Gospodarcze śniadanie z samorządem Kobyłki

W środę 23 stycznia w hotelu Gregory odbyło się spotkanie władz samorządowych Kobyłki z przedsiębiorcami. Poruszono wiele kwestii nurtujących zarówno przedsiębiorców jak i władze miasta.

Na wstępie warto podkreślić, że żadna ze stron nie unikała poruszania tematów trudnych. W spotkaniu uczestniczył Robert Roguski, burmistrz miasta i jego zastępca Piotr Grubek oraz Karina Jaźwińska, sekretarz gminy. Radę reprezentowała przewodnicząca Ewa Jaźwińska, i zastępca Hanna Łach oraz radny Bogdan Zbyszyński. Na zaproszenie burmistrza licznie przybyli kobyłkowscy przedsiębiorcy. ? Uważamy, że jest wiele tematów o których warto abyśmy z państwem porozmawiali. Jednym z nich jest problem rynku pracy. Nigdy wcześniej nie spotkałem się z tak dużym problemem bezrobocia jak jest to w tej chwili. Dużo osób przychodzi do burmistrza pytać o możliwość zatrudnienia. Myślę, że spotykają się państwo również z tym problemem. Zastanówmy się czy możemy zrobić coś wspólnie, aby utrzymać jak najwięcej miejsc pracy ? mówił Robert Roguski, rozpoczynając środowe spotkanie.

? Chcemy, aby te spotkania były cykliczne bo może wspólnie znajdziemy sposób, aby choć część miejsc pracy uratować przed likwidacją ? sugerował.

Wiceburmistrz Piotr Grubek opowiedział o mających się rozpocząć w najbliższym czasie transportowych inwestycjach zewnętrznych, które zrewolucjonizują życie zarówno wewnątrz samej Kobyłki jak też w kontaktach zewnętrznych (modernizacja linii kolejowej oraz budowa obwodnicy Marek).

Dyskusja zahaczyła również o ciąg dróg Załuskiego-Zagańczyka-Szerokiej, realizowany jesienią przez starostwo. Do tej inwestycji przedsiębiorczy mieli zdecydowanie dużo uwag. ? Kto to projektował? Przy próbie wjazdu z ulicy Zagańczyka na Nadmeńską, każdy większy samochód na długo blokuje ruch. Czy to tak ma pozostać? ? pytał jeden z przedsiębiorców.

Pytania nie pozostały bez odpowiedzi. – Z pewnością tak tego nie zostawimy ? deklarowała przewodnicząca rady. ? Nasze uwagi przez powiat nie są uwzględniane dlatego też postanowiliśmy w tym roku wstrzymać się od realizacji inwestycji wspólnych z powiatem ? poinformował wiceburmistrz Grubek.

Znaczna część przedsiębiorców biorących udział w spotkaniu to osoby, których firmy zlokalizowane są przy ulicy Nadmeńskiej. Duża część poruszanych problemów dotyczyła właśnie tej ulicy. ? Od wielu lat płacimy wysokie podatki a przy tej ulicy nawet chodnika nie ma ? mówili zwracając jednocześnie uwagę na niebezpieczeństwo pieszych poruszających się wzdłuż tej ulicy.

Wiele czasu poświęcono również na rozmowę o wysokości proponowanych stawek za odbiór śmieci. Uchwałę w tej sprawie ma podjąć rada na najbliższej sesji. Zdaniem samorządowców stawki zaproponowane przez ościenne gminy są zbyt niskie. Innego zdania są przedsiębiorcy. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą radni na najbliższym posiedzeniu rady. Spodziewać się jednak należy, że będzie burzliwa dyskusja. Marek Woch reprezentujący jedną z firm zajmujących się odpadami uważa, że ceny za odbiór śmieci w 2014 roku wzrosną co najmniej o 50 procent.

Jak pokazała środowa dyskusja takie spotkania są potrzebne. Cieszy fakt, że choć mówiono o wielu trudnych problemach to była to merytoryczna dyskusja z której wynika, że kobyłkowscy przedsiębiorcy interesują się dość szczegółowo tym co dzieje się w ich miasteczku. – Mówicie państwo o perspektywicznych planach na budowę osiedla a przecież teren na którym planujecie tą inwestycję to jedno z niewielu zielonych miejsc w naszym mieście. Czy przewidujecie jakieś parki dla tych mieszkańców, którzy zamieszkają na tym nowym osiedlu? Co z terenem pomiędzy ulicami: Warszawską, Ręczajską, Nadarzyńską a Leśną? – pytali burmistrzów.

O politykę miasta dotyczącą zielonych płuc pytał również Jerzy Kalisiak, ze znanej w Kobyłce od pokoleń rodziny ogrodniczej.

Teresa Urbanowska