejdź na: http://zdrowo.info.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=651
    Półtora roku temu zaproponowałam wykład na WUTW (bezpłatny zresztą), wiem, że p. Zofia musiała uzyskać akceptację RP, potem wywiesiła ogłoszenie… przyszło wtedy ponad 200 osób… Dodam, że pół roku wcześniej o profilaktyce usłyszeliśmy od lekarza (członka Rady Programowej). W tamtym okresie na WUTW było miło. Z Przewodniczącą prowadziłyśmy społecznie Klub Dobrych Pomysłów… była inna atmosfera…teraz dużo by pisać…nie wiem komu to przeszkadzało.

  46. Katarzyno informuję cię, że obserwator nie jest mi osobiście znany, tak jak nie mam obowiązku warować przy komputerze, żeby natychmiast odpowiedzieć. Mam wiele innej pracy „komputrowej” dlatego takie dyskusje traktuję jako przerywnik. To że się zgadzam z obserwatorem o niczym nie swiadczy. Ja bym to ujął inaczej. Np. Katarzyno twój tekst mi się nie podoba bo jesteś ruda. ( Co ma piernik do wiatraka). Tak dyskusji się nie prowadzi.

  47. Na forum tym pewien ?johnny?,
    z rymów mych był nie zachwycony,
    ale nie odniósł się do ich treści,
    bo chęć albo rozum tych nie mieści,
    apeluj sobie do liderów jak brata,
    w partii, prasie, związku literata,
    co leży mi na wątrobie, wyskrobię,
    na zgubę winnym ? ulżę też sobie.

  48. Acha ….chyba trafiłam bo wyraźnie zabolało.
    I proszę śmiało może mi pan również zarzucić głupotę (po co panu więcej danych),przecież do pięt nie dorastam tak wspaniałemu oratorowi.
    Zionie pan nienawiścią nie tylko do obecnej władzy, ale i do wszystkich którzy nie uderzają w ten sam ton . Współczuję panu, a może bardziej pana bliskim. Niech pan dalej bryluje na tym forum używając różnych pseudonimów, bo chcąc mieć poparcie własnych pełnych nienawiści tez nie ma pan innego wyjścia

  49. Rzucaj bądź strzelaj ale trafniej, sukcesów nie widzę.

  50. A pisz TESA na zdrowie te swoje wierszyki. Don Kichotem nie jestem, żeby z wiatrakami walczyć. Nie o treść, a o jakoś mi chodzi. Można formułować swoje opinie w normalny sposób, a nie robić z siebie pseudopoetę i grafomana. Jeśli widzę wierszyk z rymami częstochowskimi to aż mnie odrzuca. Ale to nie oznacza, że w samym tekście tylko głupoty piszesz. Z wieloma opiniami nawet się zgadzam, ale po co wierszem na miłość boską!

Możliwość komentowania jest wyłączona.