Wątpliwość

W 150. rocznicę wybuchu Powstania Styczniowego padło już wiele słów. Zbyt wiele! Może dlatego warto przypomnieć, zwłaszcza niektórym naszym ?politykom? i ich klienteli, słowa Józefa Piłsudskiego, który chyba jako jedyny zrozumiał znaczenie i istotę tej powstańczej walki dla dalszych dziejów naszego Narodu.

?Rok 1863 dał wielkość nieznaną, wielkość, co do której i teraz świat wątpi, gdy mówi o nas, wielkość, zaprzeczającą temu wszystkiemu, co my o sobie mówimy, wielkość cudu pracy, ogromu pracy zbiorowej, siły zbiorowej wysiłków woli, siły moralnej, – nie ?treuga Dei? (pokój Boży) szui zbiorowej, nie ?treuga Dei? tchórzów, lecz ?treuga Dei? ludzi, którzy w wielkiej godzinie, gdy palec Boży ziemi dotyka, rosną w olbrzymy olbrzymiej pracy moralnej.

Gdy warstwy ziemi otwartej przeliczę
I widzę koście, co jako sztandary
Wojsk zatraconych pod górnymi grzbiety
Leżą ? i świadczą o Bogu, szkielety ?
Wiedz, że nie jest On tylko robaków
Bogiem i tego stworzenia, co pełza.

I gdy raz jeszcze rzucam pytanie: wielkości gdzie twoje imię? ? znajduję odpowiedź: wielkość naszego narodu w wielkiej epoce 1863 roku istniała, a polegała ona na jedynym może w dziejach naszych rządzie, który, nieznany z imienia, był tak szanowany i tak słuchany, że zazdrość wzbudzać może we wszystkich krajach i u wszystkich narodów.

I gdy na sennych was uderzą strachy,
I gdy zbudzicie się w łożu spotniali,
I usłyszycie, że drżą wasze dachy
I tak trzaskają, jak kość, gdy się pali ?
Kiedy was weźmie zimna śmierć pod pachy,
Boga pokaże i przed Nim powali
– wtedy wiedzcie: z mogił, z grobów 1863 roku żywy cień powstaje, cień wielkości epoki, cień Rządu Narodowego i wtedy mogiły zawołają głosem straszliwym: ? Idź i czyń?!

Na nic się zdały te przepiękne słowa Marszałka i przywołane przezeń strofy Juliusza Słowackiego, gdy dziś nie potrafimy wspólnie złożyć kwiatów na mogiłach powstańców! Oto z inicjatywy Prawa i Sprawiedliwości powołano Społeczny Komitet Obchodów Rocznicy Powstania Styczniowego jako alternatywę(!) dla uroczystości państwowych obchodzonych pod patronatem Prezydenta RP.

Komentarzem dla tych działań PiS niech będą dwie wypowiedzi polskich polityków. Premier Donald Tusk: Nie ma takiego święta, zadania czy wydarzenia, które by skłoniło PiS do współpracy z prezydentem. Przykro się robi, bo to ponura groteska; szef SLD, Leszek Miller: Prawo i Sprawiedliwość żyje w innej Polsce i nie uznaje legalnych władz Rzeczypospolitej. W związku z tym ma także własne Powstanie Styczniowe!

… tylko czy aby stoi po właściwej stronie barykady?

Edward M. Urbanowski