Matura znowu z matematyką

W ostatnim czasie dużo mówi się o powrocie matematyki jako przedmiotu obowiązkowego na maturze. Pojawiają się pytania, czy nie była to zbyt pochopna decyzja, czy nie zmuszono maturzystów do niepotrzebnej nauki? Bo właściwie, po co komu w życiu matematyka?Dawno temu na to pytanie odpowiedział znakomity niemiecki filozof Immanuel Kant twierdząc, że :

?Tyle jest w każdym poznaniu nauki, ile jest w nim matematyki.?

Królowa nauk pozwala bowiem wyrobić w sobie umiejętność logicznego myślenia, odróżniać założenia od tezy, czytać ze zrozumieniem wszystko co skomplikowane i zawiłe. Czy to w życiu jest naprawdę niepotrzebne? Wielu twierdząc, że matematyką nie należy ?przemęczać? uczniów w istocie tak uważa?

Czytelnicy, którzy zdawali matematykę na ?starej? maturze zostaną na pewno zaskoczeni mocno zmienionym charakterem tego egzaminu. Jest bardziej testowy, przekrojowy. Zmieniono zakres działów matematyki, które należy opanować, a także czas jego trwania z 5-ciu do 3-ch godz.

Mimo, że jak się wydaje poziom trudności był umiarkowany, wszyscy musieli się solidnie przygotować, nie było żadnej taryfy ulgowej.

Ta uwaga jest szczególnie ważna dla przyszłych maturzystów. Z egzaminem nie będzie problemów jeżeli przygotowania będą w porę rozpoczęte i systematycznie prowadzone, bo jak powiedział Euklides: ?W matematyce nie ma drogi poznania specjalnie dla królów?.

Dlatego też szerokiej drogi do nauczenia się i zrozumienia matematyki życzę wszystkim obecnym i przyszłym maturzystom.

Iwona Kazana

Jedno przemyślenie nt. „Matura znowu z matematyką

  1. Że matematyka na maturze jest bezwględnie potrzebna dla mnie nie ulega wątpliwości. Przecież już urosło poklenie rodziców dla których matematyka (bo nie zdawali) jest czymś obcym i trudno od nich wymagać, żeby ich dzieci miały rozwijane zainteresowania matematyczne. Powiadają: ja nie umiem matematyki ale sobie znakomicie radzę. Poziom obecnej matury z matematyki jest raczej kiepski. Oglądałem zadania z poziomu podstawowego i uważam, że ocenę pozytywną z tego egzaminu mógłby bez problemu uzyskać średnio rozgarnięty absolwent gimnazjum. Kolega na I roku politechniki ma zjęcia uzupełniające z matematyki mimo, że zdawał rozszerzoną. Cieszy mnie Pani optymizm mimo, że „droga wyboista, ważne, że kierunek słuszny” jak mawiał poeta.

Możliwość komentowania jest wyłączona.