Poczta „Życia”- Do Pana X

Jest Pan X-iński w pewnej gminie
Większości chce podłożyć świnie
Podawał żabę na talerzu
Podobno raz zaszkodził księdzu.
O jakiś murek wtedy poszło
i do władz wyższych się doniosło.
O dęby strasznie był wkurzony!
?Nie tak święcone !? ? niepocieszony!
Teraz znów dostrzegł targowisko!
O jego przyszłość, standard, losy?
Dzieli na cztery swoje włosy.
Ale zapomniał, że przed laty
był jego wrogiem Pan bogaty.
Przecież tam była konkurencja
a w jego sklepie zła frekwencja.
Czy tak uczciwie tym handlował?
Co na swym polu wyhodował?
Buraki-owszem, marchew ? małe
Ale cytrusów nie widziałem!
Nie miał fabryki czekolady
ani wytwórni lemoniady.
Teraz jest wielkim politykiem
Nie liczy się kompletnie z nikim.
Ktoś mu napisze, że się pieni
I wszystko beee?co zrobią inni.
Dołki wciąż kopie i spiskuje.
i obcych chwali, na swych pluje.
Fani mu wierzą, wybierają
nie krytykują, rozliczają
On nie dostrzega dobra w ludziach
a jego motto to ?OBŁUDA?.
Taki nabożny i wzorowy,
od urodzenia kryształowy!
Kto dał mu prawo, by innych sądzić?
Czy sam jest świętym i nie błądził?!
Taki aktywny przed wyborami
Na co dzień żyje swymi sprawami.
Tym chełpi się, że więcej widzi
z niektórych drwi, poniża, szydzi?
Jeżeli chcesz być bohaterem
To bądź pokorny a nie zerem.
Spokojem można więcej zdziałać,
niż zemstą, nienawiścią pałać!

?Panie X nie pień się tak,
bo się wymydlisz!?.

Czytelnik Życia ? Październik 2010 r.

3 przemyślenia nt. „Poczta „Życia”- Do Pana X

  1. Tekst piosenki: Łzy – Narcyz

    Wybory to koncert obietnic i życzeń .Z tej to wyjątkowej okazji również przesyłam szanownemu burmistrzowi gorące i szczere życzenia w imieniu niezadowolonych mieszkańców
    – negatywnej oceny wyborców! ! !
    – bezwzględnego końca kariery i zejścia ze sceny politycznej ! ! !
    – stania w wielogodzinnych korkach do Warszawy w drodze do i z nowej pracy !
    – zabawy z wnukami na podmokłych , ubłoconych placach zabaw ! ! !
    – korzystania z uroków bycia wołomińskim emerytem i stania jak słup na betonowym klepisku poszukując jakiejś ławeczki
    – skorzystania z wołomińskiej opieki zdrowotnej nie jako burmistrz tylko przeciętny obywatel

    Jak to w zwyczaju bywa do życzeń dołączam piosenkę zespołu ŁZY
    – wszelkie skojarzenia są przypadkowe i dotyczą fikcji – po prostu bardzo lubię tę piosenkę :

    To ja, Narcyz się nazywam,
    Przepraszam i dziękuję – ja tych słów nie używam,
    Jestem piękny i uroczy – popatrzycie w moje oczy,
    Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy.

    Nie pozdrawiam,
    żegnam Pana Alicja

Możliwość komentowania jest wyłączona.