Liczy się osobowość

Rozmowa z Romanem
Waszczukiem – prezesem koła miejsko – gminnego Powiatowego
Stowarzyszenia Społeczno-Kulturalnego Rad Sołeckich i Osiedlowych
Powiatu Wołomińskiego.


– Jaka rolę odgrywają
sołtysi na wsi?

– Sołtys powinien umieć
współpracować z lokalnymi działaczami ze swojego terenu. Musi
być liderem rady sołeckiej. To od niego zależy jak jest zorganizowana
praca na wsi. Powinien umieć kierować ludźmi, ale nie sprawować nad
nimi władzy.

Właściwie wśród
naszych sołtysów nie ma takich, na których można
narzekać. Wszyscy znają dobrze swój teren.

Warto jednak wspomnieć
o takich jak: Roman Łuniewski z Zagościńca, Helena Maguza z Grabia
Starego, Henryk Świerżewski z Majdanu, Teresa Lipka-Bartosik, z
Ossowa, Zuzanna Rudnik z Leśniakowizny czy Kazimierz Ciechanowicz. I
wielu innych, którzy wiedzą w jakim celu zostali wybrani na to
stanowisko.

– Czym różni się
praca sołtysa od pracy przewodniczącego rady osiedlowej?

– Sołectwa są mniej
liczne od osiedli mieszkaniowych. Ludzie na wsi wszyscy w zasadzie
się znają, w mieście nie. Nie ma to jednak większego znaczenia bo to,
czy mieszkańcy liczą się z sołtysem czy przewodniczącym rady
osiedlowej, zależy od osobowości tej osoby. W mieście ludzie mniej
angażują się społecznie. W ubiegłym roku nie udało się wybrać rad
osiedlowych na Osiedlu 1 Maja, Osiedlu Lipińska, Niepodległości czy
Sławek-Nowa Wieś. Ludzie na tych osiedlach nie potrafili się
zorganizować i w tej chwili nie ma tam rad osiedlowych. Wystąpiłem
jednak do Marka Górskiego, przewodniczącego komisji
Samorządowej i Zadań Własnych Gminy, aby w planie pracy na ten rok
komisja zajęła się doprowadzeniem do zmiany uchwały rady miasta numer
VIII 85/3 z dnia 29.05. 2003 roku. Mam nadzieję, że pod koniec lutego
odbędą się wybory do tych nieobsadzonych rad.